Pobyt w Siedlisku Olenderskim był moim DWUDZIESTYM pobytem za pośrednictwem Slowhopa i PO RAZ PIERWSZY Właściciel zażądał ode mnie wpłacenia kaucji (400zł) oraz wniesienia dodatkowej opłaty za sprzątanie (150zł). Zrozumiałem zasady i je zaakceptowałem, jednak na Slowhopie nigdzie nie był napisane o opłacie za sprzątanie - informacja pojawiła się dopiero w ofercie od Właściciela (po poświęceniu przeze mnie czasu na wybór domu i wysłaniu zapytania rezerwacyjnego). Uważam to za ukryty koszt, nienajtańszego zresztą wynajmu (850zł za noc). Apropos opłaty za sprzątanie, to dom był po prostu BRUDNY. Rozumiem że to stary, wiejski dom, jednak jeśli płacę DODATKOWO za sprzątanie, to powinno być czysto. Między łóżkami a stolikami nocnymi pajęczyny, martwe pająki, martwe muchy i kurz - nikt tam nie sprzątał od dawna - niestety brudne miejsca możnaby wymieniać bez końca (łazienki i łóżka były czyste). Dla przykładu stare domy lśniące czystością i nie pobierające opłaty za sprzątanie: Bratkowa Chata, Dom nad Wodospadem, Dworzec Cesarza Wilhelma…
W domu brak pisemnych informacji o obsłudze domu - segregowaniu odpadów, wifi (które według oferty miało być, ale nie było) itp - do czego jestem przyzwyczajony ze „standardu” Slowhopa. Zamiast tego przemiła zresztą pani Właścicielka zaproponowała żebym do niej zadzwonił jak dojadę na miejsce i owszem, informacji udzieliła, jednak jeśli wyjeżdżam na weekend odpocząć z rodziną to niekoniecznie mam ochotę spędzać ten czas na dzwonieniu do właściciela z każdym pytaniem (o szerszenie nad wejściem, o śmietnik, kompost, wifi itp.).
Sam dom jest piękny na zewnątrz, od środka przypadkowy i zaniedbany. Nie jest urządzony, po prostu wstawiono do niego przypadkowe meble, które zresztą nijak nawiązują do jego holenderskiej przeszłości. A szkoda, bo to ciekawy wątek w naszej historii.
Na plus - nieźle rozwiązane oświetlenie, żarówki o ciepłej barwie światła, wiele punktów świetlnych (choć część z nich nie działa), więc wieczorem można stworzyć przytulną atmosferę.
Powyższe sprawy pozostawiają w nas pewien niedosyt i niesmak. Reasumując, w Siedlisku Olenderskim spędziliśmy miło czas w rodzinnym gronie, bo umiemy to robić i potrafimy dostosować się do warunków :-)
PIERWSZY RAZ otrzymujemy taką opinię. Próbowaliśmy skontaktować się z Gośćmi, ale mimo wielokrotnych prób nie udało się porozmawiać i wyjaśnić sytuacji. Informacje na temat kaucji i opłaty za sprzątanie są podawane przez nas dwukrotnie - w wiadomości, którą Goście otrzymują ze Slowhopa przed potwierdzeniem rezerwacji oraz ponownie w mailu wysyłanym przez nas. Praktyka kaucji i dodatkowej opłaty za sprzątanie jest powszechnie stosowana (ujęta na Slowhopie jako opłaty dodatkowe, od których nie pobierana jest prowizja). Siedlisko jest przygotowywane dla każdego gościa indywidualnie. Niedawno zrobiliśmy remont górnej łazienki, odmalowaliśmy salon i dbamy o to aby było czysto i przyjemnie. Dół domu jest utrzymany w oryginalnym charakterze. W salonie stoi odremontowana szafa, której elementy znaleźliśmy na strychu obory, w kuchni etażerka pomalowana na wzór olenderski. Wielu Gości mówi że czuło się u nas jak w skansenie. Góra to już nowoczesna przestrzeń, przy której urządzaniu mogliśmy użyć naszej wyobraźni - strychy w starych domach nie były przestrzenią użytkową. Przykro nam, że tego nie dostrzegliście. No cóż będziemy starali się jeszcze bardziej aby zadowolić nawet najbardziej wymagających Gości ;)