Do Pałacu Pakosław wybraliśmy się z narzeczonym na weekend i na pewno jeszcze tu wrócimy! Pałac jest piękny, zadbany, widać że właściciele wkładają wiele serca w jego wygląd zarówno na częściach "wspólnych" jak i w pokojach. Teren wokół pałacu jest również przyjemny, można pospacerować czy posiedzieć nad wodą i po prostu odpocząć. Do dyspozycji są gry planszowe, można też wypożyczyć rowery i pozwiedzać spokojne okolice niedaleko pałacu. To co najbardziej mnie zachwyciło to przepyszna kuchnia, dawno nie jadłam tak dobrej zupy szczawiowej. Śniadanie pełne różnorodnych dań, produkty lokalne, wszystko naprawdę na najwyższym poziomie. Jesteśmy zachwyceni!

Piękne pokoje, wspaniałe, smaczne jedzenie i zachwycająca okolica! Polecamy!

Piękne miejsce, z pysznym jedzeniem i rewelacyjną obsługą. Wspaniały ogród, cisza, spokój, rewelacyjne miejsce na wypoczynek. Zdecydowanie polecam! Na pewno jeszcze wrócimy!

Pokój mały, park duży, jedzenie bdb. Obsługa na poziomie.

Pobyt w Pałacu Pakosław był fantastyczny , naprawdę można wypocząć w miłej i sielsko -wiejskiej atmosferze . Wokół dużo bardzo zadbanej zieleni , łąki i pola. Pełna swoboda leniuchowania . Dobra kuchnia i miła życzliwa obsługa ! Chętnie tam wrócimy !! Weronika

Pałac Pakosław wybrałam na urodzinową niespodziankę dla męża. I był to strzał w 10! Wspaniale miejsce z cudowną obsługa, dobrym jedzeniem, pięknym parkiem i wspaniałym pokojem! Pokój Pełnia spełnił wszelkie moje oczekiwania. Serdecznie polecam to miejsce dla osób, które chcą dobrze zjeść, napić się dobrego drinka ale przede wszystkim zrelaksować się. Do zobaczenia!😁

Piękne, klimatyczne miejsce, pokoje zadbane i przytulne :). Miejsce do relaksu i odstresowania. W pobliżu jest co robić; polecam spacer po Milickich stawach. Obsługa bardzo miła i zaangażowana. Będziemy z mężem dobrze wspominać ten wyjazd :)

Wszystko co czytają Państwo w opiniach jest efektem skrzętnie przemyślanego PR'u. Chodzi przecież o to, żeby klient zostawił pieniądze, a nie o to, żeby się zrelaksował i poczuł "gościem". Ale od początku... Wysłałam zapytanie przez Slowhop na 4 dniowy weekend. Oferta została zmieniona na inny pokój (mniejszy i droższy, tłumacząc, że nie ma już dostępności wskazanego pokoju ze względu na odbywającą się w sobotę imprezę graną) oraz na termin krótszy, oczywiście o weekendowy prime time czyli nocleg z soboty na niedzielę. Ponieważ oferta była opisana w formie dat, nie zwróciłam uwagi na to, że termin został zmieniony (w treści maila nie było słowa o zmianie zakresu dat). Cena była niższa od początkowej, co skojarzyłam z rekompensatą za zmianę w wybranym przeze mnie pokoju i potencjalne niedogodności związane z hałasem imprezy, co przyjęłam za dobrą monetę, bo oznacza to, że obsługa rozumie potrzeby gościa, poczułam się profesjonalnie potraktowana. Odpisałam więc: "Świetnie. Rezerwuję." No i już podczas błogiego relaksu w Pakosławiu, w sobotę dostaję sms'a, że moja "doba hotelowa już się skończyła". To ja się pytam: jaka to kontroferta, skoro droższa, krótsza i w mniejszym pokoju? Wiadomość do mnie była ujęta manipulacyjnie i tylko moje niedopatrzenie spowodowało, że się na nią skusiłam. Kto bierze 2 dni wolnego po to, żeby w sobotę wrócić do domu? Pani menago zapewne ma już odpowiedź na moje żale zanim je jeszcze opublikowałam. Pięknie brzmiącą, kulturalną, urzekającą odpowiedź, w której wykazuje troskę o najwyższą jakość usług, dobro klienta etc. Bzdura. Tylko kasa musi się zgadzać. Nawet kosztem zawodu klienta. Co do reszty mojej opinii... Po przybyciu na miejsce (godzinę po rozpoczęciu doby hotelowej) czekaliśmy, bo zginął klucz od naszego pokoju. Jest czysto. Pokój, który zajmowałam to bita śmietana. Przyjemnie urządzony. Jest czajnik, szklanki. Woda w szklanych butelkach. Codziennie sprzątanie. Ulokowany tuż nad jakimś wielkim buczącym wylotem wentylacyjnym. Spać trzeba przy zamkniętych oknach, bo hałas okrutny. Na szczęście jest klimatyzacja, ale jak ktoś nie lubi to klops. Lodówka nie chłodzi, a grzeje. Pokój bardzo słabo wygłuszony - normalnie nie czepiam się takich detali, ale pierwsza noc prawie nie przespana, przez te hałasy z rury i innych gości z korytarza (przed 24:00 i od 5:00). Materac łóżka tak miękki, że po nocy boli kręgosłup. Śniadania przyzwoite, ale widywałam lepsze. W restauracji ceny nie najniższe, porcję nie największe, ale z pewnością smaczne. Kelnerki przemiłe. Ogólnie przeżyłam zawód totalny. Może inni nie będą mieli takiego pecha, jednak sama przed wyborem hotelu, wolałbym znać prawdziwe doświadczenia gości, a nie tylko ogólne "ok". Pozdrawiam i życzę Państwu trafnych wyborów na nietani wypoczynek.

Nasz „dziewczyński” pobyt u Państwa był cudny. Jesteśmy zachwycone wystrojem pokoju, przepysznym jedzeniem (kucharz doskonały!) i drinkami ;) Pałac Pakosław to miejsce, w którym można odpocząć i poczuć się dopieszczonym. Jest to zasługa personelu, bo przecież to ludzie tworzą atmosferę. Dziękujemy.

Świetne miejsce na zrelaksowanie się i naładowanie baterii. Ładne, tematyczne pokoje, klimatyczny budynek i bardzo urokliwy park z niewielkim stawem. Do tego wyśmienite jedzenie i bardzo bogate, różnorodne śniadanie. Piękna okolica, rzut beretem od Doliny Baryczy i stawów milickich. Razem z pieskiem byliśmy zachwyceni, na pewno wrócimy!