Beskid Masala to pięknie położone miejsce urządzone w orientalnym stylu nad potokiem. Gwarantowany spokój i świetny punkt wypadowy na górskie wyprawy, do tego pyszne śniadanie i przemili gospodarze. Czego chcieć więcej. Bardzo dziękujemy za gościnę!
Bardzo dziękujemy, takie miłe słowa sa bardzo budujące i chce się jeszcze... ;~) Serdeczne namaste, Aneta i Jacek
Absolutnie magiczne miejsce! Brak sygnału GSM oraz szumy rzeczki sprawiają, że człowiek może się całkowicie zrelaksować. Sama chatka to kawałek Indii w Beskidzie Niskim - kapitalna sprawa. Pokoje przepięknie urządzone, dodają klimatu… I nie wspomniałem nawet jeszcze o najlepszej rzeczy - codziennym śniadaniu, które wjeżdża o 9:00. Trudno wskazać co najlepsze: hummus, keczup z cukinii, tzatziki z porem, racuchy(!!!), świeży chleb. Na samo wspomnienie mi ślinka cieknie… :) Zdecydowanie polecamy, bo wrócimy na dokładkę! Pozdrawiam, Maciek
Maćku, serce roście! Bardzo dziękujemy i obiecujemy trzymać poziom. Serdeczne namaste, Aneta i Jacek
Miejsce pełne uroku. Gospodarze dbają o komfort gości, nie wchodząc im jednocześnie w drogę. Można naprawdę odpocząć. Dziękujemy z Asią za gościnę!
bardzo Wam dziękujemy. To dopiero jest zapłata! Wszystkiego namaste ;~) Aneta i Jacek
Rewelacyjne miejsce w Beskidzie Niskim. Nasze wspomnienia z tego przedłużonego weekendu w Masali to w szczególności pyszne posiłki (śniadania oraz indyjska obiadokolacja), przemiły gospodarz służący wszelką pomocą, a także błogi spokój i relaksująca atmosfera panująca w tym domu. Serdecznie polecamy i pozdrawiamy.
Ojej, nie nadążam z podziekowaniami. przyjmuję je z radością i pokorą. Dziękuję, wszystkiego dobrego dla Was, Jacek
Niby w środku wsi, a tak intymnie położony dom. Brak zasięgu pomaga w totalnym oderwaniu. Bardzo smaczne śniadania. Sympatyczna i otwarta gospodyni, z którą można gadać godzinami. Wystrój, którego nie spodziewałabym się w tym miejscu, jakże jednak klimatyczny i spójny. Polecam!
Moniko, spóźnione ale serdeczne dzieki. Wielkie namaste, Aneta i Jacek
Wspaniałe miejsce, idealne do wyłączenia się i odpoczynku. Obłędne wnętrza, smaczne śniadania, dobre wyposażenie obiektu i przede wszystkim mega sympatyczny gospodarz - Jacek - oraz jego czworonożni towarzysze, Indira i Karan :) Na pewno jeszcze wrócimy w gościnne masalskie progi!
Maćku, wielce dziękujemy za dobre słowa. Nie przeczę, fakt dołożyliśmy starań, aby wewnątrz mieć kawałek bajki. Ale, co pewnie wiesz, największą atrakcją są sami goście. To Wy tworzycie atmosferę i dopełniacie kwanty aury Masali. Do zobaczenia. Aneta i Jacek
Trudno napisać cokolwiek, co odda klimat tego miejsca. Chyba najłatwiej napisać, że jest w nim wszystko, czego aktualnie potrzebujemy i możemy z niego akurat wziąć to co jest nam potrzebne, bo Miejsce i Gospodarz to wyczuwa . Może być to spokój, a może być i więcej energii, gdy akurat tak się czujemy. Wychodząc z chaty krajobraz jest przepiękny i tak zielony (my akurat byliśmy w maju), że nie chce się nigdy wracać. Z drugiej strony klimat w środku jest tak niepowtarzalny, że nie chce sie opuszczać pokoju. I to chyba jedyny dylemat jaki się pojawia podczas pobytu. Reszta to przestrzeń, codzienne piękno i z bardziej przyziemnych - pyszne jedzenie. Jacek powiedział na koniec, jeśli mamy wrócić do Masali, to tak się stanie. Ale my chyba trochę pomożemy swojemu szczęściu ;)
Dziekujemy Wam moniko i Dymitrze z całego serca. Pan jesteś poeta! a Monika to Twoja muza. No właśnie na takich gości jak Wy czeka Masala. Serdeczne namaste, Aneta i Jacek
Miejsce bardzo klimatyczne, śniadania obłędne :) Beskid Masala to zdecydowania oaza odpoczynku, slow life i inspiracji. Miejsce do po prostu BYCIA. A właściciele, nienachalnie mili, jak zaczniesz z nimi gadać to przepadniesz... A potem to już wracasz do domu, tęksnisz, patrzysz w kalendarz kiedy możesz wrócić i łapiesz się na tym, że oglądasz polecony przez nich "Trabantem aż na koniec świata" - rechoczesz i cieszy Ci się dusza na samą myśl, że to wszystko przywiozłeś z jednego weekendu. Beskid Niski wiadomo - dziki, cichy i ciemny - czyli to co może być najpiękniejsze w naturze!
Przwcudowne miejsce, żeby oderwac się od miejskiej rzeczywistości i technologii. Wspaniale miejsce, gdzie mozna odnowic więź z naturą i przejść przepiękne szlaki. Zdecydowanie mieksce bardzo godne polecenia i odwiedzenia. Dodatkowo dwa niesamowite owczarki niemieckie umilaja ranki i wieczory na klimatycznym ganku. Rewelacja!
Niebanalnie, banalnie można spędzać czas, który leci gdzieś obok i przypomina jedynie o wspaniałych posiłkach. . Bliskość obcowania z natura i tą dzika również pokazuje jak wydziczali jesteśmy, my Ci z wielkich miast. Najlepsze miejsce na to żeby się zgubić i odnaleźć jak trzeba ;)
Aneta i Jacek stworzyli prawdziwą oazę spokoju. Tu naprawdę czuje się, że się nic nie musi. Miejsce bardzo klimatyczne, nastawione na Relaks w pełni tego słowa znaczeniu. Jedzenie petarda, szykujcie dodatkowe miejsce w żołądkach , gdyż o wstrzemięźliwość będzie trudno. Beskid Masala przyciąga ciekawych ludzi, którzy szybko się integrują i chętnie wymieniają się pomysłami na nicnierobienie lub robienie fajnych rzeczy w okolicy, która jest kolejną zaletą Wiochotelu. Już odliczamy dni do kolejnej wizyty :) :) :)
Długo myślałam co napisać :) dziękuje za pobyt, miejsce i brak zasięgu :) bardzo dziękuje. Chciałabym tam wrócić to pewne. I polecam i rekomenduje :)
Miejsce nieoczywiste 😊 niepowtarzalne jest tam wszystko... Dziękujemy Wam Jacku za wspaniały czas, posiłki, które były przygotowywane po mistrzowsku (choć nie jesteśmy wege😂), wszystko jest tam na swoim miejscu. Na pewno wrócimy do Was jeszcze. Miejsce to przyciąga także fantastycznych ludzi. A oprócz tego ukochane górki. Tego nam było trzeba. Na pewno wrócimy 😊 Ciągle martwiąca się Magda i koordynator zajęć Przemek 😂😂😂
Po prostu powtórzę... Mistrzostwo Świata 😀😀😀 włączając Gospodarzy, psy Gospodarzy, poprzez sam domek, posiłki , a kończąc na otaczających Beskidach. Dla mnie nie tylko 5+ ale 6 😉
Wyjątkowe miejsce, wyjazd z mężem na krótki pobyt z okazji rocznicy ślubu to był strzał w dziesiątkę. Góry wokół, świetni ludzie i te kolory i ozdoby we wszystkich pomieszczeniach dopracowane w 100%. Pozdrawiamy i chętnie wrócimy. Beata I Wojtek ( wielkoludy :)
Dziekujemy Wam za wspaniały czas. To byl prawdziwy chillout okraszony cudownym jedzeniem, atmosferą i przyrodą. Mamy nadzieję że do zobaczenia. Monika i Kasie
Miejsce absolutnie wyjątkowe, oby go nigdy nie zadeptano,dziękujemy za miły pobyt zarówno gospodarzą jak i współbiesiadnikom 😀
Od pierwszej rozmowy przez telefon czuliśmy, ze jedziemy do miejsca pełnego ciepła i troski. Jakie było nasze zdziwienie gdy dojeżdżając na miejsce przejeżdżaliśmy przez cudowny biały puch i krajobraz jak z widokówki. Sam dom, położony przy szumiący strumyku, pośród drzew, zasypany śniegiem, od progu zaprasza swoim klimatem i zapachem. Pokój Jata Rani to schronisko dla dusz pragnących bliskości, ciepła palonego drewna i cudownego relaksu. Śniadania - coś pięknego. Raj dla wege brzuszków. Kolacja indyjska - polecamy całym sercem. Żal nam było wyjeżdżać. Dziękujemy Wam serdecznie wspaniali gospodarze, ze stworzyliście takie miejsce. Wrócimy do Was.
urocze miejsce, przemiły gospodarz, pyszne jedzenie, sympatyczni współgoscie - pozdrawiam !!!! nasz pobyt był krótki ale wrócę tam z ogromna przyjemnoscią, lasy pełne grzybów, cisza i spokój...tylko sie zakochać ..
Wyjechałam 2 tygodnie temu i już chcè wrócić.Przesympatyczne miejsce-cisza ,spokój,bezkids,! Dom praktycznie przy skrzyżowaniu szlaków, w pięknej okolicy.Zdjęcia nie kłamią-jest uroczo i oryginalnie.Miła atmosferawspólnych,beztroskich śniadań.Polecam,ale niech Ropki pozostanà ciche i spokojne. Hanna i Maciej sierpień 2019