Slowhop pyta jak minął nocleg. Nie minął. Bo przyjechaliśmy na miejsce, nie mogliśmy znaleźć nikogo kto jest odpowiedzialny za nasze zalokowanie. Wielokrotnie wykonywane polaczenia również nie pomogły. Weszliśmy więc na teren oficyny, w której to znaleźliśmy pokój- miejsce naszego noclegu. Pierwsza rzecz, która nas spotkała to okropny zapach wilgoci, brudu i sadzy z kominka. Córka i żona mają astmę, spędzona tam noc mogłaby być dla nich fatalna w skutkach. Dziwi nas ten fakt, bo brud da się POSPRZĄTAĆ, wystarczy tylko chcieć to zrobić. We wspólnej łazience również mnóstwo pajęczyn, grzyba i brudu. Generalnie zdjęcia w ogóle nie oddają fatalnego stanu pomieszczeń w oficynie. Na terenie pałacu jest minimalnie lepiej. Przeszliśmy się po terenie pałacu i rzeczywiście jest to miejsce bardzo klimatyczne. Oczywiście ma swoje miejsca, w które lepiej się z dzieckiem nie zapuszczać. Miejsce sprawia wrażenie, a z opisu okolicznych mieszkańców wiemy, ze chyba nie tylko wrażenie, bastionu ,dzieci kwiaty’. Wspomnę na koniec, ze naszym pobytem, a również brakiem przyjazdu, niestety nikt się nie zainteresował. Jeśli oczekujesz wrażeń survivalowo hardkorowych to jest to odpowiednie miejsce. My mamy dużą tolerancję, ale niestety Gorzanów nas przerósł. Niestety szkoda, ze slowhop nie weryfikuje tego typu miejsc, bo są antyreklamą dla Slowhop.

Miejsce zgodne z opisem - nie jest to hotel butikowy :) duzy potencjal, z niewielkim nakladem pracy (np. nad terenem zielonym wokol palacu) to miejsce na pewno zyska jeszcze wiecej uroku. Trzymamy kciuki! PS. Duzy plus za wydarzenie kulturalne - klimatyczny koncert jazzowy.

I love everything about this place. will come back soon. It's special, unique, remote and maybe not for everyone. So just read into it before you go. It is not a classic hotel and it is not supposed to be like one. Thanks for everything.

Opinia Marii z 05/11/2021 doskonale oddaje unikatową i wątpliwą atmosferę tego miejsca. Nawet miłośnicy survivalu się poddadzą. Wytrwaliśmy 1 noc i ewakuowaliśmy się z rana. Jesteśmy zawiedzeni bo z opisu i podkolorowanych zdjęć zastaliśmy lokal w dużo gorszym stanie, mieliśmy oczekiwania na fajny pobyt i zdjęcia w pałacu, ale szybko zdaliśmy sobie sprawę że to się nie wydarzy. Pomieszczenia tak brudne że wyglądały jak Włoskie domy do sprzedaży za 1 Euro. Cena wynajmu jest absolutnie nie adekwatna do standardu i jest kolejnym punktem wprowadzania gości w błąd, najemcy w cenie ponad 400zl za dobę, oczekują standardów "pałacu" a otrzymują ruinę. Nazwa Apartament to kolejna sztuczka na klientów, bo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Weryfikując standard również w innych wyszukiwarkach, a będąc po "pobycie" mamy wrażenie że pozytywne opinie bez uzasadnienia są fałszywe dla podniesienia rankingu miejsca. Taki sposób pozwala bezzwrotnie kasować połowę należności za pobyt od "gości" którzy rezygnują po odwiedzeniu tego miejsca w tym samym dniu lub po max 1 nocy. Sprężyny z łóżek/materaców wyskoczyły kilka lat temu, kuchnia z toaletą wygrodzoną ścianką bez sufitu, w tym samym miejscu daje unikalną możliwość robienia 2- gdy obok ktoś przyrządza posiłek. Dywany rozłożone na betonowych podłogach były tak brudne że nawet piesek na nich nie chciał usiąść. Ogrzewanie za pomocą "słoneczek" na gazowych butlach jest mocno wątpliwe dla bezpieczeństwa. Dla uroku gaz w jednej się skończył 30min po naszym przyjeździe a w drugiej o 5 rano następnego dnia (do 8 rano temperatura spadła do około 17 stopni). Koza którą się próbowaliśmy dogrzać drewnem, które samemu trzeba sobie szukać dookoła posesji, rozpadła się około 22:00 z dużym hałasem gdy wewnętrzna otulina rozpadła się i wpadła do komory spalania. Problem widać nie był nowy bo ilość wkładów leżąca obok kozy pokazywała że to się wkrótce wydarzy... Gaz z reduktora do turystycznej kuchenki też się ulatniał i smrodził w kuchni grożąc niekontrolowanym zapłonem, więc zakręciłem butlę. Pościele zużyte ale wyprane, tyle że prasowania już nie odczuły. Kanapa to nie antyk tylko ruina, tak brudna że strach siadać. Sztućce i naczynia z przypadku i robią wrażenie znalezisk z wystawek. Obiekt otrzymał 3 dotacje z różnych środków UE i PL na renowację, ale to co zastaliśmy daje do myślenia co za te fundusze zostało zrobione. Fajnie że pieski są akceptowane, bo przynajmniej było komu polować na mrówki i pająki. Niesamowite że banery tego miejsca można zobaczyć w prawie każdej turystycznej miejscowości w okolicy. Jest to miejsce dobre do 2 godzinnej wizyty żeby wyobrazić sobie upadły przepych i potencjał, ale działalność wynajmu noclegów powinna być zabroniona do czasu dostosowania tego miejsca do jakichkolwiek standardów sanitarnych i bezpieczeństwa.

Zdjęcia zdecydowanie podrasowane i nie odzwierciedlają przeciętnego wyposażenia. Pokój był po prostu kiepsko posprzątany, sporo kurzu, np w kuferku były różne śmieci, stary kubełek KFC, itp. Dodatkowo okazało się, że po pokoju kręcą się jakieś myszy, po jednej z nocy poprzestawiane były czekoladki na komodzie.

Cudowne miejsce o niespotykanym klimacie. Komnata Holteia bardzo wygodna i przytulna. Pobyt w Pałacu Gorzanów był niesamowitą przygodą, którą polecam wszystkim :)

Miejsce interesujące, fajnie było się poszwędać po remontowanych i nie pomieszczeniach, ale... Dwa dni przed planowanym (rezerwacja 2 miesiące wcześniej) przyjazdem dostałam telefon, że nasz trzydniowy pobyt jest niemożliwy, gdyż zamek został wynajęty w całości. Pobyt w Gorzanowie był częścią naszej podróży po zamkach Dolnego Śląska i o konieczności szukania alternatywy dowiedziałam się już w jej trakcie. Na wszelkie pytania pani odpowiadała jedynie, że to nie od niej zależy. No to od kogo, jeśli nie od osoby odpowiedzialnej za rezerwacje? Dodam, że do dziś nie otrzymałam zwrotu nadpłaty (jedną noc mogliśmy tam spędzić)

Słabe value for money. Warto wpaść na wizytę, nocleg odradzam. Warunki hostelowe i nie jest to problem. Problemem jest wszechobecny syf. Kuchnia brudna. Po terenie pałacu turlają się śmieci - puszki, butelki, pety, reklamówki, resztki jedzenia. Mili ludzie, widać, że wkładają sporo wysiłku w odnowienie pałacu.

Pobyt w Pałacu to naprawdę niesamowite doświadczenie. Jest się dosłownie otoczonym warstwami historii, która przycupnęła w pięknej dolinie w otoczeniu cichej, sennej miejscowości. To miejsce dla podróżników i osób kolekcjonujących przygody, nie należy się spodziewać doświadczenia jak z 5 gwiazdkowego hotelu, w którym wszystko jest sterylne i bezosobowe. Tutaj każdy pokój, a wręcz każda cegła ma swój niepowtarzalny charakter. Serdecznie polecam, pojechaliśmy z chłopakiem na romantyczną majówkę i w tej roli pałac naprawdę się sprawdził! Dodatkowym plusem jest pociąg, który dość często kursuje przez miejscowość. Można wygodnie dojechać do Kłodzka czy Bystrzycy Kłodzkiej w 10 minut.

Wbrew naszym obawom w pokoju było ciepło, duży plus. Minusem była akustyka, słychać o czym rozmawiają goście obok, albo to jak ktoś chodzi wyżej. To może być uciążliwe. Jednak podsumowując jest to ciekawe doświadczenie, nocowanie w prawdziwym pałacu.