Rzymskie lotnisko sugeruje gwar, piękne zabytki i tłumy turystów pędzących do Koloseum. Ale co, jeśli przekroczysz granice Wiecznego Miasta i uciekniesz od miejskiego chaosu?

Zamiast rzymskich zabytków jest wiejska willa. Zatłoczone ulice zamieniamy na gaje oliwne i wodospady. Gości wita spokój i rodzina, która dobrze wie, że droga do serca wiedzie przez żołądek. Sztuczne fontanny ustępują miejsca naturalnemu wodospadowi, a zamiast kolejki do muzeum czeka wędrówka przez historię wśród ruin średniowiecznych młynów. Hałas miasta zastępuje szum rzek.

Zamiast pośpiesznych przekąsek podczas zwiedzania możesz godzinami delektować się domowym makaronem i chlebem, siedząc pod rozgwieżdżonym niebem. Selfie na tle Koloseum zastępuje zdjęcie z widokiem na malownicze wzgórza Sabine. W cieniu drzew oliwnych możesz odkryć prawdziwy smak włoskiego „dolce vita”. Cykady zastępują klaksony samochodowe, a jedynym „must see” jest zachód słońca nad doliną.

Jeśli bardziej odpowiada Ci ten alternatywny scenariusz włoskich wakacji, udaj się z lotniska do Le Mole Sul Farfa, zaledwie półtorej godziny drogi od Rzymu.

Zdjęcia: lemolesulfarfa.com