Jelonki 2 // kameralnie w dzikich chaszczach - review

5

Wspaniałe miejsce o niepowtarzalnym klimacie. Pyszne jedzenie, przesympatyczni właściciele i bardzo miły pies Pączek. Cisza, spokój, dzika zwierzyna. Doskonałe miejsce do odpoczynku.


5

Fantastyczne miejsce i cudowni gospodarze. Piękne przestrzenie, jedzenie przepyszne, a porcje nie do przejedzenia. Anna i Mark byli bardzo życzliwi i pomocni, odpowiedzieli na wszystkie nasze pytania i dołożyli wszelkich starań, by ułatwić nam pobyt (możliwość przyjazdu z psem, późna godzina przyjazdu itd.). Okolica dzika i magiczna, skąpana w słońcu i kolorach jesieni. Do cudownej i pustej plaży w Pleśnej godzinka autem. Polecamy gorąco!


5

Świetne miejsce z klimatem. Cudowne widoki z tarasu, błoga cisza, same dźwięki natury (zwłaszcza we wrześniu kiedy słychać jelenie na rykowisku ). Przestrzenie fantastycznie zaaranżowane i rozplanowane -niczego nie brakuje. Gospodarze przesympatyczni i bardzo pomocni. Wisienką na torcie jest pyszne jedzenie ( chili sin carne- mistrzostwo ). Jednym słowem idealne miejsce aby odpocząć z dala od miasta w otoczeniu przyrody. Bardzo polecamy!;)


5

Nie będziemy oryginalni, pisząc, że miejsce jest fantastyczne:) Odpoczęliśmy, jak nigdy, bo aura do słodkiego lenistwa idealna:) Mimo tego, poczuć przygodę też można, bo zaraz za furtką cała przestrzeń leśna, dzika, do odkrycia, jeziora, bagna, trawy, ptaki, kilometry bez człowieka! Kosze jedzenia przepyszne, wszystko świeże, stąd... Przestrzeń mieszkalna tak zaaranżowana, że pięknie się tam przebywało. No i gospodarze oraz piesek Pączek- serdecznie pozdrawiamy:) Wróciliśmy pełni inspiracji wnętrzarsko-kulinarnych i to nasze duże miasto lubimy znowu mniej:)


5

Jelonki 2 to cudowne miejsce. Przemili Gospodarze, którzy bardzo dbają o komfort gości, pyszne wege jedzenie (wszystko, i sos ziołowy ze świeżych pomidorów, i dal soczewicowy, i pasty warzywne, i sałatki, i dżemy, i dobre moce ogrodowe - wszystko pycha!) piękne przestrzenie i wspaniała przyroda wokół. Te kilka dni spędzonych na beztroskim lenistwie, długich spacerach pieszych i rowerowych, zachodzie słońca na górce (dziękujemy jeszcze raz za sygnał w odpowiednim momencie:) wieczorach na tarasie - pozwoliło nam wyciszyć się i odpocząć od miasta. Na pewno wrócimy :)


5

Cisza, spokój, super jedzenie, minimalistyczny wystrój, piękne otoczenie, super rodzina. Po prostu slow!


5

Kolacje i śniadania na drewnianym tarasie nad łąką, spanie w pachnącej słońcem, lnianej pościeli, żytni chleb na zakwasie, przynoszony w wiklinowym koszyku, jeszcze ciepły. Filiżanka czerwonych porzeczek i agrestu czekająca na balustradzie tarasu, kiedy wracaliśmy ze spaceru. Beztroska i słodycz zapomnianych wakacji z dzieciństwa. Jelonki2 to miejsce, które nie ma nic wspólnego z hotelem, gdzie gość jest kolejnym numerem pokoju, który nikogo nie obchodzi, ani z agroturystyką, w której ogorzały gospodarz budzi gości pętem kiełbasy. Tu jest inaczej. Gospodarze to przemili, otwarci ludzie, których eko-podejście-do-wszystkiego nie jest modną pozą, tylko wyrazem ich prawdziwego „slow” stosunku do świata. Cisza, takt, delikatność wobec innych. Jedzenie vege – ale co to za uczty! Dhal, który ugotował Mark, hummus Ani, tabbouleh, kotleciki z kaszy gryczanej, curry z kalafiora, pasztety z warzyw, przeróżne wersje pesto. Konfitury z jeżyn zbieranych na łąkach nad domem, miód z pobliskich pasiek. To nie są żadne ściemy vege, tylko prawdziwa, świadoma i autentyczne pyszna kuchnia! Zajmowaliśmy duży, jasny apartament na piętrze, który polecam, bo jego otwarta przestrzeń i spora wysokość są rzadkim luksusem. To wnętrze po prostu koi. Minimum ładnych, bezpretensjonalnych, drewnianych sprzętów. Piękna, wysmakowana łazienka, z prysznicem dla dwóch osób, jest zawsze jasna, ciepła i „przewietrzona” przez uchylne okno w dachu. W kuchni jest wszystko, co trzeba, nie tylko praktyczne, ale i z klasą: żadnego plastiku, tandety, dobra ceramika, w tym trochę angielskiej porcelany, ładne kamionki, świetny biały fajansowy dzbanek, który długo trzyma ciepło, przyjemne filiżanki do kawy, polskie kubki z Tułowic z lat 80. Stalowe garnki, ostre noże. Wiele nie gotowaliśmy, bo gospodarze rozpuszczali nas „koszykami” pełnymi przysmaków, ale do gotowania podstawowe rzeczy są. Cisza, spokój, spacery, kajaki, rowery, wyprawy nad pobliskie morze. Wieczory z książką na tarasie przy stoliku z prostej deski, z krzykami żurawi w tle. Wszystko razem – dobra rzadkie.


5

Dokładnie tak, Mistrzostwo Świata! Przewspaniałe miejsce, wśród rozległych po horyzont łąk, zielonych lasów i czystych jezior, pozbawione jakiegokolwiek kiczu, tandety, masowości czy chałtury. Przemili gospodarze, z jednej strony bardzo otwarci i pomocni, z drugiej bardzo dyskretni, nie ingerujący w strefę prywatności. Przepyszne jedzenie, z najlepszych, sezonowo dostępnych i ekologicznych produktów, subtelnie doprawione przez Panią domu ziołami i przyprawami z przydomowego ogródka. Osobiście znaleźliśmy swoje miejsce, do którego będziemy nie raz wracać i w którym zaciera się poczucie bycia w jakimś obcym miejscu poza domem. To również świetne miejsce dla dzieci, gdzie poza porą na sen mogą zaspakajać swoją dziecięcą ciekawość bawiąc się na świeżym powietrzu w rytm sielankowego, wiejskiego życia. Dla kochających aktywny wypoczynek to miejsce oferujące nieskończoną ilości szlaków do wypraw rowerowych (ze względu na naturalną nawierzchnię dróg i ścieżek, przed wszystkim dedykowane pod rowery MTB lub GRAVEL), biegania dzikimi ścieżkami, czy też dedykowanych rodzinnym wycieczką pieszym. Jedyną rzecz, którą gospodarze niestety nie potrafią zapewnić to wydłużenie doby z 24h do 48h tak aby spędzony w Jelonkach czas mógł trwać dwa razy dłużej… ;-) Polecam wszystkim szukającym prawdziwego wypoczynku.


5

Absolutnie niezwykłe miejsce w którym można zebrać myśli. Stodoła tak piękna, że ma się ochotę od razu wyprowadzić z miasta i do końca świata biegać boso. Jeziora zachwycające spokojem. Pies przylepa, z którym pieszczoty nigdy się nie kończą. To chyba najmilsze chaszcze w Polsce i wielka ze mnie szczęściara, że je znalazłam!


5

Byliśmy we dwójkę z mężem 2 noce. Gospodarze dyskretni i bardzo mili. Jedzenie czekające w pokoju, zapach świeżo pieczonego chleba po wejściu do cudownych przestrzeni naszego apartamentu zrobiły swoje. Reszta to cisza, chaszcze, kraina szczęśliwości dookoła, przyroda tak cudowna ze dech zapiera w piersiach. Do domu wracaliśmy z zakwasem na chleb, naręczem mięty z ogrodu i ciepłymi wspomnieniami. Napewno wrócimy:)))


5

Piękne miejsce i dobra energia. W bliskiej okolicy ciekawe trasy rowerowe oraz jeziora z pięknymi plażami. Pyszne jedzenie w postaci żytniego chleba na zakwacie, twarogu, dżemu, warzyw z ogródka oraz masła. Serdeczni Gospodarze. Gorąco polecam:)


5

Piękna, estetycznie urządzona przestrzeń, w której każdy element pasuje do całości. Gospodarze ugościli nas jak swoich przyjaciół. Zawsze byli w pobliżu, by odpowiedzieć na jakiekolwiek pytania, w czymkolwiek pomóc. To miejsce, by na chwilę się zatrzymać, pochodzić boso, pozwiedzać piękną, dziką okolicę, jedząc pyszne, proste, jedzenie przygotowane przez właścicieli (domowy chleb, twaróg, przepyszne masło, powidła, świeżo upieczone ciasto ze śliwkami, pasty warzywne, świeże warzywa z ogródka i inne). Miejsce, gdzie można poczuć się baaaardzo dobrze ugoszczonym :)


5

Magiczne miejsce z masą zielonej energii... spędziliśmy w Jelonkach Nasz miodowy tydzień który zapisał się w naszej pamięci otwartością gospodarzy dbających o Swoich gości w każdym wymiarze (piękny, przestrzenny i klimatyczny apartament nr2, harmonijne w swej dzikości otoczenie, które wspólnie eksplorowalismy wszystkimi zmysłami, bogactwo roślinnej kuchni i miłe niespodzianki w postaci owoców czy muffinek nadprogramowych;), ognisko płonące przy celtyckich pieśniach i emigracyjnych historiach, codzienne odwiedziny wiecznie spragnionego głasków Pączka...), przepiękne choć nie zawsze przejezdne (Co tylko dodaje uroku) szlaki rowerowe, a dla urozmaicenia i ciutki malomiasteczkowego folkloru bliskość Połczyna Zdrój z jego atrakcjami to naprawdę tylko ułamek wspomnień wakacji 2019!!! Z całego serca, duszy i ciała wszystkim dzikim w Swej naturze polecamy!!! Agata & Grzegorz


5

miejsce, które - chociażby z wdzięczności do Gospodarzy za ich otwartość i gościnność - można szczerze polecić wszystkim, którzy szukaja oddechu i wyciszenia. wnętrza bez kiczu, tandety i zbędnych bibelotów, za to takie, gdzie umiejętnie wykorzystano stare i nowe elementy wyposażenia. a dookoła wzgórza i przyroda jeszcze, na całe szczęście, niezniszczona działalnością człowieka. Jelonki z czystym sumieniem można polecić innym, ale tak naprawdę chciałoby się mieć to miejsce tylko dla siebie, na wyłączność.