Jelonki 2 // kameralnie w dzikich chaszczach - review

5

Wyjazd bardzo udany, cisza, spokój, po prostu pięknie:) Można się zresetować i odpocząć. Gospodarze bardzo mili, gościnni. Polecam!


5

Fantastyczne, przytulne miejsce oraz przemili gospodarze! Gościliśmy w przestronnym apartamencie 03 z piękną ceglaną ścianą i prysznicem, pod którym można się gonić. Jedzenie przepyszne, byliśmy pod wrażeniem smaków, połączeń, świeżości, serca włożonego w posiłki oraz ich ilości. Jeśli do tego dołożyć położenie trzy kroki od dzikich chaszczy, przytulaśnego towarzysza porannej kawy (czyli psa Pączka), hamaki i mnóstwo ptaków, to już nie pozostaje nic innego jak polecać i szukać terminu na kolejną wizytę. :-)


5

This is a fantastic place with excellent hosts Ana and Mark. We stayed in apartment 01 - a quiet, warm, clean, spacious, and calming place with a shower to die for. The food was absolutely delicious: fresh-made sourdough bread, chickpea stew, mushroom stroganoff, salad, aubergines Kashubian art, a variety of bread spreads, cheeses, jams, fresh mint from the garden, eggs, and an apple pie eaten before the coffee was ready. To top all this we got warm rolls for the road and boxes to take food home. We spent our days exploring the area, walking with our dog, and enjoying nature. We relaxed and charged our batteries. Thank you for sharing your place - you have created something special. We will come back for sure.


5

Napchać paszczę i ruszyć w chaszcze - oto nasza wyjazdowa dewiza! Zajadaliśmy się pysznym jedzonkiem od Any i Marka, a później wyruszaliśmy przed siebie. Podczas naszych wędrówek spotkaliśmy z 15 sarenek, z 10 żurawi, zająca, dzika, pewnie ze 100 słodko pluskających się żabek, 10 000 ćwierkających ptaszków, a także natrafiliśmy na zaawansowane architektonicznie bobrze tamy. Pokój nr 2 przecudny, przestronny, rano budziło nas słonko i ćwierkające ptaszki. Jedzonko od Any i Marka niezwykle pyszne i zdrowe. Psiak Pączek tak słodki jak jego imię. Dziękujemy za cudowny czas!


5

Piękna okolica, bardzo miła przestrzeń, cudowne jedzenie, przemili ludzie. Mimo szaroburej aury odpoczęliśmy w pełni. Polecam bardzo!


5

Szczerze polecamy błogi odpoczynek w Jelonkach u Anny i Marka. Przestrzeń piękna, czysta i dobrze wyposażona. Wokół pełno pól i lasów, idealnych na leniwe spacery. Niezwykle serdeczni gospodarze przywitali nas domowym ciastem, a w Nowy Rok gorącym jeszcze, chrupiącym chlebem! Wypoczęliśmy, pospacerowaliśmy i przywitaliśmy 2022 rok w spokoju ❤. Dziękujemy, Iza i Filip.


5

Przepięknie położony domek z dala od wszelkiego zgiełku. Idealne miejsce dla zrelaksowania się i ucztowania z naturą. Okoliczne łąki i lasy pełne życia. Pobliskie jeziora wręcz magiczne. Wieczorami niezmącona niczym cisza, a nocami wszechogarniająca ciemność. Apartamenty przemyślane, klimatyczne i nader funkcjonalne.


5

Świetne miejsce, pyszne jedzenie przygotowane przez bardzo dyskretnych, a jednocześnie bardzo kontaktowych gospodarzy. Otoczenie przyrody wspaniałe! Nawet w listopadzie :) Bardzo cieszymy się, że w takim niby ponurym miesiącu wybraliśmy właśnie Jelonki. Zapewne powrócimy w przyszłym roku. M&K


5

Nie wiem od czego zacząć. Od pysznego jedzenia? Od sielskości? Od wspaniałych widoków? Czy może od wspaniałej i pozytywnej energii, którą są obdarzeni gospodarze i którą czuć w całym siedlisku? Jak dla mnie, po prostu urlop idealny. Wspaniały odpoczynek, cisza i spokój. Jedzenie przewspaniałe, dawno nie jadałam takich wspaniałości. Dookoła nieuczesana przyroda, jeziora i pełno szlaków rowerowych i pieszych. Mam nadzieję, że wkrótce znów zawitamy do Jelonków :)


5

Jeśli szukacie spokoju to jest to MIEJSCE:) Koniecznie skorzystajcie z wspaniałego jedzenia, które przygotowują gospodarze! Jest przepyszne. Jedyna wada, że można przytyć, bo takie dobre, ale warto. Wygodnie, spokojnie, można się wcale z Jelonków nie ruszać, tylko czytać w hamaku. Albo robić sobie różne fajne wycieczki w pobliżu. Dla mnie po 6 dniach - pełna regeneracja. Szczerze polecam Iza


5

Jelonki 2 to prawdziwa oaza spokoju i przyjemności. Swietni gospodarze, podpowiadający co warto w okolicy zobaczyć, a jednocześnie zostawiający przestrzeń na odpoczynek. Przepyszne wegetariańskie jedzenie, z bardzo mocnym naciskiem na to co lokalne i sezonowe. Dwudniowy box (pyszny domowy chleb, lokalne sery, wyśmienite pasty do pieczywa, curry z kalafiora i dzem jagodowy <3 i mnóstwo innych smakołyków) w zupełności wystarczał dwóm mocno głodnym dorosłym osobom. Piękne, przestronne apartamenty, wyposażone we wszelkie niezbędne kuchenne akcesoria. Tuż za domem wspaniałe tereny zielone, idealne na niespieszne spacery czy wycieczki rowerowe; kawałek dalej czyste jeziora z zadbanymi plażami. W ogrodzie hamaki, w razie deszczu można posiedzieć na zadaszonym tarasie pod kocykiem i posłuchać ptasiego radia.


5

Przecudowne miejsce, przemili gospodarze i wiele innych "prze". Wreszcie udało mi się poczytać na hamaku, nie sprawdzając dnia ani godziny. Jedzenie na 5+ (zestaw bez ciepłych obiadów wystarczył na superpożywne śniadania i kolacje), przytulne wnętrze z łóżkiem, które pod moskitierą wygląda jak z bajki. Gdyby nie to, że pogoda dopisała i dnie spędzaliśmy nad jeziorem lub morzem, bez żalu zostalibyśmy na leniuchowanie na tarasie. Polecam każdemu, kto potrzebuje wytchnienia i jara się ceramiką, wege-pastami i klimatem jak z obrazka :) Na pewno wrócimy!


5

Pobyt w pięknie odnowionej stodole u Any i Marka był tym czego oczekiwaliśmy - była to oaza ciszy i spokoju w otoczeniu dużej ilości natury. Jeśli potrzebujecie uciec od codziennych spraw to będzie to idealne miejsce. Jedzenie serwowane przez gospodarzy było bardzo apetyczne a porcje ogromne (więc połowę zapasów zabraliśmy ze sobą do domu :)). Mam nadzieję, że jeszcze tam zawitamy!


5

Są takie miejsca, które najchętniej zostawilibyśmy tylko dla siebie ale...nie jesteśmy egoistami i chcemy aby inni również doświadczyli tego co my. Weekend spędziliśmy w absolutnie cudownym miejscu. To miejsce stworzone przez przesympatyczną parę Ane i Marka. Przestrzeń stworzona do relaksu i wyciszenia. Interneta tu nie uświadczysz, chyba, że wdrapiesz się na pobliski pagórek, skąd rozciąga się piękny widok na okolicę.  Są tu trzy studia (my byliśmy w 01), w starej, ogromnej stodole, otoczonej dziką przyrodą. Jeśli lubicie chaszcze, to ręczymy, że przepadniecie jak my.  Każdy detal wystroju wnętrz jest bardzo przemyślany i ma swoją historię (część trafiła tu prosto z Angli jak np.belki z wiktoriańskiego domu, z których zostały zrobione parapety). Tu nie ma nic przypadkowego, liczy się dosłownie każdy detal. Gdyby tego było mało, to gospodarze gotują tak pyszne wege jedzonko, że człowiek ma ochotę wszystko rzucić i złożyć wniosek o azyl aby zostać tu na zawsze. My wybraliśmy pełne wyżywienie i co drugi dzień otrzymywaliśmy kosz pełen pyszności na śniadanie (np. świeży chleb żytni bez ulepszaczy, dżemy, świeże serki kozie, swojski twarożek, pasta z soczewicy, smalec z fasoli oraz sezonowe dobro z ogrodu), na obiad posiłek do podgrzania (chili sin carne i bigos z młodej kapusty), a na kolację salatka bulgur z bobem i szparagami oraz kuskus z pieczonego kalafiora. Wszystko to po prostu petarda. A wieczorami Ana podrzucala nam czereśnie i dzikie poziomki. Po podwórku kręcą się urocze psiaki i jeśli tylko raz poglaszczecie Pączka, to będziecie musieli robić to cały czas. Skąd to wiemy, ano stąd, że gdy tylko na sekundę przestawalismy to robić, to Pączek swoim zimnym nosem trącał rękę, upominając się o jeszcze. Za domkiem znajduje się strefa relaksu z hamakami, fotelami i wielkim stołem, przy którym kawa smakuje najlepiej. W okolicy mnóstwo szlaków rowerowych i pieszych. Można też popływać kajakiem. Nic tylko się relaksować. My na pewno tu wrócimy.


5

Bardzo bardzo bardzo polecamy! Jeśli tylko się zastanawiasz czy to w Jelonkach spędzić swój urlop czy długi weekend, nie wahaj się, tylko rezerwuj zanim ktoś cię ubiegnie! Nasze cztery dni tutaj odczuliśmy jak co najmniej tydzień, tak odpoczęliśmy. Zajmowaliśmy przestrzeń na parterze, którą też bardzo polecamy: przestronne wnętrze, pięknie urządzone, bez natłoku przedmiotów, co też pomaga się wyciszyć, a jest wszystko co potrzebne i więcej. Bardzo wygodne łóżko i łazienka z wielkim prysznicem ułatwiają relaks, a pyszne jedzenie nie pozwala skończyć śniadania (pasta z suszonych pomidorów to złoto). Dookoła ogrom szlaków pieszych i rowerowych, a nad morze godzinka drogi. Gospodarze cudowni i „obecni” dokładnie tyle ile trzeba. Przekazujemy pozdrowienia dla Pączka i mamy nadzieję jeszcze wrócić :)


5

Idealne miejsce na detoks od miasta w bliskim otoczeniu przyrody. W okolicy do wyboru kąpiele w jeziorze, brodzenie w trawie po pas na łąkach, słuchanie koncertów żab, spacery po lesie i chaszczach. Polecamy opcję z jedzeniem - jest bardzo smacznie, lokalnie, no i do tego ciepły chleb od Ann. Czego chcieć więcej? Gospodarze są bardzo pomocni, chętnie dzielą się wskazówkami i miejscówkami w okolicy, a pies Pączek jest najbardziej przyjacielskim psem świata.


5

To raj gdzie istotnie, można odpocząć od zgiełku wielkiego miasta i "wrócić do siebie". Przemili i pomocni gospodarze. Przepyszne jedzenie. Przecudownie ćwierkające ptaki. Przepiękne wzgórza w okolicy. Przepiękna przestrzeń. Przekoleżeński pies, który z chęcią oprowadzi po okolicy. :) Cisza. Spokój. Błogość. :)


5

Wspaniałe miejsce prowadzone przez wspaniałych ludzi. Wypoczęliśmy należycie korzystając z pięknych wnętrz, cudownej okolicznej przyrody i niesamowitego jedzenia przygotowanego z sercem. Chleb jest tak mistrzowski, że będzie nam się śnił przez kolejne miesiące ;) kameralna atmosfera oraz przyjazne podejście Any i Marka czynią to miejsce niepowtarzalnym. Ucieczka od codzienności, łąki, jeziora, lasy, nie można chcieć niczego więcej <3


5

Słuchajcie, to jest jedno z tych miejsc o których nie chcesz nikomu mówić, żeby zostawić tylko dla siebie. Coś niesamowitego. Przemili gospodarze, najlepsza kuchnia wege pod słońcem, magiczne apartamenty ... i ta przyroda dookoła. Lasy, górki, pagórki, łąki, pola - można się dokumentnie zaszyć, wychillować i totalnie odlecieć w dzikie chaszcze. Przepraszam Slowhopie ale brakuje tutaj dodatkowej opcji aby dać 6 gwiazdkę. Niezdecydowanym gorąco polecamy i oświadczamy ,że z pewnością wrócimy!!! Robert & Weronika


5

Wspaniałe miejsce o niepowtarzalnym klimacie. Pyszne jedzenie, przesympatyczni właściciele i bardzo miły pies Pączek. Cisza, spokój, dzika zwierzyna. Doskonałe miejsce do odpoczynku.