With animals
We accept small dogs, medium dogs, big dogs, cats
We prepare breakfasts for you
Our address: Zaborze 47, Zaborze, Lublin Province, Poland
Go to the church in Grabówki, next to the church, turn left into a gravel road and go straight until you reach the chapel. There will be a signpost to the left by the chapel. Further about 300m.
Nearest stops
Train: Nałęczów (10 km)
Super wspominamy nasz pobyt, to było niezapomiane przeżycie, napewno na długo zapadnie nam w pamięć. Najbardziej spodobał nam się niesamowity klimat miejsca, piękne okoliczności przyrody, śpiew ptaków, cisza oraz sam obiekt. Myślę że osoba która to czyta nie powinna się wahać i odrazu rezerwować nocleg🙂 P.S: Właściciel to spoko gosć😉
Urocze miejsce, przemili gospodarze i pyszne, lokalne jedzenie, a dokoła - nic. :) Można się naprawdę odciąć. Polecam!
Olu, cieszymy się że udał się wypoczynek :) Bardzo dziękujemy za wspólnie spędzony czas 😀
Zaborze 47 jest pięknie położone, zazdrościmy miejsca, terenu, bliskości Kazimierza Dolnego oraz kicających zajęcy. Niestety nie czuliśmy się w tym miejscu do końca mile widziani. Zaplanowaliśmy wyjazd z rodziną do miejsca, które w filtrach slowhopu jest „kids friendly” i zapewnia dodatkowe przestrzenie do tego, aby dzieci mogły swobodnie się czuć i bawić (szczególnie w listopadzie). Taką wspólną przestrzenią jest stodoła która jest bardzo fajna i nasze dzieci po prostu zakochały się w tych mostkach i podwieszonej siatce. Niestety zabawy dzieci nie mogły się odbywać w trakcie śniadania no i o dziwo także w sobotni wieczór, ale o tym bo kolejne wydarzenia sprawiły, że nie bardzo wiedzieliśmy, co mamy ze sobą zrobić. Przed przyjazdem otrzymaliśmy informację, że w stodole w sobotę (przyjechaliśmy w piątek na noc) odbędzie się wieczór andrzejkowy, na który jesteśmy, jako goście zaproszeni. Super- pomyśleliśmy! Nasz błąd, bo powiedzieliśmy dzieciom, że będzie fajnie, będą wróżby i tańce (z tym nam się wieczór andrzejkowy kojarzy), wiedząc, że właściciele mają 6 dzieci, byliśmy przekonani, że będą to atrakcje również dla dzieci, a impreza jest z myślą o gościach. W sobotę tuż przed imprezą Pan właściciel powiedział nam, że impreza jest tylko dla dorosłych, i że dla dzieci jest przewidziany film w domku obok z projektora. My znowu pomyśleliśmy, że, „Ok” i namówiliśmy nasze dzieci, by poszły na film, że poznają inne dzieci, i że na pewno im się spodoba. Po 20 minutach, nasi chłopcy wrócili do domku ze łzami w oczach mówiąc, że ich Pani właścicielka wygoniła, i że nie będzie żadnego filmu, bo Pani usypia tam swoje własne dzieci, i że mają wyjść. Teoretycznie wspólna stodoła oczywiście od 18.00 zajęta przez około 30 ludzi, nie gości, a samych znajomych właścicieli, którzy przyjechali tylko na imprezkę. My z naszą 3 dzieci nie mieliśmy możliwości skorzystania ze wspólnej przestrzeni, a nawet gdybyśmy chcieli, to wejście do stodoły tego wieczoru było płatne (50 złotych od osoby). Dobrze, że wieczorem był mecz i nasze dzieci lubią nasze towarzystwo i nie przeżyły traumy, że jakaś Pani ich przegania z kąta w kąt. Dodatkowe opłaty też nas zdziwiły, bo okazało się, że opłata kominkowa (40 złotych) nie jest dodatkową atrakcją tylko totalnym musem i jeślibyśmy nie napalili w kozie, to w domku byłoby bardzo zimno. Skończyło się na tym, że pojechaliśmy na stację benzynową po całe opakowanie rozpałki (koszt 20 zł.), bo kawałek nam przysługujący w opłacie, był wielkości 2cm x 2cm (tak! 20mm na 20mm). Ogólnie miejsce bardzo ładne, jest czysto, Pan właściciel miły, uśmiechnięty, wiele rzeczy nam obiecał np. ognisko dla dzieci, masaż, film z projektora, czy domowy rosołek, ale niestety nic z tego się nie odbyło. Gdy nasz najstarszy syn zapytał rano o tyrolkę, Pan właściciel odpowiedział mu, że jego 10-letni syn się na tym zna, i nic się więcej tu nie zadziało, bo Pan odszedł do swoich znajomych z imprezy. Wyjechaliśmy bez pożegnania, co też nam się nie zdarzyło nigdy, bo było nam smutno i byliśmy rozczarowani. Miejsce piękne, pyszne placki z jabłkami i sery, fajny widok z okien sypialni i bliskość Kazimierza robi robotę. Niestety do prowadzenia agroturystyki z powodzeniem trzeba też mieć określone podejście do ludzi, zadbać o komunikację z gośćmi, sprawić, żeby poczuli się jak część tego miejsca. Wiadomo, że to tylko nasza subiektywna opinia, ale tylko taką perspektywą dysponujemy.
Jesteśmy zaskoczeni taką opinią. W rozmowach z Wami nie dostaliśmy żadnego komunikatu, że coś jest nie tak. Staramy się dla gości jak najlepiej. O imprezach w stodole goście są poinformowani przed przyjazdem. Była to impreza otwarta dla gości z agroturystyki i z zewnątrz. O godz. 19 dostałam od Ciebie informację, że nie jesteście nią zainteresowani. Z siatek w stodole i innych atrakcji nad stołami nie korzystamy w czasie śniadania dlatego, że spadają pyłki drewnianej konstrukcji na talerze i jedzenie. Opłata 40 zł jest za przygotowanie kominka do rozpalenia. Dodatkowe drewno i rozpałki są do dyspozycji bez limitu. Państwa syn nie chciał zjeżdżać na tyrolce, mówił, że szykuje się na oglądanie meczu. Widać komunikacja zawaliła. Przykro nam z powodu Waszych wspomnień z tego weekendu. Kasia i Rafał