Siedlisko pod Dębem faktycznie jest miejscem specyficznym. Niewątpliwie urokliwa jest jego zadupiowość i feeling zatrzymania w czasie, więc NAPRAWDĘ należy się nastawić na doświadczenie DIY-schroniskowe. Na miejscu nie ma już rowerów - to może być ważne info, bo dookoła nie bardzo jest przestrzeń do spacerów (poza polem gospodarza i drogą bez pobocza). Weźcie też mydło, sól i pieprz i inne podstawowe rzeczy do kuchni. Nie ma śniadań, są za to jajka od gospodarza - jak masz farta to cię za nie nie policzy. Plus jeden punkt za psa Borysa. Jest absolutnym fenomenem i generatorem serotoniny. Niestety nie wystarczy to żeby uzasadnić 300 ziko za noc, która jest tu kasowana - standard miejsca totalnie tego nie uzasadnia. Generalnie spodziewajcie się raczej mniej, niż pokazuje pięknie napisany slowhopowy opis.
Polecam, świetnie miejsce z dala od zgiełku w zielonej okolicy;) byliśmy w kilka osób dorosłych oraz z dziecmi w wieku 1-4 lata. Przebudowana stodoła zgodnie z opisem oferowała wszelkie udogodnienia starej chaty, łącznie z niedogodnościami stosownymi do wieku(np. skrzypniecia, czy akustykę). Jadąc z małymi dziecimi trzeba poświęcić więcej uwagi, schody oraz taras nie jest z myślą o ich zbudowany - nie mniej jadąc do starej chaty tego się nie oczekuje. Śniadanie bardzo dobre, ze lokalnymi smaczkami. Cisza, spokój widok na zieleń i wschod słońca z tarasu. W okolicy też jest co zwiedzać dla fanów historycznej założeń i zabytków. Jest też przemiły, ale duży pies gospodarzy małym dzieciom może trochę zająć przyzwyczajenie. Reasumując polecam na kilkudniowy wypad w głuszę:)
Miejsce warte polecenia! Szczególnie na wypad na kilka dni poza miasto z grupą przyjaciół, (w porze jesienno - zimowej raczej bez dzieci bo może im się trochę nudzić). U góry pokoje gdzie spokojnie zmieści się 12 osób, a nawet więcej, nas było 14 :) Na dole duża przestrzeń wspólna z kuchnią, długim stołem przy którym można wspólnie spożywać posiłki, grać, rozmawiać itd... miejsce do tańczenia też jest :) Spędziliśmy ze znajomymi 3 dni (2 noce) i szkoda było wyjeżdżać :). W okresie zimowym pobyt umilał nam piecyk i kominek, które dawały ciepło i niezapomniany nastrój. Uprzejmi, gościnni właściciele - dziękujemy za pyszne śniadania (domowe sery, dżemy, drożdżówka!) i obfity obiadek - pyszna zupa dyniowa i zraziki, mniam , miam :) DZIĘKUJEMY! Sportowcy z Gdańska :)
Siedlisko pod Dębem to miejsce, które zachwyca swoim sielskim klimatem. Byliśmy jesienią. Zbieraliśmy grzyby, zachwycaliśmy się paletą barw wokół nas, a wieczory spędzaliśmy przy kominku. Kochamy wieś i szukaliśmy odpoczynku od miejskiego zgiełku. Każdy kto ma podobnie odnajdzie się tutaj doskonale.
Bardzo klimatyczne miejsce, cisza i natura dokoła. Stary dom z duszą, jest kominek, drewniana podłoga, bujany fotel. Na parterze jest kuchnia, w której można gotować swoje posiłki. Idealne miejsce na weekendowy odpoczynek od cywilizacji a także dobry punkt wypadowy do zwiedzania Warmii. Przemiły i pomocny gospodarz. Polecam serdecznie!
Klimatyczne miejsce na ucieczkę od miejskiego zgiełku. Przepyszne śniadania z domowymi konfiturami (z cukinii bije wszystkie dotąd jedzone na głowę !) i serem własnej roboty. Przemili właściciele, wesoły pies i świetne tereny na spacer.
Siedlisko pod Debem to piekne miejsce. Niezwykle klimatyczne, ciche i piekne. Dom jest wyposazony we wszystko czego goscie moga potrzebowac, a gospodarze sa bardzo ciepli i sympatyczni. Przygotowuja tez przepyszne sniadania z jaj od wlasnych kurek. Na miejscu jest tez pies Borys- najbardziej towarzystki i kochany psiak jakiego spotkalam. Dogadal sie nawet z moimi malo towarzyskimi kudelkami. Bardzo polecam pobyt w siedlisku!
Dzieci zachwycone! Bardzo dobre i duże śniadanie. Czyste pokoje i łazienki. Cisza, więc można spać do woli. Magnetofon na kasety, jak magiczne pudełko, przy którym starsza córka spędziła pół dnia.
Świetne miejsce, daleko, na odludziu, okoliczne wsie to naprawdę wsie, beczą kózki, piesio spędza czas z gośćmi, dobre duże śniadania, całe miejsce nie jest przesiąknięte eko/bio/fit/organic/wellness hasłami, to dobrze zrobiony dom na wsi, co dla mnie i moich znajomych jest jak najbardziej na plus. Pozdrawiam!
Super miejsce! Świetny wiejski klimat. Cisza i spokój wokół. Sympatyczni gospodarze. Rano gości budzi dźwięk kózek :)
Przyjechaliśmy odwiedzić siedlisko i Warmię i Mazury aż z Hiszpanii. Miejsce ma niesamowity klimat, duszę. Wspaniałe żeby odciąć się od zgiełku otaczającego nas w miastach świata. Na duży plus obecnosc piesia Borysa, wystrój, cisza i spokój, przesympatyczny właściciel, położenie domu w samum środku lasu, wyposażenie i czystość. Mamy nadzieję, że dane nam będzie tu wrócić!
Miejsce idealne na jesienny wypad dla ludzi, którzy cenią sobie klimat i spokój. Przepiękne miejsce, pyszne śniadania, cudny pokój. Nie wszystkie drobiazgi działają idealnie, ale to nie hotel pięciogwiazdkowy, tylko coś, co nazwałbym połączeniem chatki górskiej z bardzo wygodnym pensjonatem.
Miejsce bardzo spokojne - z dala od codziennej gonitwy. Budynek z materiału dzieki któremu w upale nie czuć wysokich temperatur. Cudowny piesio Borys. Na minus śniadania- mogłyby być bardziej eko, nawet za wyższą cenę i chyba jeszcze w tym kierunku sielskosci i eko powinni pójść Gospodarze, wtedy miejscówka będzie na prawdę urocza!