Samo miejsce fantastycznie położone, cudowny widok na góry codziennie rano i błogi spokój. Faktycznie jako baza wypadowa zarówno w Tatry, jak i w Pieniny godna polecenia. Niestety sam domek (ten najmniejszy) był dość rozczarowujący. Głównie przez to, że było w nim zbyt dużo małych usterek uprzykrzających wyjazd. Widać po wnętrzu, że był mocno eksploatowany. Niestety w porównaniu do standardu innych miejsc z slowhopa, gdzie zawsze jestem zachwycona jakością, to miejsce odbiegało od normy.

Miejsce bardzo urocze, domki z zewnątrz robią fantastyczne wrażenie. Wybrałam 6 osobowy domek bo inne były zajęte a byłam z koleżanką i 2 dzieci w wieku 9 i 12 lat. Pomimo tego miejsca niezbyt wiele. Bardzo strome schody na górne piętro. Na tyle niewygodne, że stresowałam się czy synowie gdzieś się nie wywrócą. Wystrój wnętrz bardzo spójny i fajny jednak odnoszę wrażenie jakby wszystko było robione na szybko. W kuchni czajnik, który nie dogotowuje wody, niedziałającą kuchenka mikrofalowa i gniazdko elektryczne. Jednak pobyt uważam za udany.

Miejsce pięknie położone. Panorama Tatr imponująca. Domki z pomysłem ale brakuje takiego gospodarskiego spojrzenia - w naszym domku drzwi wejściowe osiadły i ledwo można było je otworzyć, urwana klamka w sypialni, za długie zasłony po których nie dało się nie chodzić (bardzo wąskie przejścia) a w rezultacie były zerwane (już przy przyjeździe), brak półeczki przy wannie i nie ma jak sięgnąć po kosmetyki, brak możliwości segregacji śmieci (my i tak segregowaliśmy, ale okazało się ze jest jeden zbiorczy śmietnik na wszystko) i chyba najgorsze - wieczny zapach szamba.... Ja za tę cenę - wypadało by troszkę podkręcić wykonanie - dokręcenie klamek czy lepsze zawieszenie zasłon nie wydaje się wielką inwestycją, a bardzo zmieniłoby komfort mieszkania.

Spędziliśmy z partnerem 6 dni w dwuosobowym domku i jesteśmy naszym pobytem zachwyceni. Domek jest fantastycznie usytuowany, wśród łąk i pastwisk, na których pasą się krowy, pobliska ulica nie jest zbyt uczęszczana więc byliśmy otoczeni błogimi dźwiękami natury. Miejsce jest świetną bazą wypadową na pobliskie szlaki, naprawdę warto wybrać się do punktów polecanych na slowhopie przez właścicieli, szlaki i ścieżki były praktycznie puste, widoki przepiękne, pełne wyciszenie i relaks. Zaznaczę, że nie mieliśmy do dyspozycji samochodu więc ważne było dla nas to, że do wszystkich tych pięknych miejsc mogliśmy dojść na pieszo (a sama wędrówka też była przyjemnością!). Jeśli chodzi o sam domek to widok na Tatry z łóżka w sypialni jest absolutnie niesamowity, a przeszklona łazienka, dzięki której możemy ten sam widok podziwiać w trakcie aromatycznej kąpieli w wannie po całodniowej wędrówce skradła nasze serca. Dodatkowo mieliśmy do dyspozycji banię, która była już przygotowana, kiedy przyjechaliśmy, zostaliśmy poinstruowani jak ją rozpalić i używać, dzięki czemu mogliśmy wygrzewając się w wodzie oglądać gwiazdy :) Domek faktycznie jest mały, ale spełniał wszystkie nasze potrzeby. Z minusów możemy wymienić jedynie niedomykające się drzwi główne, tylko tyle. Sklep 3 minutki od domku, dodatkowo możliwość kupna lokalnych produktów (pyszne oscypki, jajka, mleko) z dostawą do domku. Polecamy to miejsce wszystkim, którzy chcą się wyciszyć, nacieszyć naturą i powędrować po górach , z chęcią wrócimy :)

Wyjazd wobec którego były ogromne oczekiwania, a skończyło się ogromnym rozczarowaniem. Mieszkaliśmy przez tydzień czasu w dwuosobowym pokoju, którego wykończenie pozostawia wiele do życzenia - nie domykające się drzwi od toalety, to samo było z drzwiami wejściowymi, aby zamknąć lodówkę trzeba było się z nią szarpać ale to i tak nie wszystko. Na stronie widnieje informacja, że wśród udogodnień jest dostęp do internetu, którego jak się okazało na miejscu nie ma i nigdy nie było, a fajnie byłoby mieć możliwość po całodniowym wypadzie w góry położyć się z drugą połówką wieczorem i obejrzeć film. Kolejnym problemem jest ciasnota, której na zdjęciach nie widać, a wierzcie mi, że ogromną trudnością było poruszanie się we dwójkę po domku. Osobiście uważam, że do domków można wybrać się co najwyżej na 2-3 dni. Do dłuższego pobytu domki te zwyczajnie nie są przygotowane, przynajmniej w moim odczuciu. Są mało praktyczne i jak wcześniej wspomniałem, strasznie ciasne. Przy braku pogody nie ma żadnej możliwości na ciekawe spędzenie czasu co też jest problematyczne, w tej sytuacji pozostają tylko knajpy ale chyba nie po to człowiek wybiera się w góry :). Jeżeli chodzi plusy: - Ruska bania w której woda była przygotowana przed naszym przyjazdem oraz dokładne wskazówki jak z niej korzystać - Widok na panoramę tatr, który rzeczywiście jest niesamowity - Dobrej jakości rowery z których można korzystać za darmo i bez ograniczeń Nie mniej jednak raczej nigdy tam nie wrócę, uważam, że cena jest naprawdę zdecydowanie za wysoka na standard, który jest oferowany. Osobiście nie odradzam bo okolica jest naprawdę ciekawa, ale na pewno nie polecam na dłuższy pobyt. Domki w tym miejscu były świetnym pomysłem ale mam wrażenie, że zupełnie nie przemyślanym i zrobionym "na szybko".

Z przyjemnością mogę polecić to miejsce. Idealne na odpoczynek. Przepiękny widok na góry, pokoje tak urządzone aby z każdej strony podziwiać piękna panoramę. (z łóżka, z wanny, z kuchni) Mała wies niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej, dla ulubieńców sportów zimowych mały łagodny stok na wyciągnięcie ręki. Spędziliśmy tam 4 noce, pobyt umiliła nam ruska bania w której mogliśmy się zrelaksować zarówno w dzień jak i w nocy. Polecam każdemu! W takie miejsca aż chce się wracac a widok na góry nie zniknie Wam szybko z pamięci! Właściciele mili, pomocni, można liczyć na szybki kontakt. Pozdrawiamy!

Miejsce bardzo urokliwe. Bardzo fajny pomysł na domki z kontenerów. Rozgadana i przesympatyczna Pani oddająca w nasze ręce domek. Widok z tarasu na piętrze zapiera dech w piersiach. Domek urządzony w jednym stylu, królował tam wizerunek jelenia. Wieczorem cudownie było rozpalić ognisko (drewno dostępne na miejscu bezpłatnie). W okolicy cisza i spokój. W nocy słychać tylko dzwoneczki (chyba) baranów. Przyjechaliśmy z trójką małych dzieci z ogromnej ciekawości jak to miejsce wyglada na żywo. Chętnie tam wrócimy ale bez dzieci :) Wyposażenie podstawowe, brakowało mi najprostszej kawiarki, nowej gąbki do naczyń (tej która została po poprzednich i pewnie jeszcze poprzednich gościach bałam się używać) czy ręczników papierowych (był ale tylko jeden listek). Oprócz trampoliny, która uderzała w domek innych gości i przez to uprzykrzała im pobyt, nie ma żadnych innych atrakcji dla dzieci. No i schody w środku piętrowego domku są niebezpieczne nawet dla dorosłych, strome to za mało powiedziane. Na szczęście mieliśmy domek na niższym poziomie, bo do dwóch nowych wchodzi się po makabrycznie stromych schodach. Ale dzięki temu widok jest jeszcze lepszy niż na dole! To co było dużym minusem to zapach szamba w środku domku. Zapachy w każdym kontakcie nie dały rady zabić tego zapachu :( Na zewnątrz przy tarasie ze sztucznej trawy korzystaliśmy z grilla, niestety i tu zapach nas zabijał. Szambo stojące 1 metr od tarasu nie było uszczelnione, przez co cały czas śmierdziało. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni i możliwe, że jeszcze tam kiedyś zagościmy.