Dolina Łapicze - review

5

byliśmy we trójkę na przedłożonym weekendzie czerwcowym. cudne miejsce. cisza, spokój, ścieżki rowerowe, trasy spacerowe, historia, pyszne jedzenie, a gospodarze nie tylko życzliwi, otwarci i empatyczni, ale też stanowiący kopalnię ciekawych informacji o regionie. sam dom tworzy niepowtarzalny klimat. A że oryginalny i drewniany - żyje swoim życiem i pachnie latami, które przeżył, wpływa też na zwolnienie naszego codziennego biegu. pozostajemy pod urokiem.


5

Raj na ziemi! Cisza i spokój. Wspaniały rustykalny dom na mistycznym Podlasiu. Fantastyczni właściciele. Wrócę tam na 100%


5

Trzy dni w domku marzen z rustykalnym wyposażenie . Poranek na werandzie z książką z sielskim widokiem i spiewem ptakow. I tak można doświadczyć raju na ziemi. Chciałoby sie nacieszyć tą sielskością. I nawer po przyjezdzie do domu te obrazy nadal sa w nas. Dziękujemy za wszystko i polecamy.


5

Wymarzone miejsce na slow pobyt. Mieszkaliśmy w Świeronku, położonym na skraju lasu. Do okien zaglądały sosny i krzak leszczyny. Chata z wystrojem w stylu rustykalnym, dobrze wyposażona. Można wspaniale odpocząć, ale trzeba być przygotowanym na brak sieci i TV ;) W zamian za to jest ciekawa okolica, zieleń, ptaki, kapliczki, cerkwie - kresowe klimaty z pięknym Supraślem na czele. A w Krynkach koniecznie zaczerpnijcie wody z krzywej rury i odwiedźcie antykwariat, którego właścicielka ma nie tylko ciekawe książki, ale zna też dobrze historię tych okolic.


5

Miejsce spełniło wszystkie nasze oczekiwania. Chatka w lesie, świetnie wyposażona, bardzo "w klimacie", totalna cisza, spokój, super baza do biegania po lesie i okolicznych pagórkach, a przy tym jest podlaska magia i niesamowitość. Bardzo dobre miejsce wypadowe do odwiedzania Tatarskiego Szlaku. Co ważne: w leśnej chatce dobrze działające wi-fi. Gospodarz bardzo pomocny, szybko reaguje na wiadomości. Spędziliśmy fantastyczny weekend!!! Wynajęliśmy dwuosobową chatkę i to była rewelacja, ale właściciel oprowadził nas też po większym domu, z niesamowitym salonem wyposażonym nawet w fortepian :) Jeśli będziemy planowali wypad w więcej osób, to na pewno skorzystamy. Dla nas to była niesamowita frajda: dalej właściwie się nie da :) Podczas wędrówek po okolicy ryzykuje się przekroczenia granicy z Białorusią :))) Podczas pobytu koniecznie zawędrujcie do Ozieran Małych, z bardzo ciekawymi rzeźbami/instalacjami.


5

Przepiękne zaciszne miejsce. Mieszkaliśmy w komfortowo wyposażonej dawnej plebanii. W zasadzie cały czas można spędzić nie ruszając się z okolicy gdyż otoczenie daje naprawdę doskonałe możliwości do odpoczynku i oderwania się od spraw codziennych. Niemniej jest to również bardzo dobra lokalizacja do zwiedzania północnego Podlasia, Puszczy Knyszyńskiej czy Grodna.


5

Swieronek to urokliwa chata z klimatem. Chata jest cudownie położona, cicho i spokojnie, azyl na skraju lasu. 3 dni pobytu wystarczyły by chcieć tam spędzić wakacje, ale terminu już brak. Przemiła właścicielka. Zasięgu brak więc można sobie przypomnieć jak to było żyć bez telefonu. Można żyć bez telefonu🙂


5

Cudne miejsce!!! Właśnie wróciliśmy z urlopu w Łapiczach zachwyceni ciszą i atmosferą, Po prostu bajka. Byliśmy z czworgiem dzieci, które ani przez moment nie narzekały na nudę, największą atrakcją była studnia i letnia kuchnia, w której codziennie wspólnie kucharzyliśmy. Wieczorem słychać było przebiegające łosie, nawet nam się udało spotkać jednego podczas wieczornego spaceru po okolicy, zajadał gruszki z drzewa w pobliskiej zagrodzie. Dzieci stwierdziły, że to były najlepsze wakacje. Dziękujemy za wszystko Pani Ani i Pani Joli.


5

Coś niesamowitego! Jeśli szukasz miejsca, w którym ugotujesz sobie sam, nikt Ci nie narzuci swojego planu dnia, to Dolina Łapicze jest miejscem dla Ciebie. Cisza, święty spokój, i płynący bardzo wolno czas... nasze dzieci biegały na golasa, nie trzeba było ich pilnować ani zajmować się nimi. Jedyny minus - dużo much ;) ale za to domek świetnie wyposażony i różności przeciwmuchowych jest zapas. Mieszkaliśmy w 5 dorosłych + 4 małych dzieci. I mimo takiej zgrai czuliśmy komfort, nie wpadaliśmy na siebie, każdy mógł odpoczywać jak chce. Spacerowaliśmy, odwiedziliśmy Krynki i Kruszyniany, najedliśmy się swojskich potraw. Szkoda, że nie trafiliśmy na sprzedawców lokalnych produktów "prostu od kury i krowy", ale za rok mądrzejsi o ten fakt będziemy lepiej szukać ;) Polecamy bardzo, bardzo. Pani Jola i pani Ania pomocne w każdej kwestii. Przyjeżdżajcie!