Supposedly, you come to Bieszczady once, only come back later. No wonder, because it's still a wild land, always a little out of season, out of time. Tourists here are fewer than elsewhere, locals like medicine, and the views are overwhelming. There are still wilderness among meadows and villages that no longer exist, refuges for wild animals, dense forests, no longer working retorts, less frequented routes, villages without access to advertising banners. And we love them for that. They are also so cordial that they lend all this magic and beauty to our little clearing. On which, far from urban problems, surrounded by wonderful views, there is Gościniec Rabe - a cottage and a guesthouse, swimming pool and ski lift.
If you want to use the lifts without waiting in queues, park your car for free right in front of the ski station, jump into the swimming pool in summer, stroke the sheep, sunbathe on the summit of Połonina Wetlińska, eat the legendary pancakes in the Wędrowca Chata and ride a beer cart, then be sure to stop by. It also happens that you have to stop the traffic on the road so that three bears can calmly cross over to the other side. It will happen that the host will bear the atmosphere of Bieszczady angels and will play the guitar by the fire. Anything can happen here, check for yourself.
W Bieszczadach, które zawsze są trochę poza sezonem, poza czasem. Turystów tu niewielu, mieszkańców jeszcze mniej, a widoki powalają. Wciąż są tu bezdroża ciągnące się wśród łąk i nieistniejących już wsi, ostoje dzikich zwierząt, gęste lasy, niedziałające już retorty, mniej uczęszczane szlaki, wioseczki bez dostępu do banerów reklamowych. I za to wszyscy je kochamy. Tu właśnie, z dala od miejskich problemów, otoczony wyśmienitymi widokami, mieści się Gościniec Rabe – chata i pensjonat, basen i wyciąg narciarski.
Bieszczady są na tyle serdeczne, że użyczają całej magii i piękna naszej małej polanie.
W pensjonacie czeka na Was dziewięć pokoi, a nieco dalej, na wzgórzu chata z bali, którą również udostępniamy na wynajem. Jedni wybierają pokoje, a inni właśnie ją, by doświadczyć bardziej „dzikiego” noclegu. Stąd do natury jest jeszcze bliżej, do gwiazd już całkiem niedaleko, a do owiec w zasięgu ręki.
Chata składa się z dwóch niezależnych części z osobnymi wejściami. Są tu dwa apartament, do 6 osób każdy. W każdym z nich znajduje się salonik z aneksem kuchennym oraz węzeł sanitarny na parterze + sypialnia na pierwszym piętrze. W sypialni jest łóżko małżeńskie oraz dwa łóżka pojedyncze. Dodatkowo w saloniku na parterze znajduje się rozkładana (bardzo wygodna) sofa na której mogą spać 2 osoby.
W chacie są:
- ręczniki
- lodówka
W pensjonacie możecie rozgościć się dziewięciu pokojach lub tylko jednym z nich: Cerkiewnym, Słonecznym, Księżycowym, Leśnym, Wiklinowym, Górskim, Wrzosowym, Bocianim lub Jaskółczym. Każdy z nich posiada własną łazienkę z kompletem ręczników. Pokoje mają różne wielkości, od mniejszych - dwuosobowych do przestronnych pięcioosobowych. We wszystkich znajduje się jedno łóżko małżeńskie, a w pokojach rodzinnych dodatkowo łóżka pojedyncze.
Wszystkie pokoje posiadają:
- ręczniki
- szafę, stoliki, krzesła czyli wszystko co jest potrzebne w pokoju
Do Waszej dyspozycji w pensjonacie pozostaje przestronna kuchnia, duży salon z kominkiem i jedynym w Gościńcu telewizorem. Ale to nie wszystko, na terenie Gościńca można korzystać z basenu i sauny, wypożyczyć rowery.
Dla osób przebywających w pensjonacie oraz w chacie do dyspozycji pozostaje szereg udogodnień:
- ogólnodostępna lodówka
- ogólnodostępna kuchnia
- ekspres do kawy
- lodówka z napojami
- wiata na ognisko
- dobre i sprawne rowery do wypożyczenia
Ze względu zwierzęta przebywające w naszym gospodarstwie, niestety nie ma możliwości przyjazdu z pupilem.
Będzie pełnokalorycznie, pełnotłusto, lokalnie i domowo do cna. Pani Ela i reszta kochanych Pań kucharek dba, abyście uzupełnili siły po górskich aktywnościach i wyszli z jadalni z brzuchami pełnymi smakołyków. Nawet trzylatki-niejadki wcinają aż im się uszy trzęsą. Śniadania podajemy w godzinach 9:00-10:00 w formie bufetu, a obiady to tradycyjne domowe potrawy z wieloma elementami kuchni regionalnej. W okresie wiosenno-letnim obiad wjeżdża na stół o godzinie 18:00, natomiast w okresie jesienno-zimowym o 17:00. W uzasadnionych przypadkach, gdy planujecie całodniowe wojaże, godzina ta może zostać zmieniona.
Na obiadokolacje przygotowywany jest jeden rodzaj potrawy dla wszystkich i niestety nie realizujemy indywidualnych zamówień.
W wysokim sezonie (wakacje, ferie, święta, długie weekendy) obiadokolacja jest w cenie pobytu. Poza wysokim sezonem obiadokolacja jest opcjonalna – można się na nią umawiać najpóźniej każdego dnia przy śniadaniu.
Śniadanie i obiadokolacje podajemy w jadalni z kominkiem, zestawami wypoczynkowymi i kącikiem zabaw dla dzieci (co daje rodzicom możliwość spokojnego zjedzenia posiłku). Wieczorami przestrzeń ta służy jako miejsce integracji dla dorosłych.
Do Waszej dyspozycji dostępna jest także kuchnia w zakresie przygotowania wody, odgrzania szybkiego posiłku dla dziecka itp. W kuchni są szklanki oraz dostępna herbata i kawa. Ponadto przygotowaliśmy dla Was dedykowaną lodówkę. Niestety nie ma możliwości samodzielnego gotowania.
Hola, hola, jaka nuda? W Bieszczadach nie znamy takiego pojęcia. Nie występuje w słowniku lokalnej gwary. Wiemy za to, że latem tuż po śniadaniu wychodzi się na połoniny, wybiera się na szlak do Jeziorek Duszatyńskich, wsiada na rower i ćwiczy wydolność płuc pedałując to w górę, to znów w dół. Potem powrót na obiad, na po obiedzie skok do basenu. Basen to niewątpliwie jedna z większych atrakcji na terenie naszego ośrodka – zaraz po owieczkach, które co roku przybywają do Rabe na letni wypoczynek.
Jesienią uzbrojeni w koszyki możecie ruszyć na rydze, uważajcie jednak na ślady niedźwiedzi, bo są tutaj lokatorami z przewagą wagową i siłową. We wrześniu i na początku października, gdy upały nieco zelżeją warto wybrać się na przejażdżkę drezynami rowerowymi. Wystartujcie z Uherzec Mineralnych i wybierzcie trasę dostosowaną do Waszych możliwości. Po drodze zatrzymajcie się koło lokalnego browaru Ursa Maior. Można spróbować bieszczadzkich trunków i kupić na wynos. Przygotowaliśmy dla Was również propozycję jednodniowej wycieczki do Lwowa.
Kto nigdy nie widział zapory na jeziorze Solińskim, też warto. Choć bardziej polecamy jesienią i zimą, gdy turyści już nie zasłaniają widoków.
Raz w tygodniu odbywa się również spotkanie na temat dziedzictwa kulturowego Bieszczad oraz wycieczka Szlakiem Bieszczadzkich Cerkwi.
Miejsce z gatunku "musisz być" to Bieszczadzka Szkoła Rzemiosła. Tu możesz uczestniczyć w warsztatach ginących zawodów. W pochodzącej z początku XX wieku szkole w Uhercach Mineralnych samodzielnie utoczysz garnek, własnoręcznie napiszesz pozdrowienia według zasad przedwojennej kaligrafii, a ponadto nauczysz się wypiekać tradycyjne proziaki w wiejskim piecu. Dla wszystkich osób przebywających w Gościńcu Rabe podczas wakacji mamy 10% rabatu na zajęcia w Szkole Rzemiosła.
Nasza gmina Czarna, oferuje wiele ciekawych atrakcji. Jedną z nich jest niewątpliwie Muzeum Historii Bieszczad, miejsce tworzone przez prawdziwych pasjonatów. Nie jest to tradycyjne muzeum, ale jeśli lubicie ciekawych ludzi i ciekawe historie koniecznie zapiszcie to prywatne muzeum na liście miejsc do odwiedzenia. Przy okazji odwiedźcie Galerię Barak, w której możecie zakupić dzieła lokalnych artystów.
Po dniu pełnym wrażeń, zapraszamy do wspólnego ogniska, przy którym niejednokrotnie zasiadają z nami bieszczadzcy artyści i opowiadają o bieszczadzkich przypadkach.
Wiadomo, że jak zima w Bieszczadach to narty. Zjazdowe, biegówki i skitury. Bezpośrednio przed pensjonatem proponujemy niewielki wyciąg narciarski „Żółwik”. Dla bardziej wprawnych narciarzy nieopodal położone wyciągi w Ustrzykach Dolnych. Wieczorami natomiast można zregenerować siły korzystając z masażu oraz sauny fińskiej.
Trasy biegówkowe:
Niespełna 15 min. zajmuje dojazd do miejscowości Ustajnowa, gdzie znajduje się kompleks tras narciarstwa biegowego o łącznej długości prawie 5 km. Trasy są ratrakowane, a na wielu odcinkach założone są ślady.
What’s there for children?
No kto jak kto, ale dzieciaki na pewno nie będą się u nas nudzić. Żaden szkrab nie zgłaszał reklamacji. Wiosną, latem, jesienią czy zimą na małych podróżników czeka cała plejada przyjemności.
Zimą, gdy krajobraz przypomina Arktykę najbardziej oblegana jest górka za domem. Szalone zjazdy na sankach (dostępnych u nas) nie mają granic. Budujemy razem igloo, urządzamy bitwę na śnieżki i rozpocznamy sezon narciarski na małym stoczku należącym do Gościńca.
W upalne dni doskonałą rozrywką będzie nasz prywatny basen z górskim widokiem. Mamy dwie przyjazne owieczki, które teraz zachowują się bardziej jak pieski - Lola i Zdzichu. Jest plac zabaw, położony bezpośrednio przed pensjonatem. Gdzie sięga wzrok, a nawet dalej, jest przestrzeń do harców, są huśtawki, zjeżdżalnia, piaskownica. A co na mniej słoneczne, deszczowe dni? O to również zadbaliśmy. W salonie wydzieliliśmy specjalną przestrzeń dla dzieci. Mnóstwo w niej zabawek, klocków, układanek, gier planszowych. Nuda nie ma wstępu.
What’s there for employees?
After just a few days, our Bieszczady state of mind begins to spread to everyone. In the rooms you will find a small table (max. for two people) and chairs. If your spine is already taking its toll, ask for an office chair and we will deliver it to your bedroom. If you are planning a workation with kids, we have a small room that we can use only for work, if you would like to work in a separate place. Delicious and varied breakfasts are waiting for you every day from 8:30, and if you come in a larger team, we will also prepare dinners for you. After work, it's time to relax in the pool, sauna or hammock.