Nad brzegiem jeziora Pêcher, w sercu wulkanicznego regionu Owernii, czeka na Ciebie 300-letnia farma. To jeden z tych zakątków Francji, w których częściej spotkasz jelenie niż turystów, a zamiast miejskiego hałasu usłyszysz szelest lasu. Twoi sąsiedzi to ciekawskie borsuki. A gdy zapada wieczór, niebo urządza prawdziwy pokaz gwiazd.

Laurence i Daniel, zainspirowani afrykańskimi domkami wypoczynkowymi, stworzyli miejsce, w którym możesz zdjąć nogę z gazu i przypomnieć sobie, jak to jest nic nie robić. Zdrzemnij się, odpocznij, pociągnij się – każda pozycja jest dobra! Możesz zanurzyć się w japońskiej łaźni, poczuć się jak kowboj na leśnych szlakach, nadrobić zaległości w plotkach o ptakach z lornetką w ręku. Pod koniec dnia wypoć cały stres miasta w nordyckiej saunie. A gdy już naładujesz baterie w leśnej kąpieli, zgodzisz się z nami, że czasami najlepsze miejsca są z dala od cywilizacji.

Zdjęcia: ecolodge-france.com