Wspaniałe miejsce na weekend, w którym można się wyłączyć od rzeczywistości! Wspaniała gospodyni, przepyszne jedzenie, piękne daniele i hit wyjazdu - 11 szczeniaków! :)
Magiczne miejsce. Na początku zachwycił nas już sam widok z naszego okna ( pokój myśliwego) na zagrodę danieli i las. Pokój piękny, przestronny, klimatyczny. Duża szafa, wygodne łóżka, czysta łazienka (na wyposażeniu suszarka i ręczniki) oraz mały aneks kuchenny. Wykupiliśmy śniadania oraz obiadokolacje. Jedzenie to iście niebo w gębie. Z każdym kęsem można się rozpływać z zachwytu. Porcje są ogromne- czasem nawet nie mogliśmy zjeść całości. Kiedy przedłużyło nam się zwiedzanie zawsze można było ustalić nową godzinę posiłku - ogromny plus! W czasie naszego pobytu mogliśmy poznać szczeniaczki cudownej suczki Heli, co tak zachwyciło i pochłonęło nasze dziecko, że jeden dzień spędziliśmy na miejscu i ani razu nie usłyszeliśmy "mamoooo, nudzę się". Mogła sama bawić się na zewnątrz (teren jest zabezpieczony), karmić zwierzęta czy korzystać z-placu zabaw. Daniele to piękne zadbane i oswojone zwierzęta. Może nawet uczestniczyć w ich karmieniu. Robi wrażenie móc poznać z tak bliska te zwierzaki. I last but not least- Pani Ewelina. Uśmiechnięta, ciepła, serdeczna osoba. Czuliśmy się w Danielówce jak u swojej rodziny. Polecamy dla wszystkich którzy szukają spokoju, wyciszenia, zwolnienia tempa.
Z Danielówki zapamiętam niebiański widok z pokoju myśliwego (szczęśliwie nie ma tam poroży na ścianach;-) Przez wielkie okno na drugim piętrze widać zieloną łąkę, która, dzięki pochyleniu terenu, "wypełnia" pokój zielenią tak, jakby się oglądało wielkie akwarium...! A w tym akwarium majaczą z daleka lub bliżej smukłe figurki jelonków i łani... Widok, który hipnotyzuje i odpręża. Wspaniałej ciszy nie poprawiłby nawet głos Krystyny Czubówny;-) Dzieci są tam szczęśliwe, karmiąc daniele z ręki i kibicując suczce Helenie, która swoje młode ukryła sprytnie pod altaną. Potwierdzam wszystkie pochwały - świetne posiłki, piękne sprzęty w pokojach, dbałość o szczegóły i gospodarze traktujący cię jak starego znajomego. Tak, warto pobyć w Danielówce bez zegarka! Dziękujemy gospodarzom:-) Agnieszka z Łodzi z dziećmi
Weekend w Danielówce minął naprawdę sielsko. Pyszne jedzenie (szczególnie śniadania), piękne zwierzęta i spokój. Polecam szczególnie dla rodzin z dziećmi. Gospodynie przemiłe i pomocne.
Piękne, klimatyczne miejsce. Pokoje czyściutkie. Fajne miejsce dla każdego w każdym wieku. Przyjazne również dla właścicieli zwierzaków :) Pyszne jedzenie. Sama nie korzystałam (bo wytłumaczenie tego co jeść mogę, a czego nie, zajęłoby kilka godzin, nie chciałam robić dziewczynom problemów i bez tego mają dużo pracy ale można zgłosić wcześniej jeśli ktoś jest np. wegetarianinem. Panie pomagające właścicielkom, życzliwe, pracowite i zawsze uśmiechnięte i chętne do pomocy. A same właścicielki? tylko takie chciałoby się spotykać na swojej drodze. Przemiłe, wrażliwe i tak serdeczne, że aż się udziela ta serdeczność wypoczywającym :) Polecam na 100 % Pozdrawiamy Was Kaczmarczyki z Zabrza, do zobaczenia za rok
Byliśmy w Danielówce z z żoną i 1.5 rocznym dzieckiem. Rewelacja - smaczne, domowe jedzenie, przytulne pokoje i mnóstwo miejsca do zabawy dla małego dziecka. Podejście gospodarzy - mistrzostwo świata. Niewiele jest miejsc, do których warto wrócić na wakacje :)
Cudowne miejsce, pyszne, swojskie jedzenie, fantastyczne daniele, które można obserwować i karmić. Dla naszego 8-letniego syna najlepsze wakacje w życiu :) Już tęsknimy i na pewno wrócimy. Dziękujemy za wyjątkową gościnę:)
Miejsce z klimatem i cudownym zapleczem przyrodniczym. Wokół pola, łąki, las . I cisza "zakłócana" śpiewem ptaków. Daleko od wszystkiego... W pokojach czysto, przytulnie. Fantastyczne jedzenie - domowe, świetnie doprawione, lokalne. I w ogromnej ilości. Nawet głodomory najedzą się do syta. Mnóstwo przestrzeni i "powietrza" dla dorosłych i dla dzieci, które mogą wyszaleć się na placu zabaw i na łące , podglądając przy okazji stadko przemiłych danieli. Słowa uznania dla właścicielek - przemiłe, pomocne i z konceptem. Polecam z całego serca. I na weekendowy wypad i na urlop. Tu po prostu można zapomnieć o całym cywilizowanym świecie .
Urokliwe miejsce otoczone mieszanym lasem i bezkresnymi polami. Klimatyczne pokoje. Dużo bezpiecznej przestrzeni dla dzieci. Przemiłe, zawsze gotowe do pomocy właścicielki. Nade wszystko zaś FANTASTYCZNA kuchnia. W zasadzie nawet, gdyby wszystko inne zawiodło i tak warto byłoby przyjechać do Danielówki, żeby rozsmakować się w lokalnej kuchni- arcydzieło kulinarne!
Miejsce do wyciszenia się... Powtarzano nam wielokrotnie, że na końcu tęczy znajduje się skarb - garniec złota zostawiony przez leprekauny. Nigdy nie dowierzałam tym opowieściom. Aż do zeszłego weekendu - okazuje się, że na końcu drogi, za górami (Świętokrzyskimi) znaleźliśmy oazę spokoju - prawdziwy skarb. W dawnej oborze pani Ewelina wraz z całą rodziną utworzyły miejsce, gdzie, otwierając okno, słychać NIC, a śniadanie je się w towarzystwie domowego stadka danieli (za oknem). Pisząc o jedzeniu nie można zapomnieć o tym, że jeśli wyjedziecie stad głodni, to tylko głodni na myśl o tych wszystkich pysznych posiłkach, których nie byliście w stanie zjesc w całości. Kuchnia w Danielówce to temat na kolejne wpisy, ale z całą pewnością to jeden z dużych plusów tego miejsca. A i bardzo ważna sprawa - jest CIEPŁO (co nie jest regułą w innych gospodarstwach agroturystycznych) i wszystkie zmarźluchy takie jak ja będą zachwycone. Nie możemy doczekać się planowanych wyjazdów na jogę w Danielówce! Serdecznie polecam to miejsce!
Świetne miejsce. Cisza, spokój, sympatyczni ludzie dookoła. Czyste i gustowne pokoje. Idealne miejsce na ucieczkę od codziennej gonitwy. Daniele również przyjazne i dają się nakarmić :)
Bardzo fajne miejsce. Cisza, spokój, las pełen grzybów i daniele za płotem. Bardzo miła obsługa i pyszne jedzenie. Nie jem mięsa (co zazwyczaj jest problemem) ale w Danielówce czułam się absolutnie dopieszczona. Genialny pasztet z selera! Na miejscu było wszystko czego potrzebowaliśmy (nawet wanienka dla niemowlaka).Można też kupić lokalne eko drzemy. Bardzo dobre. Czyliśmy się jak w domu. Dziękujemy!
Nie wiem kto był bardziej zadowolony my czy nasz pies. Spokój, pyszne jedzenie i wygodne łóżko czego więcej chcieć. Jak najbardziej polecam!
Wspaniale położona,Cisza,las.pola.Bardzo czysto.Miłe gospodynie bardzo uczynne,wszystko możliwe do załatwienia.Pyszne jedzenie.Polecam spływ kajakowy .Mam nadzieję że jeszcze tam wrócimy,
Wspaniałe miejsce na weekendowy relaks - cisza, spokój, natura, a do tego świetne warunki i pyszne jedzenie. No i przemiła gościnnośc :)
Przecudowne, klimatyczne miejsce pachnące czystością i przepysznym jedzeniem! Dookoła zapierająca dech natura i absolutna cisza! Fantastyczne miejsce dla kogoś kto chce odpocząć od zgiełku miasta. Okolice idealne na długie spacery, relaks nad rzeką czy spływy kajakowe. My zabraliśmy ze sobą rowery i to był strzał w dziesiątkę, bo można tu naprawdę przejechać wiele kilometrów mijając tylko lasy, pola i małe wioseczki i mieć całą drogę dla siebie, bo jadący samochód to naprawdę tu rzadkość :-) Wszystko co opisałam powyżej jest ważne, ale najistotniejszą sprawą jest życzliwość, serdeczność i gościnność właścicieli jak i pracowników Danielówki, którym w szczególności chcieliśmy podziękować za cudownie spędzone chwile!!! Polecamy to miejsce z całego serca i mamy nadzieję, że uda nam się tam jeszcze niejednokrotnie wrócić :-)
Było super :) Miejsce jest świetne, śniadania smaczne, ale najbardziej zachwyciła nas gościnność Pani właścicielki, która dbała żeby nikomu nic nie brakowało. Polecam :)
Fantastyczne miejsce! Byłam tam z 2-letnim synkiem i mamą i stwierdzam, że to był świetny wyjazd. Odpoczęłam, zrelaksowałam się, a syn miał gdzie biegać, z kim się bawić i karmił daniele. Cudowne wiejskie tereny wokół, piękne lasy, czyste rzeki. Bosko! Nic nie musieć robić, o niczym nie myśleć i tylko być tu i teraz i cieszyć się :) Bardzo smaczne jedzenie domowej roboty. A Pani Ewelina cudowna kobieta!! Będziemy tam wracać.
Cudownie spędzony tydzień. Piękna okolica- cisza i spokój. Blisko do lasu i rzeki, w której można się ochłodzić w upalne dni, bo woda w niej przezroczysta. Pokoje czyste i urządzone ze smakiem. Wygodne łóżka, czysta pościel i ręczniki. W oknach moskitiery. Posiłki przepyszne, bardzo urozmaicone i zawsze za świeżych produktów. Jedzenia aż nadto. Dzieci zawsze znalazły coś dla siebie- knedle, naleśniki, racuchy itd. Można wymieniać w nieskończoność. Gospodarze i obsługa bardzo mili i nie narzucający się, ale zawsze gotowi pomóc. Pani Ewelina podbiła serca moich dziewczynek- zawsze uśmiechnięta. Raz nawet pograła z nimi w piłkę i zabrała po świeże mleko od krowy do zaprzyjaźnionego gospodarza. Daniele piękne i przyjazne. A do tego niesamowity kot Stefcia, która sama prowokuje dzieci do zabawy. Poza tym drewniany domek dla dzieciaków, piaskownica, zjeżdżalnia i huśtawki. Dużo miejsca do biegania. I jeszcze gry i kredki i kolorowanki. A dla dorosłych dwa tarasy ze stolikami i mała, ale dobrze zaopatrzona biblioteczka. Polecam z całego serca.
Troska o gości, również o ich żołądki. Mniam, mniam. Ciasta i wytwory, o których marzy się potem cały rok. Domowo, przytulnie i sielsko. Cudowny kontakt z przyrodą. A daniele zjawiskowe. Można na nie patrzeć i patrzeć. Detoks psychiczny. Raj dla zmęczonych zgiełkiem mieszczuchów, czyli takich jak ja. A i jeszcze pokoje. Pachnąca pościel i świetna aranżacja. Czyściutko i cicho. Od pierwszych chwil czujesz się jak w domu.