Spędziliśmy w siedlisku bardzo przyjemny weekend i nie zdążyliśmy skorzystać ze wszystkich przyjemności, jakie oferuje to miejsce. Pierwsze, co rzuca się w oczy, a raczej uszy: cisza. Choć to miejsce dedykowane rodzicom z dziećmi i dzieci mogą się tu czuć w pełni swobodnie, wieczorami panuje cudowna, błoga cisza. Teren jest ogromny, pełen zabawek na zewnątrz, jest też wiata grillowa i taras, na którym można jeść śniadania. Obok domu jest sala zabaw w stodole z piłkarzykami, stołem do ping-ponga i mnóstwem zabawek. Otoczenie jest śliczne, kwitnące w ogrodzie jabłonki, dodają mu uroku. Ma się wrażenie, że się jest na końcu świata. Pokoje są czyste, schludne i wygodne. Mały minus za śniadania, marzyłoby mi się, aby były oparte na lokalnych produktach i był mniejszy wybór, ale swojskich produktów.

Fantastyczne miejsce, gdzie można naprawdę naładować baterie. Wspaniała przestrzeń dla dzieci, które się absolutnie nie nudziły. Nie sądziłam, że można tak wypocząć, nic nie robiąc :) A śniadania są obłędne!

Świetne miejsce, bardzo mili gospodarze. Polecam zabranie rowerów nadających się na drogi szutrowe, bruk i drogi leśne. Warto zacząć od tras pożarowych 19 i 18. Codziennie widzieliśmy żurawie. Spotkaliśmy sarny, zające i mnóstwo ptaków. Nam przypadła do gustu Gospoda Podzamcze w Starym Drawsku. Polecam ścieżkę pieszą wokół jezior Czarnówek i większego obok niego, niedaleko od Złocieńca. Czereśnie prosto z drzewa są pyszne.

Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu. Zachwycił nas ogromny teren Siedliska! Dla dzieci dostępny jest ogromny plac zabaw w stodole (zjeżdżalnia, mnóstwo zabawek, piłkarzyki, stół do ping ponga i wiele innych) i na ogrodzie. Śniadania były rewelacyjne. Niczego nam tutaj nie brakowało. Odpoczęliśmy, zregenerowalismy się i o to nam chodziło. Żal było wyjeżdżać. Polecamy serdecznie!

Fajne miejsce na wypad z większą grupą znajomych, najlepiej z dziećmi. Wszystko zadbane i fajnie zorganizowane. Na plus wielkość Siedliska, która zapewnia kameralną atmosferę. Śniadania ok, na bazie lokalnych produktów, właściciele bardzo pomocni.

Cudowne miejsce dosłownie pośrodku niczego, idealne na odpoczynek z dala od cywilizacji :) Pięknie odrestaurowane budynki, a wokół lasy, pola, łąki i niczym niezmącona cisza. Dla dorosłych są leżaki, altanka z murowanym grillem i słaby zasięg ;) można poczytać, pogapić się w niebo przez gałęzie starych jabłoni, poleniuchować bez wyrzutów sumienia. A dzieci mają tu swoje Bullerbyn - można biegać na boso, grzebać patykiem w ziemi, robić bukiety z polnych kwiatów i obserwować przyrodę, można też skorzystać z zewnętrznego placu zabaw, a jak pada to z ogromnej stodoły zamienionej w plac zabaw zarówno dla dzieci, jak i rodziców. Gospodarze przemili, jedzenie smaczne, a jagodzianki p. Bożenki zapamiętam do końca życia :) Z kwestii technicznych - pokoje przestronne, aneks kuchenny malutki raczej do podgrzania gotowego jedzenia niż do gotowania, ale jak weźmie się to pod uwagę to zupełnie nie ma znaczenia. Dzieci nie chciały wyjeżdżać i my też, pewnie jeszcze wrócimy :)

Piękne otoczenie. Bardzo dobre śniadanka :) Dla rodzin z dziećmi :) Stodoła zamieniona na ogromny plac zabaw :) Stół do tenisa stołowego ( dla starszych ), Mnóstwo zabawek, od domku drewnianego ze zjeżdżalnią po stragan drewniany :) . Jak w wielkim przedszkolu :) Rodzice mogą odpocząć na sofach oglądając TV, kiedy ich pociechy buszują w zabawkach :) W pogodne dni na ogrodzie wiele atrakcji :) Domek, trampolina, samochody dla maluchów, leżaki dla rodziców :) Polecamy . Ela i Marcin

Bardzo fajne miejsce, spędziliśmy tu 3 dni i było na prawdę sympatycznie. Miejsce przyjazne rodziną z dziećmi, ale starszymi, które już biegają. Nie ma co nastawiać się na spacery z wózkiem bo droga jest szutrowa i mocno się kurzy. Śniadania bardzo dobre, dla małych dzieci brakuje opcji pełnego wyżywienia, ale można sobie poradzić ponieważ gospodarze udostępniają wszystko co potrzebne do przygotowania posiłków dla małych dzieci. Jeśli ktoś szuka ciszy i spokoju żeby posiedzieć sobie cały dzień i nigdzie się nie ruszać to miejsce jest do tego idealne.

Drugiego miejsca tak przyjaznego dzieciom nie ma na mapie Pojezierza Drawskiego. Nasz dwulatek był tu zdecydowanie równoprawnym gościem, nie był tylko dodatkiem do rodziców. Z dziećmi się tu rozmawia, dzieci się tu lubi i to czuć, i to jest piękne. Jedzenie przepyszne, urozmaicone, warte każdego grosza. Dwa place zabaw, zewnętrzny i wewnętrzny, to wielka uciecha dla dzieci i dla rodziców. Bogato wyposażony plac zabaw to piękna chwila oddechu dla rodzica ;) Jeden drobiazg, jeśli planujecie wycieczki rowerowe zabierzcie swój sprzęt, ten dostępny na miejscu niestety niedomaga. Jednakże terenu do biegania dla malucha jest tu dużo, jest zielono, pięknie i pyszne jabłka rosną na starych klimatycznych jabłonkach. Na prawdę warto tu przyjechać, pooddychać świeżym powietrzem i poznać przeuroczych i przesympatycznych gospodarzy i ich świtę. Podobało nam się w siedlisku i to bardzo.

Aż nie chciało się wyjeżdżać :) Super miejsce na odpoczynek z dziećmi. Pokoje nie za duże, ale bardzo wygodne. Jedzenie pyszne, domowe (jeśli ktoś spodziewa się krewetek, ośmiorniczek itp. to nie tu). Pyszny pasztet z selera!!! Na pewno wrócimy za rok na dłużej!! Jest kilka nieścisłości z ogłoszeniem - np. ze zwierząt był tylko kot (psy zamknięte, nie było z nimi kontaktu), brak wanienki dla dziecka czy lampki nocnej. Panie przemiłe :) Pozdrawiamy i do zobaczenia!