Bardzo domowo, wiejsko, przyjaźnie, sielsko i smacznie. Wszystko czego potrzeba na weekend poza miastem.
Świetne miejsce, Świetne jedzenie, bardzo miła gospodyni. Miejsce jest zadbane, komfortowe, piękny widok na rozlewisko Bugu. Przemiłe zwierzaki domowe, super-swieże jedzenie, Basia po prostu rządzi!
Wybierając to miejsce na odpoczynek byłam pełna entuzjazmu, bardzo dużo pozytywnych opinii, każdy zachwala panią Basię właścicielkę, więc miałam spore oczekiwania co do tego miejsca. Niestety podczas naszego pobytu (pobyt na dwie noce, finalnie 1 noc przez problemy zdrowotne) nie wszystko było tak jak być powinno. Już na samym początku naszego przyjazdu co mnie bardzo zdziwiło właścicielka nie wyszła nam na przywitanie (może tam tak jest), zostałyśmy zaprowadzone do pokoju, który prezentował się znacznie gorzej niż na zdjęciach. Po rozpakowaniu chciałyśmy podgrzać wino, właścicielka nie była za bardzo chętna bo w tym czasie robiła ser, ok uszanowałyśmy to. Chciałyśmy zrobić sobie grilla, usłyszałyśmy że grill jest w szopie i że powinno coś węgla zostać po ostatnim grilowaniu (grill bardzo brudny z resztką wilgotnego węgla). Po podpałkę znowu trzeba było się prosić, potem po talerze, sztućce. Brak informacji czy możemy sobie zrobić kawę, herbatę, napić wody. Jakby właścicielka nie była zachwycona naszą obecnością. W kuchni 4 osoby robiące ser, ale żadnej pomocy z ich strony. Tak naprawdę wiesz tylko która to właścicielka a pozostałe 3 osoby nie wiesz czy turyści czy stali mieszkańcy tego domu jak się później okazało. Pokój był bardzo zimny, kaloryfer zimny, woda względnie ciepła, podobno popsuł się piec ale to się same domyśliłyśmy a raczej usłyszałyśmy przypadkiem. Następnego dnia ciepłej wody nie było. Śniadanie miałyśmy zamówione, niestety przez mój problem zdrowotny nie byłam w stanie jeść, więc właścicielka stwierdziła, że skoro ja nie mogę to moja współtowarzyszka też nie będzie jadła. Przed przyjazdem przez telefon wspomniałam, że będziemy chciały skorzystać z kąpieli ziołowych, usłyszałam że nie ma problemu, że na miejscu wszystko ustalimy. Jakie było moje zdziwienie kiedy w ogrodzie zobaczyłam wannę brudną, z różnymi rzeczami w środku, kompletnie nieprzygotowaną, już wiedziałam że właścicielka nie będzie skora do zorganizowania nam kąpieli. Okolica jest bardzo ładna, stary dom trochę zaniedbany, sporo pajęczyn, pająków. Nie wiem czy właścicielka miała gorsze dni, czy nie ale nie mogę powiedzieć że czułyśmy się u niej dobrze, i że byłyśmy przez nią dobrze przyjęte. Pozostał spory niesmak po tym pobycie.
Basia prowadzi dom niezwykły. Miejsce pełne zwierząt, ciekawych ludzi i dobrego jedzenia. Tu czas płynie zupełnie innym rytmem - śniadania płynnie przechodzą w obiady, te zaś we wspólne posiadówki przy winie i rozmowach do nocy. Aktywne osoby też znajdą coś dla siebie - na miejscu są kajaki i rowery, blisko stadnina koni, a wszędzie wokół ścieżki na piesze wycieczki. W Domu nad Wierzbami można poczuć się jak u siebie, poznać wspaniałych ludzi, zainspirować się i zwyczajnie odpocząć. Gospodyni wraz ze swoją cudowną ekipą zadbała nie tylko o nasze dobre samopoczucie, ale też o podniebienia (a na drogę dostaliśmy jeszcze najlepsze na ziemi ciasto dyniowe!). Na pewno tu wrócimy! Dziękujemy, Basiu! Julia i Tomek
Julio, Tomku, lejecie miód na nasze serca🙃 Nie zamierzamy ukrywać, że takie odczucia naszych gości dodają nam skrzydeł. Bo przecież naszym celem jest przychylanie wam nieba. Jeśli potwierdzacie, że tak jest, to jest dla nas najwyższa nagroda. Bardzo dziękujemy i serdecznie was ściskamy, Basia, Ula i Ania
Byłam dwa razy i na pewno wrócę. Ze względu na klimat miejsca, widoki, na Basię, na innych gości, zawsze życzliwych, brak dzieci (tak, tak, robi różnicę), biegające cudne koty, możliwość seansu w saunie z widokiem na Bug. Uwielbiam to miejsce, Basia jest wspaniałym człowiekiem z wielkim sercem. Miejscowość jest cicha i spokojna i można naprawdę się porządnie zregenerować. Plusem jest również sala do jogi, kominek, możliwość kąpieli ziołowych oraz ogniska. Już wiem, że będę wracać do Domu Nad Wierzbami :)
Paulino miła i serdeczna, dziękuję za tak dużo ciepłych słów. Odwiedzaj nas, bo tęsknimy za Twoim perlistym śmiechem i rozmowami. Pozdrowienia serdeczne od całej kobiecej załogi DnW.
Serdecznie polecam Dom nad Wierzbami, jest to miejsce prowadzone z pasja i zaangażowaniem przez panią Basię- przekochana osobę. Można się poczuć jak w domu. To co wyróżnia to miejsce to przepyszne jedzenie w dużej części z własnych upraw, swobodna atmosfera, możliwość poznania ludzi, bycie blisko natury i zwierząt. Koło domu jest woda, można się wykapać, popływać kajakiem, można również wypożyczyć rower i pozwiedzać przepiękna okolice. Miejsce bardzo spokojne, skłania do wyciszenia, umożliwia pełen relaks. Polecam!
Dziękuję Karolino za pełną życzliwości opinię. Wielką przyjemnością było Cię gościć i mamy nadzieję na przyszłe spotkania. Serdecznie Cię pozdrawiam wraz z całą kobiecą ekipą.
super lokalizacja - wystarczy odjechać trochę od Warszawy i ma się sielsko-wiejski klimat. Z obiektu jest widok i bezpośednie dojście do wody, dla chętnych kąpiel, dla pozostałych super miejsce na spacer. Pokoje czyste. Jedzenie dobre, chociaż uważam, że ceny posiłków zbyt wygórowane. Dla tych, którzy lubią pospać informacja, że śniadanie jest o 9 :/
Bardzo dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami i uwagami. Też uważamy, że jedzenie u nas nie jest tanie, tęsknimy za cenami produktów sprzed 2 lat, no choćby sprzed kilku miesięcy, wtedy wrócimy do niższych cen posiłków. Bo że nie obniżymy za żadną cenę ich jakości i standardu, to pewne. Pozdrawiamy Karolino bardzo serdecznie.
Cudowna atmosfera domu i okolicy. Slowlife z pysznym, lokalnym jedzeniem, rechoczącymi żabkami i kojącym ducha widokiem z pomostu.
Bardzo dziękuję, Wando, za docenienie walorów naszego domu i piękna otaczającej go przyrody. Wszystko stoi dla Ciebie zawsze szeroko otwarte, nawet żaby nadal gromko rechoczą🐸
Wspaniałe miejsce, cudowna atmosfera wśród natury, rzeka tuż pod domem, bardzo ładny i duży domek ❤️ chętnie wrócę :)
Pani Kingo, bardzo dziękuję za publiczne podzielenie się swoją opinią o naszym domu. Ze swej strony także publicznie powtórzę, że takiej ekipy gości, jak wasza, życzę wszystkim Gospodarzom Slowhopa, i nie tylko☺ Serdecznie was pozdrawiamy i zapraszamy w przyszłości.
Fantastyczne miejsce, bardzo polecam. Wspaniałe jedzenie, ubsługa i okolice. Bardzo fajny dom z wieloma domowymi wyrobami.
“Dom nad Wierzbami i A” Jest sobie takie miejsce magiczne nad Bugiem, niby przypadkiem krzyżuje tu ludzkie drogi. Nuda, zmęczenie omija szerokim łukiem, a każdy poranek jest całkowicie błogi. Wieczorne rozprawy naszych własnych historii, po przepysznym śniadaniu, deserze, obiedzie, pełne poważnych i śmiechowych alegorii. I nikt nikogo nie zmusza by być na przedzie. Czasem cichy czas poobiedni umila śmiech przemiły oraz ciemne, skupione spojrzenia. Wyciszać się, cieszyć towarzystwem, to nie grzech. I chęć wrócenia za obecnego wcielenia. Przemiłe Basia, Urszulka, Tunde i Ania tworzą to ciepłe miejsce pełne zrozumienia. A mi bardzo sprytny Bóg dał szansę poznania jeszcze jednego, fantastycznego imienia. Weź rower, weź wiosła, weź canoe, weź też kajak. Zobacz dzięcioła, przejdź kruchą, niepewną kładką. Opłyń oba zalewiska, pokaż żeś chojrak. Wyłącz podcast, Spotify, połącz się z Matką. Dowiedz się przypadkiem o tu niegdyś dwóch braciach urodzonych, o erze, o domu, o Rodos, poznania - niesamowitych okolicznościach. I słodko-wesoło, że nie pośpisz na Lindos ;) Nawet kot z psem żyje spokojnie bez walki. Przyjdą tulić, dzielić ciepłem, czasem podgryzą dla zabawy. Uwierz, nie znajdziesz tych chwil kalki. A mając szczęście, nawet pogadasz franczyzną. Swojskie wytwory pieszczą każde podniebienie, kubki smakowe, pragnienie i głód ukoją. “In vino veritas” potwierdzi powiedzenie :) I może Ciebie także uśmiechy ukoją. Rodzinne ciepło od nowo poznanych ludzi, wolności oraz akceptacji pełne spektrum. By było ciepło, radośnie - nikt się nie trudzi. Krzyżówek ludzkiego życia to ciche centrum. Czasem pukanie w szybę, lecz to nie ptaki. Animalsi sprawią, że nie raz się uśmiechniesz, potowarzyszą chętnie, gdy pójdziesz w krzaki. Zostawią samemu, gdy ciszę miło chłoniesz. Czasami łza się w oku skrycie zakręci, A może w Faliraki nie dali pospać? Wsparcia i przytulenia skryte były chęci, Miejsca celowy błąd, jeśli chcesz, daj mi A znać ;) Adam Roman Maksymilian Sadowski, Jackowo Dolne, 11.11.2021 r.
Po prostu cudowne miejsce i cudowna Pani Basia. Dawno tak nie wypoczęłam. Polecam z czystym sercem❤️
Trudno jest opisać coś co jest magiczne . To był wspaniały czas. Piękne emocje , cudowni ludzie z dobrą energią i miłością do miejsca w którym żyją . Każdy kto kocha spokój , piękne widoki , zwierzęta( jest piesek Synek i 5 charakternych kotów )wino i dobre jedzenie powinien się już pakować i jechać do Jackowa Dolnego ( godzinka drogi od Warszawy ) . Miejsce z duszą . Piękny ogród , pomost z najwspanialszymi zachodami słońca , dookoła rozlewiska , i piękne lasy . Ula mistrz ciast , Tunde mistrzyni mieszania w garach i wspaniałego poczucia humoru oraz najważniejsza właścicielka Basia , która karmi nie tylko ciało zdrową i ekologiczna żywnością ale również dusze. Super śniadania przy wspólnym stole wraz z bardzo ciekawymi rozmowami , pyszna kawa , chleb , sery , wędliny. Jedzenie sprawiało nam niesamowitą radość ,pierwszy raz mieliśmy okazje zjeść Langosza oraz pyzuchy! Jeżeli lubisz nieoczywiste miejsca z duszą to miejsce jest też dla Ciebie .Dziękujemy za ten wspaniały czas Basiu i do zobaczenia !Julia & Sergiusz.
Gdybym miała jednym lub zaledwie kilkoma słowami opisać wrażenia z tego cudownego czasu spędzonego u Basi, długo szukałabym właściwego określenia w słowniku :) zacznę może od końca. Gdy wyjeżdżałam, czułam się jakbym opuszczała dom rodzinny, za którym już w momencie wyjazdu poza bramę posesji, mocno tęskniłam! Na pewno będę tu wracać nie raz i nie dwa. Błogi odpoczynek, zachody słońca na pomoście, najlepsze smakołyki na stole i przede wszystkim wspaniałe kobiety, które swoim czarem, mistrzostwem w gotowaniu i przede wszystkim ciepłem i ogromną gościnnością sprawiły, że czas stanął w miejscu i w zaledwie kilka dni odpoczęłam lepiej niż na dłuuuugim długim urlopie! Bardzo bardzo dziękuje :)))
To jest miejsce w którym odpoczywa głowa, cisza, spokój, piękne widoki i przyjazne zwierzaki. Przesympatyczna właścicielka, Pani Basiu- pozdrowienia! Pyszne jedzenie, w duchu zero-waste. Bardzo przyjemne pokoje, duży plus za moskitiery w drzwiach balkonowych. Na pewno wrócę!
Miejsce magiczne, gdzie czas wstrzymuje oddech. To nic, że z mijanych pagórków, widać wieżowce Warszawy. Wrócę na pewno:)
Było tak, jak sobie wymarzyłyśmy. Sielsko, po domowemu, w malowniczym położeniu, tuż nad rozlewiskiem Bugu, z pysznym jedzeniem i bardzo serdecznym nastawieniem do gości! Urzekło nas to miejsce w całości! Bardzo gorąco polecamy!
Fantastyczne miejsce żeby odpocząć od miasta. Jest błogo i sielsko. Pobyt tam sugeruję planować z opcją pełnego wyżywienia - jedzenie na miejscu jest przepyszne! Pani Basia oraz reszta ekipy Domu nad Wierzbami powoduje, że che się tam wracać. Polecam!
Świetne miejsce, sielanka blisko Warszawy. Zatopienie w naturze. Wspaniała pani Basia i jej pyszne dania. Niezauważalnie upływają godziny na rozmowach przy kuchennym stole w otoczeniu pięknych przedmiotów, a wieczorem cudowna sauna. Miejsce, do którego naprawdę chce się wracać.
Było cudownie! :) Pani Basia jest przekochana osobą. Cała grupa wczasowiczów była jak jedna wielka rodzina mimo, że znaliśmy się kilka godzin. Wspólne ogniska i biesiadowania :) Przepyszne jedzenie - my jako wegetarianki nie miałyśmy żadnych problemów z jedzonkiem. Pokoje w szarym domu są nowocześniejsze i świeżo oddane do użytku. My byłyśmy w starej chacie, która robiła super klimat :) i te dębowe meble. Piękne obrazy i serdeczność bijąca od Pani Basi i jej przyjaciół. Świetna sprawa. Pływałyśmy na kajakach, kosztowałyśmy lokalnych przysmaków, wieczorem ogniska. Sauna jest świetna a kąpiele ziołowe robią robotę ;) Dla wczasowiczów pragnących izolacji ważna informacja - toalety w starej chacie są współdzielone (podobnie balkony). Aczkolwiek, dla nas była to nawet i dodatkowa zaleta, ponieważ czułyśmy się jak u rodziny na działce czy wczasach w chacie niż w miejscu turystycznym. Dużo kotków, zieleni i spokoju. Komarów też dużo, ale da rade wytrzymać ;) wróciłyśmy do domów szczęśliwe, pozytywnie nastawione i gotowe na nadchodzący tydzień. Podsumowując - było super. bardzo polecamy i zachęcamy d wypoczynku w rodzinnej atmosferze :)