Mamy słabość do miejsc, w których codzienne życie oznacza zrywanie arbuza lub figi prosto z drzewa, gdzie największą atrakcją jest obserwowanie pszczół przy pracy i gdzie menu zmienia się wraz z porami roku. Poranki zaczynają się od herbaty ziołowej ze świeżo zerwanych liści, a wieczory smakują jak wino z winogron uprawianych tuż za płotem.

Dawno temu była to samowystarczalna farma — uprawiano warzywa, tłoczono oliwę z oliwek, robiono wino, hodowano zwierzęta, a nawet szyto ubrania. 200 lat później wiele pozostało takie samo — i to dobrze. Jedyna różnica? Teraz śpisz w wygodnym łóżku z miękką pościelą. Urok tej rustykalnej portugalskiej farmy pozostaje nietknięty.

Rano usłyszysz przechodzące krowy, a po południu rytmiczny galop koni. Możesz spróbować swoich sił w zbiorze oliwek, malować roślinnymi pigmentami lub formować własną ceramikę z gliny. Wieczorem nie ma nic lepszego niż siedzenie na tarasie z kawałkiem domowego chleba zanurzonego w świeżo tłoczonej oliwie z oliwek. A, i czy wspomnieliśmy, że słońce świeci tutaj 275 dni w roku?

Zdjęcia: barrocal.pt