With animals
We accept small dogs, medium dogs, big dogs, cats
We prepare breakfasts for you
Our address: Spalona 3D, Spalona, Lower Silesia Province, Kłodzko Valley, Bystrzyckie Mountains, Poland
Heading towards Bystrzyca Kłodzka, brush against its medieval walls. Sneak through Stara and Nowa Bystrzyca as fast as you can, so as not to fall into the hands of the local spirit, and then fall into the whirlpool of serpentines, which no one has managed to overcome without aviomarin potions. Getting almost to the top, you will see us on your side, where your heart beats.
Nearest stops
Train: Bystrzyca Kłodzka (12 km)
It is possible to order a taxi from the station for about PLN 80, which will take you to Owce.
Super położenie, pyszne, różnorodne śniadania. Apartament czysty i bardzo dobrze wyposażony. Na każdym kroku widać dbałość gospodarzy o gości i miejsce. Zdecydowanie żal wyjeżdżać :)
Fantastyczne miejsce! Pokoje wyposażone we wszystko co niezbędne, dobrze pomyślane i z pięknymi muralami na ścianach. Śniadania - uczta bogów. Miejsce jest świetną bazą wypadową w Sudety. Cisza i spokój z przepięknymi widokami.
Hmmm... mam nadzieję, że się wyrobię w 5000 znaków. Miejsce - nawet nie wiem jak napisać, bo takie oklepane: super, niesamowite, cudowne - to wszystko mało. Długi czas jeździliśmy w Karkonosze do Przesieki, niestety miejscówka się skończyła i szukaliśmy czegoś w to miejsce. Trafiliśmy, w pewnym sensie przypadkiem, z podpowiedzi Slowhopowych. No i .....strzał w dziesiątkę z "truskawką na torcie" :) Przemili i pomocni ludzie, którzy uratowali nam wyjazd umożliwiając niewielkie przesunięcie terminu. Mimo, że mieszkamy na wsi, to takiej ciszy jak w Owcy nie ma u nas prawie nigdy. Miejsce na uboczu, ale jak trzeba to do schroniska Jagodna rzut kapciem + wyjście na szlaki w każdą stronę + drugim kapciem do smażalni :) Pokoje czyste, pościel pachnąca, wszystko co trzeba dostępne w pokoju, przepiękne murale i wszędzie widać profesjonalne podejście do prowadzenia takiej działalności. Śniadania - za nie wzięcie śniadań powinna być kara z wpisaniem do akt ;) Byliśmy 7 dni i nie było szansy spróbować wszystkiego, bo oprócz stałych punktów programu w postaci past, twarożku, warzyw, zawsze było coś nowego. A to placki owsiane z karmelizowanym słonecznikiem, a to szpinakowe naleśniki, a to szakszuka, jajecznica z pomidorami, ślimaczki z serem, grzanki z czosnkiem i serem ..... no litości !!!! Toż to roboty na 2 - 3 tygodnie :) Bardzo żałujemy, że właściciele musieli zrezygnować z prowadzenia restauracji, bo to dopiero musiał być kosmos !! W sali śniadaniowej od 10:00 świetlica z grami, książkami, kawą, piwem, winem + taras z widokiem - jak ktoś nie w góry albo nie na zwiedzanie to może sobie chilować do woli. Podsumowując - jeszcze nie wiemy kiedy, ale postaramy się tu wrócić bo miejsce jest tego warte.