Siedlisko Letnia Kuchnia - review

5

Es war fantastisch. Die Sommerküche liegt zwar nur ein paar 100 Meter abseits der Landstraße, aber man kommt in einer anderen Welt an. Der Schwimmteich, die Hängematten, die kleine Terrasse am See, der lange Tisch unterm Weindach, der Gemüsegarten - jede Ecke hat ihren eigenen, ganz besonderen Charme. Man könnte überall stundenlang stehen bleiben, den Vögeln zuhören und den Ausblick genießen. Das beste aber ist die Gemeinschaft auf dem Hof. Ela und David stellen nicht nur Köstlichkeiten mit regionalen Bioprodukten auf den Tisch. Sie bringen die Gäste zusammen und freuen sich über die Geschichten, die sich mitbringen. Die beiden sind herzliche, kluge und entspannte Gastgeber, die sich gern am Abend ans Lagerfeuer dazu gesellen. Ich habe selten einen so inspirierenden Ort erlebt, dessen Ruhe und Charme lange nachwirkt.


5

Wyobraź sobie sytuację, że wyjeżdżasz na urlop po raz pierwszy ze swoim maluchem, który na drugi dzień zaczyna gorączkować a Ty nie bardzo wiesz co robić. O czym wtedy marzysz? Żeby wrócić do domu, prawda? No, chyba że na ten urlop trafiłeś do Siedliska Letnia Kuchnia, prowadzonego przez cudownych Właścicieli, którzy opiekują się Tobą w tej trudniejszej sytuacji jakbyś był ich rodziną. Cudowna atmosfera, wspaniałe jedzenie podawane z miłością, wspaniały klimat tego spójnego estetycznie i przyjaznego miejsca to jedno. Piękne położenie siedliska i to, że rzeczywiście czujemy się jak w spa dla umysłu, to drugie. Ale największym walorem i powodem, dla którego na pewno do Letniej Kuchni wrócimy są oni - Gospodarze, ludzie, którzy dzielą się swoim zyciem w tym pięknym miejscu poniekąd zapraszając do niego swoich gosci. Dziękujemy Wam za piękny czas, tęsknimy za pogaduszkami w kuchni, do zorza rok! Marysia, Zosia i Bartek


5

Cudowni, ciepli ludzie. Fantastyczne miejsce, odgłosy z lasu jak z dżungli, własny zalew, tyle zakamarków ze chyba do wszystkich nawet nie zajrzeliśmy ;) czuliśmy się jak w domu, tylko dużo spokojniej i ciszej :) No i kuchnia! Ela z mężem rozpieszczali nasze podniebienia każdego dnia czymś innym. Produkty ze swojego ogródka, sery od okolicznych hodowców ale przede wszystkim pomysłowość i otwartość na kuchnie z różnych stron świata- to nas zachwyciło. A desery Dawida... To jakiś kosmos!!! Z niecierpliwością czekam na powrót:)


5

Siedlisko Letnia Kuchnia to istny raj! Wspaniali gospodarze oczarują Was swoją gościnnością i dobrym sercem; rozkochają Was w swojej eko kuchni racząc nieszablonowymi połączeniami i rozpieszczając podniebienia. Dawid to ekspert w przyrządzaniu i serwowaniu deserów zaś Ela komponując posiłki wkłada w nie całe swoje serce i przenosi w czasie do dawnych smaków z dzieciństwa. Gospodarze przedstawiają każdy podawany specjał na swoim stole. Spotkasz tu kuchnie świata z regionalnymi specjałami. Wszystko jest przemyślane i nie ma tam miejsca na przypadkowość. Ela po mistrzowsku zarządza swoim letnim królestwem i ogrodem. Letnia kuchnia to miejsce przyjazne dzieciom, piaskownica, błotna kuchnia, hamaki, pojazdy, bujaki, książki i gry oraz zabawki dla małych ludzi, przestrzeń i możliwość eksporacji i spotykania z dzikością Wyciszysz tu skołatane polskie serce i umysł, spotykając się z symfonia smaków, książką, naturą i miłością do ludzi. Niespiesznie głaskając psa, pijąc zioła i kawę, dotykać stopą traw... Żegnaliśmy się długo z żalu opuszczając to niesamowite miejsce. Przybywajcie, nie czekajcie! Ps. Marzeniem byłoby więcej okazji od takiego odpoczynku Izabela Piotr Polcia


5

Zwykle się zachwycam, ale tym razem jestem zakochana. Najlepszym dowodem mojego uczucia jest fakt, że szukałam wolnych terminów u Eli i Davida, będąc jeszcze na miejscu. Siedlisko Letnia Kuchnia powinni przepisywać na receptę. Kropka. Szczególnie tym, którzy chcą zrozumieć, o co chodzi w slow podróżowaniu i odpowiedzialnej turystyce. Ela i David stworzyli miejsce ciepłe i staranne, które przyciąga świetnych ludzi i w którym chce się po prostu być. Chłonąć otoczenie, celebrować każdy łyk kawy, rozprawiać nad tym, co Gospodarze zaserwowali na śniadanie i zgadywać, co będzie na deser (mój syn, po czekoladowym fondant, wstał i powiedział: "Idę sprawdzić, czy coś jeszcze zostało"). Sama letnia kuchnia to miejsce spotkań i rozmów z Gospodarzami (dla interesantów jest nawet ławeczka <3), stodoła to biblioteka z tyloma tytułami, że każdy znajdzie coś dla siebie (zaufajcie mi i nie przywoźcie swoich książek), a teren siedliska od progu wprowadza w stan #bederobicnic i #nieruszamsiestad. Mówiłam już, ale powtórzę: Podsiadło ma Stadion Narodowy, a żaby - Siedlisko Letnia Kuchnia. Natura odstawia tu takie popisy, że mój miejski mózg do tej pory próbuje to ogarnąć. Pierwszy raz w życiu nagrywałam dźwięki przyrody. Odkąd wróciłam, towarzyszy mi myśl: "A może by tak rzucić wszystko i uciec na Warmię?". Elu, dziękuję za bukiet mięty i wyprawkę w słoikach <3 Wrócimy wkrótce! Aga, Michał, Dorian i Renatka.


5

Nie ma słów, które mogą opisać, jak wspaniałe jest to miejsce. Pięknie położone, prowadzone przez niesamowitych ludzi - serdecznych, gościnnych i przyjaznych. Klimatyczne wnętrza, przepyszne jedzenie i wszystko dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach. Dziękujemy za cudowny czas! Na pewno wrócimy!


5

Chyba każdy, kto chciałby napisać opinię o Letniej Kuchni zastanawia się od czego zacząć i jak ubrać w słowa to fantastyczne miejsce. My znaleźliśmy ciszę, której szukaliśmy, naturę, taką nie poprawianą, która zachwyca i koi umysł. Totalny relaks, na hamaku, na trawie, gdzie szukaliśmy z Ernestem poziomek, z książką w stodole, nad stawem, gdzie słuchaliśmy odgłosów wszystkich żabich i ptasich mieszkańców. Kuchnia natomiast, spod ręki Eli i Davida oczarowała swoją prostotą, świeżością i smakiem takim, że przy każdym kolejnym daniu chciałoby się, niczym Pan Makłowicz mówić "fiu, fiu, fiu" i oblizywać palce. I tutaj dochodzimy do najistotniejszej kwestii, czyli Eli, Davida, Ernesta, i cudownego Sikkima, którzy jako wspaniała rodzinka tworzą to miejsce. Czuliśmy się najlepiej zaopiekowani, wysłuchani, najedzeni i wkurzeni, że mogliśmy być tylko tak krótko ;) Gospodarze to wspaniałe istoty, dzięki którym wszystko w tym miejscu gra, pasuje do siebie i zachwyca. Patrząc jak wychowują Ernesta, jak w trójkę tworzą fajną, kochającą i szanująca się ekipę - serce rośnie. Dziękujemy za ten piękny czas i nie możemy się doczekać kolejnego spotkania 🌻🫶


5

Pobyt w Letniej Kuchni przywołuje we mnie wspomnienia beztroskich wakacji na wsi jakie pamiętam z dzieciństwa :) Jest to miejsce zupełnie wyjątkowe. Można się poczuć naprawdę blisko natury. W Siedlisku jest wiele miejsc do wypoczynku na świeżym powietrzu, w otoczeniu drzew i w akompaniamencie rechotu żab. Gospodarze to przemili ludzie, bardzo kontaktowi i pomocni. Jedzenie jest przepyszne, wszystko świeże, z wykorzystaniem sezonowych produktów. Jeśli ktoś preferuje aktywny wypoczynek to okolice Siedliska są doskonałym miejscem do dłuższych i krótszych wycieczek rowerowych i pieszych. Warunki Warmiaka, w którym spaliśmy są komfortowe. To był nasz drugi pobyt w tym miejscu i na pewno nie ostatni.


5

Przybyliśmy tutaj głównie z zamiarem złapania oddechu, jednak dostaliśmy dużo więcej. Szczególnie podobały nam się: - zróżnicowane i syte posiłki, produkty najwyższej jakości, domowej roboty lub od lokalnych dostawców, wszystko nam przypadło do gustu i będziemy tęsknić za tymi smakami ! - przytulny pokoik w stodole z tarasem z widokiem na staw i las pozwolił nam doskonale wypocząć - piękna okolica idealna na długie spacery przez lasy i łąki - cudowni właściciele, którzy pozwolili nam poczuć się jak u siebie Polecamy gorąco i z pewnością wrócimy niebawem


5

Cudowny miejsce, super atmosfera, bardzo ciepli i otwarci gospodarze, piękny każdy zakątek domu, kuchni, ogrodu i okolica. Zapewniony każdy szczegół idealnego wypoczynku! Pyszne i bardzo różnorodne posiłki: mix lokalnych produktów z ich ogródka lub z ryneczku i dań z kuchnią Reunion. Te posiłki się celebruje! - o ile dzieci pozwolą (na szczęście, mają gdzie się wybiegac i bawić zaraz obok). Gospodarze zawsze dbają żeby każdy się najadł i był zadowolony (również wymagające dzieci) i chętnie pomogą w przypadku różnych innych problemów. Było idealnie, dziękujemy!


5

Gorąco polecamy to miejsce !! Jest wyjątkowe pod każdym względem. Jedzenie serwowane przez właścicieli smakuje jak z najlepszej restauracji a jednocześnie ma w sobie smak domu i dzieciństwa, rozkosz dla podniebienia. Miejsce idealne zarówno dla dzieci jak i dorosłych, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Domek Warmiak uroczy i inny od każdego innego w jakim przyszło nam nocować na urlopie. Ma swój osobisty klimat. Pyszna kawa, hamaki, hustawki, miejsce zabaw dla dzieci i wiele innych. Właściciele są zawsze pomocni i po prostu wspaniali pod każdym względem. Pozdrawiamy serdecznie i mamy nadzieję, że do zobaczenia :) Karolina i Michał


5

Uwaga, będą poważne oświadczenia: jestem zakochana w Gospodarzach i miejscu, które stworzyli. Czemu? Wykorzystując element tytułu doskonałej książki Rusinka z ich bogato wyposażonej biblioteki dla gości, powiem krótko: u nich "nic zwyczajnego". Z jednej strony czułam flow jak ze starymi znajomymi, z drugiej zaś byłam ugoszczona niczym laureatka Nagrody Nobla. O jedzeniu krążą legendy, które z przyjemnością potwierdzam: jest ultra smacznie, a brzuszek zadowolony i spokojny (4 dni dokarmiania i refluks poszedł spać). Ela z Davidem goszczą też bardzo fajnych ludzi, więc strawa dla ducha również zapewniona. Miejsce ma boską lokalizację: ukryte za pagórkami, stawami i łąkami, przez co automatycznie najwięcej odwiedzających to dzikie zwierzęta, które z niedowierzaniem podglądałam z hamaka i okien Warmiaka. Do domu wracam wzruszona, wdzięczna i z taką dawką dobrej energii, że mogłabym dziś zasilić auto elektryczne, kilka hulajnóg i gofrownicę. Do zobaczenia na miejscu, bo ja będę tam wracać!:)


5

Nasz pierwszy raz na slowhopie - i od razu super. Bardzo urokliwe i przemyślane miejsce. Jego sercem jest kuchnia, a Ela i David robią genialne jedzenie oparte na lokalnych produktach (w tym z własnego ogródka), wiele restauracji mogło by pozazdrościć. Jest też wiele miejsc na odpoczynek, a obok las, staw i mokradło, więc żaby i ptaki słychać mocno. Nie słychać za to samochodów. No i nocą widać gwiady 🙂 Jak ktoś chce kontaktu z naturą, siedlisko nadaje się do tego idealnie. A do tego gospodarze są bardzo kontaktowi i przy wspólnym stole można z nimi się nieźle nagadać. W skrócie: polecam bardzo.


5

Fajne miejsce i właściciele. Dojazd wąską drogą, więc trzeba być cierpliwym, ale warto. Pokoje są wygodne - fajnie połączone tarasem (akurat te, które mieliśmy). Na dole przestrzeń wspólna. A na zewnątrz mnóstwo miejsca do odpoczynku i zabawy dla dzieci. Jedzenie smaczne i różnorodne. Do dziś wspominam sałatę z własnego ogródka. A to najprostsza rzecz, którą właściciele serwowali :).


5

Od wielu lat korzystam z wypoczynku w agroturystykach z grupą przyjaciół i naszych dzieci , a teraz z wnukami :). Siedlisko Letnią Kuchnię mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim tym, którzy lubią miejsca niekonwencjonalne, z duszą i daleko od tych wszystkich tradycyjnych rozrywek proponowanych rodzinom z dziećmi. Moja wnuczka była zachwycona wolnością i towarzystwem innych dzieci, a ja bliskością przyrody i możliwością pokazywania jej wszystkiego co wokół. Dziękujemy Gospodarzom za wspaniałe posiłki pełne niespodzianek i nowych smaków i innym gościom za długie rozmowy przy wspólnym stole. Najlepsza rekomendacja to relacja mojej 4,5 letniej wnuczki zdawania rodzicom: Było super, musimy tam pojechać w przyszłym roku wszyscy!!!


5

Najlepsi gospodarze na świecie przy których czuliśmy się jak u siebie w domu! Prawdziwe mindspa, idealne dla osób które chcą odpocząć od codzienności🤩 przepyszne jedzenie, wszystko domowej roboty i prosto z ogródka☺️ Po prostu warto tam pojechać i samemu doświadczyć uroków tego miejsca🧘🏼‍♀️


5

Prosto, pysznie, spokojnie, bez nadęcia. Wspaniali gospodarze, lokalne produkty, soczysty ogródek. Chciałabym spędzić z Wami cały sezon. Zakątek kwitnący pozytywnymi emocjami! Nowy wymiar luksusu. Chyba mercedes zapożyczył od Was nazwę dla modelu SLK (Siedlisko Letnia Kuchnia) ;)


5

Absolutnie fantastyczne miejsce, zdecydowanie przewyższyło nasze oczekiwania. Przepięknie położone, z dala od sąsiadów, słychać tylko śpiew ptaków i żabie koncerty. Przepyszne i zdrowe śniadania i kolacje z lokalnych produktów. Gospodarze są przemili, pomocni i serdeczni. Zdecydowanie planujemy powrót i wszystkim polecamy!


5

Dalibyśmy 6 gwiazdek, gdyby to było możliwe! To chyba najlepsze z do tej pory odwiedzonych przez nas miejsc ze SlowHop. Przyjeżdżajcie, bo nie pożałujecie! Ela i David urządzili cały teren Siedliska w sposób, który powoduje, że nie chce się stąd ruszać, a człowiek zachwyca się każdym mglistym porankiem, słonecznym (lub deszczowym) południem i gwieździstym wieczorem. Hamaki, winorośle, krzaki malin, zioła, śliwki, gruszki... to wszystko czeka na przybycie gości. Do tego usposobienie Eli i Davida, ich otwartość, bezproblemowość, cudowne poczucie humoru i bijące od nich ciepło powoduje, że gość czuje się jak u siebie w domu, wśród najlepszych przyjaciół. No i Letnia Kuchnia... serce siedliska, w którym codziennie są tworzone nowe smaki - jedzenie zasługujące na gwiazdkę Michelin. Gospodarze dbający o każdy szczegół śniadania i kolacji, w tym przepiękną porcelanę :) Coś wspaniałego! Podsumowując - szczerość, bezpretensjonalność i autentyczność tego miejsca nas zadziwiła i przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Elu, Davidzie - chapeau bas! Na pewno wrócimy!


5

Absolutnie cudowne miejsce! Ciężko nawet wybrać od czego zacząć chwalenie, bo posiada ono w mojej opinii tak wiele zalet. Cudowna atmosfera, którą budują Ela i David, sprawia, że można poczuć się naprawdę oczekiwanym gościem. Myślę, że duży wpływ ma tutaj niesamowite poczucie humoru Eli. Lokalizacja, która sprawia, że mamy poczucie lekkiego odłączenia się, od świata, wyrwania z jego głównego, pędzącego nurtu nurtu. No i oczywiście jedzenie. Jedzenie, które jest świeże, naturalne i przemyślane. Śniadanie składa się z lokalnych, naturalnych produktów, które pochodzą z ogrodu Eli i Davida, bądź od lokalnych gospodarzy. Kolacje, które również są słów food potrafią nas jednak zabrać na egzotyczną podróż na Reunion, lub do Francji. Bez dwóch zdań będziemy wracać.