Proza życia w Umberto 121 jest niezwykle prosta, mimo że dom pamięta czasy, gdy przygotowywano tu złożone mieszanki farmaceutyczne. Nie trzeba rozwiązywać skomplikowanych równań, chociaż kiedyś liczono tu pieniądze bankierów. Teraz liczą się tylko bezcenne chwile radości.

Czy to wpływ toskańskiego słońca, czy magii porannego espresso w barze prowadzonym przez starszego Włocha? Trudno powiedzieć, ale nagle pojawia się czas, by być razem, popijając kawę na słonecznym tarasie. Wędruj po uliczkach przeznaczonych dla miejscowych. Nie znając włoskiego, a oni angielskiego, komunikacja jakoś się odbywa. Jasne, możesz odwiedzić Sienę lub Florencję. Ale po co się wyróżniać? Montisi to nie tylko przystanek w podróży; to miejsce, w którym warto zostać dłużej.

Dla tych, którzy nie chcą zapuszczać się dalej, czeka wygodny dom z freskami pochodzącymi z XI wieku. Gdzieś w historycznym centrum wioski, w ukrytym ogrodzie, łatwo o nim zapomnieć, leży Umberto. Ogromna kuchnia kusi, by stworzyć kulinarne arcydzieło ze składników. Salon z biblioteką zaprasza do zatracenia się w książkach. Przytulny pokój z kominkiem oferuje chwilę relaksu. Z okna widok na cyprysy i wzgórza – wisienka na torcie tego toskańskiego zakątka.

Zdjęcia: umberto121.com