Bez domácích mazlíčků
pro hosty od 16 let
Připravujeme pro vás snídaně
Naše adresa: Ropki 19, Ropki, Beskydy, Nízké Beskydy, Polsko
Ze severu (Varšava a další) jeďte po A4. Na výběr jsou dvě křižovatky vedoucí do Beskyd: Brzesko nebo Tarnów - Mościce. Doporučujeme to druhé. Přístup z Krakova nebo Rzeszowa, tj. Po trase východ-západ po dálnici č. 4, na křižovatce Tarnów Mościce, výjezd směrem na jih do Grybówa / Krynice, přes: Wojnicz, Zakliczyn, Gromnik, Ciężkowice. V Grybóvě odbočte na Krynica. Ve vesnici Florynka výjezd doleva na Brunary, Śnietnica, Stawisza. Z konce Stawiszy se vydejte po asfaltové cestě lesem k rozcestníku na Ropki (vpravo). POZORNOST. Z výšky A4 Google často směřuje ke zdánlivě kratším trasám přes Pogórze (karpatské podhůří). Nedoporučujeme, protože je úzký, v zimě kluzký a tmavý. V noci brrr. Doporučujeme dodržet popis.
Nejbližší zastávky
Autobus: Hańczowa (2,5 km)
V Nízkých Beskydech nic takového jako TAXI neexistuje. Pokud dáte při rezervaci předem oznámení a domluvíte si schůzku, přijdeme vás vyzvednout. Pokud dáváte přednost procházce, ze zastávky Hańczowa / Kościół, silnice přes bývalý státní statek, zpočátku asfalt, pak špína podél řeky. Přijedete na silnici do Ropki a zahnete doleva. Cestou první budovy napravo (koně, penzion Siwejka), za chvilku bazén / bobří stanoviště (vlevo). Odsud je to k betonovému mostu jen necelý kilometr. Vlevo je Masala. Pokud jste zde poprvé nebo nemáte orientaci v terénu, noční túry ze zastávky Hańczowa nám nedoporučujeme. Nejbližší GOPR je v Krynici (1 hodina jízdy autem). Raději si s námi domluvte schůzku.
Vlak: Grybów (32 km)
TAXI a Uber v Grybowě jsou fatamorgána. Ze stanice nejezdí žádné autobusy, protože tu nejsou. V centru města Grybów (od vlakového nádraží, asi 1 km), autobusové nádraží. Chytíte autobus směr Gorlice. Vystupujete ve vesnici Ropa. Přejdete silnici, je zde autobusová zastávka pro trasy z Gorlic do Wysowa Zdrój. Cestou do Hańczowy, 4 km před Wysowou. Vystupujete - viz „Pokyny z autobusové zastávky“.
góry - są. las - jest. szemrzący strumień - jest. cisza i spokój - w maksymalnej dawce. a do tego wygodne łóżka, intymne pokoje, bizantyjskie śniadania no i klimat: importowany z Indii, przetykany lokalną łemkowszczyzną, obecny w każdym zakątku domu i najmniejszym szczególe wystroju. można rozmawiać (Jacek, właściciel, to człowiek z którym już po pierwszych zdaniach gada się jak ze starym znajomym) a można milczeć. można spacerować, a można siedzieć godzinami na ganku i chłonąć ciszę, ewentualnie przerywaną rykowiskiem jeleni. można czytać coś z zasobów biblioteczki, grać w gry planszowe, a można nie robić zupełnie nic. i o to mi właśnie chodziło. z pewnością wrócę!
Niezwykle cicha przestrzeń, gdzie zamiast samochodów szumi strumyk. Usiane gwiazdami niebo. Przepiękny dom z pieczołowicie udekorowanymi pokojami, w którym codziennie można odkryć kolejne, starannie przemyślane detale. Przyjemny ogród wokół - cały dom dobrze współgra ze stronami świata. Uczynny i energiczny gospodarz, przyjazna i empatyczna gospodyni, przepyszne, urozmaicone śniadania. Spokojni goście. Miejsce, w którym można ukoić znękane zmysły. Pięknie dziękuję za gościnę. Namaste!
To miejsce to prawdziwa oaza, wypełniona pozytywną energią i kojącym spokojem. Gospodarz Jacek, swoją otwartością, autentycznością i troskliwością, sprawił, że czuliśmy się jak u siebie. Wróciliśmy oczarowani wspomnieniami z Masala IndoChata — od wieczornych rozmów przy ognisku, przez obfite śniadania, które dzięki kulinarnym talentom gospodarza były prawdziwą ucztą dla zmysłów, po malownicze szlaki pieszych wędrówek. Wszystko to dopełniało towarzystwo serdecznych gości i dwóch uroczych psiaków. Z całego serca dziękujemy za te niezapomniane chwile.