Chata Sękata - duży i mały dom - review

Wspaniały wyjazd! Byliśmy w marcu razem z przyjaciółmi. Domek przestronny, przytulny, bardzo klimatyczny, czysty. Najbardziej urzekła mnie kuchnia z ogromnym stołem z cudownie wpadającym światłem, zaraz po tym taras z kojącym widokiem w sam raz na poranną kawę :-) Wieczorami kominek ogrzewał nas i dodawał klimatu. Dodatkową, kluczową dla nas atrakcją było skorzystanie z ruskiej banii, co poprzedziliśmy pierwszym w tym roku ogniskiem z kiełbaskami <3 Polecam każdemu, kto szuka miejsca na wypoczynek w klimacie slowhop :-) Napewno wrócimy..

Z całego serca polecam Chatę Sękatą każdemu kto szykuje się na wypoczynek w Bieszczadach. Idealne miejsce dla każdego kto ceni sobie ciszę, spokój i piękne widoki przy porannej kawie:) Traf chciał że trafiliśmy na stado sarenek przechadzających się pod domkiem w trakcie naszego śniadania. Domek przepięknie wykończony z dbałością o każdy szczegół. Bardzo funkcjonalny i świetnie wyposażony w niezbędny sprzęt. Do tego kominek, przy którym można miło odpocząć po aktywnym dniu na szlaku. Na posesji znajduje się również niewielki placyk zabaw co niewątpliwie jest dużym atutem dla osób przybywających z dziećmi. Dla dorosłych Bania z gorącą wodą <3 Kąpiel pod rozgwieżdżonym niebem to absolutny must have w trakcie pobytu w Chacie! Świetny kontakt z właścicielami. Przemili, ciepli i bardzo pomocni. Z pewnością nie był to nasz ostatni pobyt w tym miejscu. Dziękujemy!

Chata Sękata wcale nie taka sękata :) :) Miejsce, które zauroczyło nas swoim magicznym klimatem a przede wszystkim życzliwością i gościnnością jego gospodarzy. Cisza i spokój to niewątpliwe zalety dla tych, którzy szukają miejsca, w którym można podładować swoje akumulatory. Miejsca, do którego można uciec od zgiełku miasta, na uboczu, w otoczeniu zieleni, z pięknymi widokami na malownicze Bieszczady. Zdjęcia wnętrza i samego domku zrobiły na nas wrażenie, ale na żywo wszystko wygląda jeszcze lepiej. Urocze sypialnie, funkcjonalne łazienki, przepiękna kuchnia, klimatyczny salon z kominkiem rozgrzewającym chłodne wieczory. I na koniec wisienka na torcie, czyli balia na zewnątrz, dla miłośników gorących kąpieli ;) Już nie możemy się doczekać, kiedy znów tam wrócimy.