Siedlisko Soce - review

Nasz weekendowy pobyt w Siedlisku był superprzyjemny i sielski. Monika zadbała o to, żebyśmy poczuli się jak w domu: przywitała nas od progu, pokazała pokój i jadalnię, zabawiła rozmową, no i podała absolutnie przepyszne śniadanie. Sam dom jest bardzo przytulny i, jak same Soce, położony pośrodku niczego - dokładnie takiego miejsca szukaliśmy. Przyroda wokół nas zachwyciła, nawet w listopadzie :) Dodatkowym atutem miejsca są kochane psy i koty gospodarzy, które tylko czekają na wygłaskanie. Bardzo polecamy Siedlisko każdemu, kto szuka nietuzinkowego miejsca na końcu świata.

Bardzo urokliwe miejsce które pozwala na odpoczynek i złapanie oddechu od miejskiej codzienności. Bardzo gościnni gospodarze, którzy służą pomocą i są bogatym źródłem wiedzy o lokalnych atrakcjach. Śniadania godne polecenia!

Pobyt idealnie zgodny z opisem, oaza spokoju. Było przepięknie i smacznie. Bardzo dziękujemy Judyta i Rafał

Siedlisko Soce to nie tylko uroczy drewniany dom ale też cisza, las, słońce, ptaki, grzyby, zapach wolności, wszystko to co jest niezbędne do jesiennego wypoczynku. Gospodarze, Monika i Paweł serdeczni, pomocni i dyskretni do granic możliwości. Śniadania serwowane przez Monikę przepyszne. Magicznie skrzypiące miejsce na moim ukochanym Podlasiu.

Co to za miejsce! Dobrze jest się tam budzić o wschodzie słońca, szybko zaparzyć kawę i pójść lasem nad staw. Tam oglądać opadające mgły i budzący się do życia dzień. Później nie można odmówić sobie królewskiej uczty śniadaniowej, serwowanej przez Monikę. Jest wszystko (słodko, słono, chleby, sery, pasty, warzywka), jest wybornie i można delektować się w stylu slow, grzejac plecki przy kominku. Następnie czas na przytulanki z kociakami i psami. Za bramą Siedliska czeka na Was uroczy i tajemniczy świat szeptuch, puszczy, dzikości i spokoju (no dla mnie takie jest Podlasie). A jak już będziecie mieli ochotę odpocząć, to z książką można zanurzyć się w świeżej pościeli, zasnąć wpatrując się w księżyc i nasłuchwiać ciszy. I tak w kółko, aż z łezką w oku trzeba będzie odjechać. Na szczęście można wrócić i znowu być powitanym jak stary znajomy. Dziękuję Wam, że tworzycie takie miejsce <3

To wspaniałe miejsce, aby wypocząć dać odpocząć umysłowi, ciału i przede wszystkim duchu. Wspaniali właściciele, przy których czuje się klimat tego miejsca. Śniadania przygotowane przez Monikę (właścicielka- przy. red.), rozmowy z innymi gośćmi siedliska (którzy zawsze byli ciekawymi ludźmi) podczas poranego posiłku to stały element tego miejsca. Każdy fragment tego skrawku na końcu ziemi nazywany Poslasiem pasuje do siebie i dlatego można spędzić tutaj wiele dni zwyczajnie odpoczywając, leniąc się. Gdy już poczujesz chęć zwiedzania tej Podlaskich okolic na końcu świata, gospodarze Monika i Paweł doskonale powiedzą Ci gdzie warto pojechać, co zjeść i w które drzwi zapukać aby pobyt w tej części Polski był jeszcze bardziej uroczy. Do zobaczenia, kiedyś. M i K

To był tylko weekend, lecz pozostanie niezapomniany. W środku lasu, prawie na końcu świata ale nawet zupełni nowicjusze trafią bez żadnego problemu. Wygodny domek z uroczymi pokojami, cisza, spokój, hamaczek i dorodne podgrzybki witają przed gankiem. Paweł i Monika to fantastyczni gospodarze, którzy umieją stworzyć ciepłą i swobodna atmosferę od pierwszych chwil pobytu. Region jest niezwykle interesujący, ale jeżeli ktoś ma dosyć podróży i chce tylko zaszyć się w ciszy to siedlisko Soce dostarczy mu wystarczających atrakcji. Kury obwieszczą złożenie jajka na pyszne śniadanie, psy oprowadzą po posiadłości a ważki zatańczą nad stawem. Można nawet spróbować złapać rybę. Sielanka i relaks w stanie czystym.

To miejsce, w którym wszystko tworzy spójną i wyjątkową całość - gospodarze, ich dzieci i zwierzęta, przytulny domek, las i staw. I sniadania… ach, te sniadania, które sprawiały, ze budziliśmy się z uśmiechem. Zaledwie dzis opuściliśmy siedlisko, a już tęsknimy. Mój synek zasypiał w siedlisku, mówiąc - ale tu jest fajnie… I rzeczywiście jest.

Piękne i unikatowe miejsce. Siedlisko położone jest w cudownej Krainie otwartych okiennic. Cisza i spokój, wytchnienie od zgiełku miasta. Na miejscu jest wszystko czego potrzeba do wypoczynku, poza wygodnym i pięknym domem, wygodnymi pokojami, doskonale wyposażoną kuchnią, letnią jadalnią, grillem, miejscem ogniskowym, własnym stawem mamy dosłownie na wyciągnięcie ręki mnóstwo terenów do spacerów, wycieczek rowerowych. To doskonałe miejsce wypadowe do dalszych wycieczek do ciekawych atrakcji Podlasia. Bardzo sympatyczni i pomocni Gospodarze. Po prostu magiczne miejsce wpisujące się w jeszcze bardziej magiczne Podlasie. Co prawda nie korzystaliśmy z przygotowywanych przez Gospodynie śniadań ale po zapachach można śmiało stwierdzić, że tam również działa się magia :). Pozdrawiamy i polecamy innym Slowhopowcom :). Ola, Marcus i Gabriel.

Genialne miejsce, brak innych turystów i hoteli w wiosce. Bardzo wygodne łóżka, czyste i pięknie urządzone pokoje. Śniadania jak w najlepszych restauracjach, codziennie coś innego . Napewno wrócimy tym razem jesienią albo zimą.

Szkoda było wyjeżdżać...sielsko, spokój, cisza, natura...Nic tylko oddać się temu w pełni i korzystać. Fajnie, że jest takie miejsce...

Piękna okolica, cudowni gospodarze, przepyszne śniadania. Idealne miejsce dla osób szukających chwili oddechu i odpoczynku w sielskich okolicznościach.

Cudowne miejsce! Dom czyściutki, bardzo przytulny, od początku poczuliśmy się jak "u siebie":) Nasze serca skradły przepyszne śniadania Moniki, a w szczególności drożdżówki domowego wypieku, najlepsze jaki kiedykolwiek jadłam! Lokalizacja stanowi też świetny punkt do zwiedzania Podlasia:) Gorąco polecam Siedlisko Soce, zdecydowanie tu wrócimy ❤

Generalnie, super! Dom jest wygodny, czyściutki i bardzo przytulny, położony pod samym lasem. To świetny punkt wypadowy nie tylko do spacerów po okolicy, ale i nieco dalszych wycieczek, czy to w stronę Białowieży, czy Białegostoku/Tykocina/Supraśla, czy wreszcie na południe. Nie można się nudzić, nawet poza sezonem! Śniadania to fantazja i poezja :) Nic, tylko siedzieć i jeść. No i gospodarze-twórcy-stwórcy, Monika i Paweł, bardzo mili, bardzo pomocni - dziekujemy! R&M

Spędziliśmy w Siedlisku tylko weekend i żal było wyjeżdżać! To miejsce skradło nasze serce i na pewno tu wrócimy. Lokalizacja świetna, bo z jednej strony z dala od świata, a z drugiej to doskonała baza wypadową do odkrywania Podlasia. Śniadania Moniki to mistrzostwo. Pokoje są urządzone przytulnie i miło, bez zbędnych dodatków, co bardzo doceniliśmy podróżując z małym dzieckiem. Kącik do zabawy i wypoczynku oraz dostępna wyposażona kuchnia to dodatkowe atuty tego miejsca. Mam wrażenie, że warto tu zajrzeć w każdej porze roku! Dziękujemy za miły pobyt ❤️

Cudowne i magiczne miejsce! Urządzone ze smakiem i klimatycznie, piękna - iście podlaska okolica. Ale przede wszystkim wspaniali Właściciele - serdeczni i pomocni. Monika, Paweł - bardzo Wam dziękujemy! Naprawdę chce się do Was wracać. Wszystkim szczerze polecamy.

Spędziliśmy wspaniały czas w Siedlisku Soce, to było dokładnie to na co liczyliśmy. Wspaniała okolica, piękny dom, przemili właściciele. Gospodyni podaje pyszne, zróżnicowane śniadania, różne swoje specjały- niezapomniane wrażenia kulinarne. Serdecznie polecamy i dziękujemy.

Nie mogliśmy wybrać lepszego miejsca na Podlasiu na odpoczynek. Cisza, spokój, miejsce do wypoczynku na świeżym powietrzu! Pyszne śniadania, bez których wyjazd nie byłby taki przyjemny. Właściciele Siedliska zdecydowanie otwarci i przyjaźni ludzie ;) Mamy nadzieję, że szybko wrócimy. Pozdrawiamy, Marika i Marcin

Wspaniałe, sielskie miejsce z magicznym klimatem i przemiłymi gospodarzami :) Polecam serdecznie, my wrócimy tu z pewnością aby odkrywać Podlasie.

Spędziliśmy /2 dorosłych, 2 dzieci - chłopcy 6 i 8 lat/w Siedlisku tydzień. To był jeden z naszych najlepszych wakacyjnych tygodni . Cisza, błogi spokój, malownicze krajobrazy, przemiłe towarzystwo Godpodarzy i innych gości. Fantastyczna baza do poznawania Podlasia, chociaż nasi synowie niechętnie się z Siedliska ruszali . Od rana mieli mnóstwo zajęć-zabawa z Julkiem -synem Gospodarzy , głaskanie piesków , łowienie ryb, pływanie w stawie . Trudno nam było wyjeżdżać i cały czas tęsknimy. Śniadanka Moniki -przepyszne ,zarówno dla mięsożerców jak i wegetarian. Przy śniadaniach dzielnie pomagał Paweł dodatkowo uatrakcyjniając je swoimi historiami . Będziemy wspominać!