Pobyt był absolutnie idealny. Cudowny mały domek dostarczył nam wielu wrażeń estetycznych. Lokalizacja oraz ogród magiczne! Zdecydowanie polecam :)
Wspaniałe miejsce na odpoczynek, potrzebę wyciszenia i oderwanie się od tego miejskiego życia, chociaż na drobną chwilę. Miejsce może i skromne z wyglądu, za to bogate we wspomnienia i ciekawą historię. Bez cienia wątpliwości, śmiało i serdecznie polecam.
Przeurocze miejsce 🧡 Zamykam oczy i znowu siedzę z kubkiem kawy, przy drewnianej ławie pod oknem. A za nim kwiaty.. płot drewniany.. śpiew ptaków.. a w oddali drugi brzeg Wisły.. Życzę swojej Rodzinie kolejnej wizyty u Jagi🥰
Wyjątkowe miejsce, cisza i spokój dla pary. Kilka minut od rynku. Kompletne wyposażenie kuchni , w domu tez są gry i książki , wiec dla każdego coś miłego. Obok domu są leżaki , wyglądają niepozornie, ale można się zrelaksować słuchając odgłosów ptaków. Czysto i miejsce jest zadbane. Bardzo pomocni właściciele. Polecam!
Pani Anno, Miło nam czytać takie opinie. Mieszkamy tuż obok i gdy tylko trzeba służymy pomocą, a gdy nie trzeba nie zawracamy głowy i dajemy gościom upragnione wyciszenie, ku zaskoczeniu - w samym centrum szalonego Kazimierza. Bez leżakowania nie wyobrażamy sobie kazimierskiego slowlife'u, a gry i książki dobieramy tak, by cieszyły wrażliwe dusze. Cieszymy się, gdy goście dostrzegają te smaczki. Mały Domek to skromna, ale dopracowana w szczegółach - bajka... w centrum... a na uboczu.... ZapraszaMY ponownie.
Najcudowniejsze miejsce w jakim można się znaleźć. Pani Jagna traktuje swoich gości jak członków rodziny. Nie tylko pomoże wyszukać najlepszych miejscówek na sesję o wschodzie, zachodzie i z widoczkiem, ale do tego sama wymyśli, że świetnym pomysłem byłyby dekoracje w domku- czyli myślała dodatkowo o tym co zrobić, żebyśmy byli jak najbardziej zadowoleni (co znaczy, że nie podchodzi do nas taśmowo, a dba o każdego z osobna!) A do tego stworzyła naprawdę piękne miejsce. Tu naprawdę jest klimat ♥️ wchodzi się do środka i otwiera się usta z zachwytu. Trudno będzie to przebić jakiemukolwiek miejscu na ziemi. 🥰
Zaskakiwanie wyjątkowych gości to dla nas przyjemność. StaraMY się, by Kazimierz nie tracił artystycznego ducha i jedną z form naszej działalności jest zapraszanie artystycznych dusz do współpracy. Jedną z nich jest artystka-mistrzyni makram i sielskich dekoracji - Sylwia "Kwietny Kosmos"... Wyjątkowe okazje, traktujeMY wyjątkowo. Każdemu kto wspiera Mały Domek przypominamy, że wspiera rozwój lokalnej kultury... To niezwykle cenny dar w dzisiejszych czasach.
Niestety miejscówce Mały Domek (MyDomek) nie sposób wystawić pozytywnej opinii...nie czuliśmy się tam dobrze z kilku powodów. Po pierwsze domek jest ciemny, oświetlenie na pewno sprawdzi się w skansenie(dwie wysoko zawieszone żarówki i trzecia nad stołem -najsilniejsza), natomiast dla ludzi, którzy przyjechali się wyciszyć, przywieźli stertę książek, a potem na skutek ogarniających miejsce ciemności, musieli czytać przy latarkach czołowych, może być to sporym rozczarowaniem. Kuchnia jest wyposażona w garnki i patelnie, kubki, talerze i inne kuchenne akcesoria. Natomiast ze zlewu (bardzo oryginalnego na pewno), woda spływa powolnie, a suszarka na naczynia bez podstawki zalewa kuchenkę elektryczną, co zdecydowanie nie zachęca do gotowania. Śniadania można sobie przygotować, natomiast na obiad lepiej iść do jednej z licznych, miejscowych restauracji. Miejsca na schowanie ubrań czy innych rzeczy przywiezionych przez podróżnych jest niewiele, ograniczeń wyznaczonych przez właścicielkę za to bardzo dużo: uważać na starą szafę (może lepiej wstawić nową jeśli jest obawa uszkodzenia), nie wchodzić na stryszki, nie rozpalać ognia w kominku, nie zostawiać brudnych naczyń, nie wchodzić na taras właścicieli. Nie jesteśmy problemowymi i wymagającymi atencji gośćmi, tym niemniej oczekiwalibyśmy od właścicieli, sympatycznego i otwartego podejścia. Zaliczkę na pobyt w tym obiekcie wpłaciliśmy w czerwcu, około miesiąc później właścicielka poinformowała nas o remoncie uliczki przy której stoi Mały Domek. Otrzymaliśmy kilka dość chaotycznych informacji, w związku z tym zapytaliśmy czy może to mocno uprzykrzyć nam pobyt, odpowiedź była stanowcza i zdecydowana- nie. Niestety okazało się inaczej: bagaże musieliśmy targać około 200metrów, a samochód pozostawić na parkingu pod stacją Orlen około 0,5km od miejsca zamieszkania. W chwili rezerwacji pobytu i wpłaty pieniędzy, parking był zapewniony pod samym domkiem. Jedna noc w MyDomku kosztowała nas 500zł (a my zapłaciliśmy za 6) jakież było nasze zdziwienie kiedy ok. tydzień przed wyjazdem zobaczyliśmy na stronie Slowhop, że aktualnie noc w tym miejscu wynosi 300zł. Zapytaliśmy Pani właścicielki o tę kwestię i dowiedzieliśmy się, że to promocja z powodu remontu ulicy...czyli nas, których również ten remont dotknął promocja nie dotyczy ? Cóż więcej powiedzieć: nie polecamy tego miejsca i mocno zastanowimy się czy szukać kolejnych ofert na stronie Slowhop.
Katarzyno, z wpisu widzimy, że wyjazd należał do melancholijnych, tak pamiętam, padał deszcz i nie było zbyt dużo kojących gorących promieni słońca. Tak w Kazimierzu czasem pada, choć naogół mówimy "Wisła nie puści" widząc deszcz po drugiej stronie rzeki...ale bywa różnie czasem remont pojawia się z dnia na dzień, bez wcześniejszych komunikatów władz, to znaczy zaraz po informacji, że remont planowany jest po sezonie turystycznym. Niezwykle często w tym intrygującym gminnym miasteczku panuje chaos. W Małym Domku szanujemy wszystkie emocje i staramy się je koić jak tylko potrafimy najlepiej. Jesteśmy otwarci na dialog, słuchamy zarówno złości jak i okrzyków radości. Na przyszłość proszę pamiętać, że gospodarze są po to, by pomagać. Może nie na każde zawołanie, może nie zawsze zapraszając na własny taras i do własnego domu nie objętego ofertą, bo prowadząc własny slow life, również potrzebują czasu dla rodziny i oddechu dla zachowania równowagi. Natomiast mieszkając tuż obok mogą przyjść z żarówką, jak to było w przypadku Państwa pobytu, mogliby też donieść żarówkę o większej mocy, lub lampkę z własnego domu jakby zaistniała taka potrzeba, albo wesprzeć w skonstruowaniu reklamacji. JesteśMY. Niezmiernie miło nam polecać portal Slowhop, na którym znajdzie się dużo stu letnich szaf, niebezpiecznych drabin, wyjątkowo niepowtarzalnych w skali naszego kraju rozwiązań. Peace.
MYdomek jest przepięknym miejscem, położonym w ślicznym ogródeczku na cichej uliczce bardzo blisko Rynku - czego chcieć więcej?! Wnętrze domku pozwala całkowicie odciąć się od świata, wyciszyć i zapomnieć o codziennych problemach. Klimatyczne stryszki, kuchnia ze wszystkim co potrzeba, wygodne łóżko z najcieplejszymi kołdrami, ciekawe książki, które od razu wciągają, piękne meble… a wszystko to zaaranżowane w taki sposób, że na każdym kroku cieszy oko. Pani właścicielka przemiła, jej rekomendacje knajp super. Bardzo polecamy MYdomek, na pewno sami kiedyś tam wrócimy.
DziękujeMY za przemiłą opinię. Miło się czyta, ale przede wszystkim miło się gości tak wyjątkowych gości. Kazimierz bywa głośny, ale nasza uliczka pozostaje wyjątkowo cicha. Wnętrzem chcemy dawać gościom maksymalne wyciszenie... a kołdrami otulenie... ZapraszaMY.
MYdomek zachwycił nas ciszą. To idealne miejsce, żeby pobyć z własnymi myślami i oderwać się od codzienności. MY domek czaruje spokojem i tajemnicą minionych lat, którą czuć na każdym kroku. A trochę bardziej przyziemnie - znajdziecie tam wszystko czego potrzeba, nawet kawiarkę do zaparzenia ulubionej kawy, jest i lodówka i kuchenka, do Rynku dojdziecie w minutę, a gospodarze mają dla was rowery na dalsze trasy. Wrócimy na pewno za rok, żeby cieszyć się kolorami jesieni.