Super miejsce, w otoczeniu przyrody, z dala od zgiełku miasta. Pyyyyszne jedzenie. Na pewno będziemy tam wracać. Bardzo polecamy.
Miejsce, gdzie wszystko jest tak, jak być powinno. Pyszna kawa, bardzo ładne pokoje, klimatyczna kuchnia, genialna weranda i duży obszar, gdzie można w zależności od potrzeb: integrować się z innymi lub odpoczywać w błogiej samotności. Okolica przepiękna. Bardzo polecamy.
Idealne miejsce na wypoczynek dla osób, które cenią miejsca z dala od tłumów i zgiełku miasta. Ładne i czyste pokoje, ogromny zielony teren, wszystko zadbane. Widać ogrom pracy i serca, który gospodarze wkładają w to miejsce. Na miejscu znajdują się wszelkie udogodnienia - hamaki, leżaki, plac zabaw dla dzieci, wiata i miejsce na ognisko, dostęp do pomostu nad rzeczką, boisko z siatką do grania w siatkówkę lub badmintona. Dostępna jest również "świetlica" ze stołem do ping-ponga, biblioteczką z książkami i wieloma zabawkami dla dzieci w różnym wieku. Śniadania przygotowywane przez Panią Kasię przepyszne i różnorodne (wspominamy zwłaszcza tarte szpinakową oraz słodkie bułeczki). Z całego serca polecamy to miejsce i dziękują za gościnę :)
Samo miejsce bardzo urokliwe z pięknym zejściem do rzeki, ale reklamowanie się jako eko i „miejsce przyjazne zwierzętom” to nieporozumienie. Odradzam dla osób, którym faktycznie na sercu leży los zwierząt. Spędziłam tam tydzień w towarzystwie kundelka Aleksa, który mieszka w okolicy, lecz jego właściciel tylko częściowo poczuwa się do opieki, przez co pies większość czasu spędza z turystami we Wróblu. 2 godziny przed moim wyjazdem zastałam kulawego Aleksa z 2 cm otwartą raną na łapie. Rana kwalifikowała sie do szycia, ale tu zaczynają się schody :) Pan właściciel olał sprawę, co mnie nie dziwi (starszy Pan ze wsi), zdziwiła mnie natomiast reakcja „psiej i kociej mamy” jak to opisano Panią Katarzynę na Slowhop. Absolutnie odmówiła chęci pomocy Aleksowi, twierdząc, że ma swoje ważniejsze problemy niż obcy kulawy pies. Taki obcy, że spędza tam każdy dzień od lat, nawet tam śpi… Ba, zapowiedziała, że jak ja zawiozę go na szycie to ona z pewnością nie pojedzie z nim na zdjęcie tych szwów ani na ponowne podanie antybiotyków. Ponadto zniechęcała mnie do pomocy psu wprowadzając mnie w błąd, że najbliższy weterynarz jest w Ełku 1,5h drogi jazdy w jedną stronę. Brzmi to dziwnie, ale nie wynika ani z braku czasu (ta dyskusja ze mną trwała tyle, co droga do weterynarza), ani pieniędzy (zapłaciłabym za to) wynika to z niechęci Pani Katarzyny do tego konkretnego psa, który przebywa na jej posesji bez jej zgody. Byłam w stanie zrozumieć dlaczego nie chce go dokarmiać - nie chce, aby pies nie zadomowił się na zawsze, ale tutaj w grę wchodziło zagrożenie zdrowia i nieważne czy człowiek, pies czy sarna - jeśli potrzebuje pomocy to ludzkim odruchem jest pomóc, a nie jeszcze to komuś utrudniać. Szczególnie, że Pani Katarzyna sama ma dwa psy, o które dba. Finał był taki, że pojechałam z Aleksem 25 min do Gołdapi, gdzie dostał jedynie długo działający antybiotyk, podczas gdy powinien dostać powtórkę antybiotyku po czasie oraz mieć założone szwy. Nie było to jednak możliwe przez wzgląd na jasne stanowisko Pani Katarzyny na temat pomocy psu. Tego dnia wracałam do domu, więc też już więcej nie mogłam zrobić. Mam jedynie nadzieje, że Aleks wydobrzeje. Daję 2 gwiazdki za samo miejsce, więcej nie jestem w stanie przez końcowe wrażenie, o które zadbała Pani Katarzyna.
Cóż, nasza wersja tej smutnej historii jest zgoła inna. Wspomniany pies Aleks ma opiekuna, miejsce do spania w domu (nie budę) i zawsze pełną miskę. Właściciel dba o niego, jak potrafi i z pewnością nie krzywdzi. Stąd pies jest ufny i garnie się do ludzi. Ma jednak ten zwyczaj, że gdy zostanie spuszczony z oka, znajdzie sposób, aby uciec z podwórka i wędrować po sąsiadach w poszukiwaniu wrażeń. Ulubionym celem tych wędrówek jest nasze gospodarstwo, gdzie zawsze znajdzie się ktoś z gości do towarzystwa, zabawy, głaskania i dokarmiania. I tu zaczynają się schody. Pomimo moich próśb, goście, w tym autorka powyższej opinii, zajmują się Aleksem na mojej posesji, przywiązując go tym samym do tego miejsca i zachęcając do ucieczek z domu. Pies koczuje na naszym terenie po kilka dni z rzędu, radośnie pielęgnowany przez ludzi, którzy po tygodniu wracają do swoich domów. Tak było i tym razem. Pech chciał, że pies, przyszedł ze skaleczoną łapą. Pani Natalia kategorycznie zażądała ode mnie, abym zaopiekowała się Aleksem i zawiozła go do weterynarza, bo przecież znajduje się na moim terenie. Tyle, że na tym terenie znajduje się nie z mojej inicjatywy, a wręcz bez mojego przyzwolenia. Kto więc jest odpowiedzialny za opiekę nad takim zwierzęciem, gdy właściciel zawiedzie? Gospodarz posesji, czy osoba, która zachęca psa do przebywania na niej? Ton tej rozmowy i sposób wyrażenia żądania widać w treści opinii, jaką otrzymaliśmy. Zadziwił on nie tylko mnie ale też innych naszych gości. Opieka nad psem (przypominam, posiadającym właściciela) na terenie naszego gospodarstwa, bez naszego wyraźnego przyzwolenia jest zachowaniem skrajnie niepoważnym. A agresywne wyrażenie oczekiwania, że w razie problemów przejmę odpowiedzialność za zwierzę, czymś kuriozalnym. Jeżeli pani Natalia uważa, iż Aleks nie ma właściwej opieki w swoim domu, mogła sama zabrać go do Warszawy lub powiadomić TOZ czy inną organizację, a nie kategorycznie wymagać tego od nas. Pielęgnacja psa po zabiegu oznaczałaby, że musiałby on zamieszkać w moim domu, zamiast wędrować po okolicy, aby rekonwalescencja przebiegała bezpiecznie. Mamy dwa adoptowane psy. Decyzja o przyjęciu ich pod nasz dach była przemyślana, z pełną świadomością obowiązków i konsekwencji. Wiem, gdzie moje psy przebywają, co robią i co jedzą. W przypadku Aleksa tylko zabranie go do domu dałoby mi taką pewność. W tej chwili na trzeciego psa nie jestem gotowa (jeszcze raz: nie wymaga on pilnej adopcji- ma opiekuna!) Ponadto, jak każdy, chciałabym taka decyzję podjąć autonomicznie a nie pod naciskiem osób trzecich. Pozdrawiam, PANI KATARZYNA
Cudowne miejsce, cudowni gospodarze! Właściciele bardzo mili i pomocni, stworzyli miejsce w którym można poczuć się w pełni swobodnie. Bardzo duży, otwarty teren z wieloma miejscami do odpoczynku (leżaki, hamaki, altana). Cisza, spokój, śpiew ptaków i otaczająca przyroda jest wszystkim czego potrzeba do odpoczynku. Z pewnością wrócimy.
Wspaniałe miejsce dla ludzi i zwierząt. Cudowni i pomocni gospodarze. Świetnie wszystko zorganizowane, kuchnia, leżaki, hamaki. W razie kiepskiej pogody doskonale wyposażona świetlica na poddaszu. Można zamówić świeże jajka i mleko od sąsiadów kur i krówek. Dużo przestrzeni i spokój. Dzieci i pies wybiegane. Teraz odsypiają :D
Bardzo dziękujemy, zapraszamy ponownie na dłużej i w większym składzie :-)
Nasz pobyt w Gospodarstwie Wróbel nad rzeką niestety dobiega końca. To miejsce, które co widać na każdym kroku stworzyli cudowni ludzie kochający przyrodę, potrafiący dzielić się tym co mają tutaj najlepsze. Cisza, rozgwieżdżone niebo, czysta rzeka na terenie gospodarstwa, hamaki, kuchnia i pokoje dla gości urządzone ślicznie i funkcjonalnie. Dostępna kuchnia z pełnym wyposażeniem by przygotować sobie kawę i wypić na pomoście nad rzeka:) Korzystaliśmy z posiłków , które przygotowuje właścicielka- jedzenie jest przepyszne, pięknie podane i naprawdę ugotowane z sercem. Pani Kasia jest zawsze otwarta , by służyć rada co zobaczyć w okolicy ,gdy potrzeba czegokolwiek i troskliwie dba o wszystkie detale i jednocześnie nie narzuca się gościom i czuliśmy się tutaj dzięki temu bardzo swobodnie. Nie odpuśćcie sobie zabrania konfitur czy syropu z mniszka wytwarzanych przez panią Kasię. Nam będą te pyszności przypominać o tym najwspanialszym miejscu na Mazurach . A nawet w całej Polsce . Dziękujemy za wszystko.
Bardzo miło było nam gościć tak pozytywnych i otwartych ludzi, jak Wy. Czytając opinię ocieramy łezkę ze wzruszenia i mamy nadzieję, do zobaczenia w przyszłym roku!
Mazury Garbate, bo tak niektórzy nazywają ten region, to miejsce gdzie jeszcze nie dotarli jeszcze turyści. Rowerzystów można spotkać na pobliskim szlaku Green Velo, a jest przecież jeszcze Puszcza Borecka, Lasy Skaliskie i Góry Klewińskie, gdzie nie ma praktycznie nikogo. Polecamy też spływ Gołdapą, startując lub kończąc etap przy pomoście za domem. Dzieci mogą bawić się na placu zabaw lub biegać po trawie, a w razie deszczu jest świetlica z książkami, grami i zabawkami. Jedzenie można uszykować samemu (kuchnia w pełni wyposażona, ale przydałoby się kilka dodatkowych garnków) lub zdać się na gospodynię, która serwuje dania kuchni wegetariańskiej (nie wegańskiej). Pani Kasia zresztą bardzo pilnuje, żeby gościom niczego nie brakowało i jest skarbnicą wiedzy o okolicy.
Doskonałe miejsce na odpoczynek i regenerację. Gospodarstwo Wróbel nad rzeką jest położone w cichej i spokojnej okolicy. Dobra baza wypadowa na rower lub bieganie, piękne plenery. Świetne miejsce dla rodzin z dziećmi, gospodarze zadbali o szeroką gamę gier i sprzętu sportowego. Bardzo dobre warunki dla rowerzystów, również tych podróżujących z namiotami, na miejscu odrębna toaleta i prysznic oraz w pełni wyposażona kuchnia. Gospodarze są bardzo miłymi ludźmi, dzięki czemu jeszcze łatwiej się odpoczywa, chętnie udzielają rad jeśli chodzi o okoliczną infrastrukturę- sklepy, restauracje. Bardzo dziękuję za pobyt i do zobaczenia ponownie. Pozdrawiam
Niezwykle urocze, klimatyczne i piękne miejsce na wypoczynek stworzone przez bardzo serdecznych i gościnnych Gospodarzy. Pokoje i całe gospodarstwo bardzo czyste, pokoje pięknie urządzone, każdy z nieco innym akcentem. Duża, klimatyczna kuchnia i weranda z hamakami do dyspozycji Gości. Na miejscu pełna infrastruktura do wspaniałego relaksu: rowery, boisko do siatkówki, badmintona, stół do ping ponga, biblioteczka, dla Maluchów plac zabaw, a przede wszystkim natura sama w sobie czyli płynąca przy Gospodarstwie rzeka, piękny zielony teren z miejscem na ognisko i grill. Zdjęcia oddają dokładnie jak wygląda to przepiękne miejsce ale z drugiej strony ten urzekający klimat można poczuć w pełni tam na miejscu i odkrywać codziennie coraz to nowe smaczki np huśtawkę nad samą rzeką, ławeczki do chilloutu, syrop z mniszka lekarskiego robiony przez Właścicielkę. Serdecznie raz jeszcze dziękuję Gospodarzom za gościnę, polecam Gospodarstwo Wróbel nad Rzeką na doskonały wypoczynek:) Ja z pewnością tam jeszcze wrócę :)
Dziękujemy za miłe słowa! Bardzo miło było Państwa gościć. Cieszymy się, gdy goście dostrzegają w naszym miejscu, to co nas w nim urzekło. Do zobaczenia :)
Świetne miejsce na odpoczynek od zgiełku miasta i pędu codzienności. Piękna okolica na piesze spacery, oraz rowerowe wypady, do tego właściciele. Na pewno ponownie odwiedzę :)
Cisza, spokój, jeziora i chillout : )
Pięknie urządzone pokoje z dbałością o szczegóły ,przestrzeń,cisza,posiadłość w pełni wyposażona z dostępem do rzeczki,wszystko czego czlowiek potrzebuje,cudowny wypoczynek polecam.
Mogę się tylko podpisać pod wcześniejszymi opiniami. Już za samą huśtawkę nad rzeką i śniadania należy się 5 gwiazdek ;) Byliśmy z mężem przez tydzień i codziennie jedliśmy jakieś nowe pyszności, a poranki były zdecydowanie jedną z najprzyjemniejszych części dnia. Miejsce bardzo urokliwe, Pani właścicielka chętnie doradza miejsca warte odwiedzenia, jest też dużo przewodników, map i innych "pomocy turystycznych", z których można korzystać. Na miejscu też jest się czym zająć, w ogrodzie, na tarasie albo w "świetlicy" - zarówno w przypadku dzieci jak i dorosłych. A, i koniecznie wyjdźcie któregoś wieczoru popatrzeć na gwiazdy. Niebo jest niesamowite!
Bardzo nam miło :) Dziękujemy!
Przecudowne miejsce! Idealne miejsce na urlopie z czworonogiem, cisza, spokój. Dziękujemy i polecamy! :-)
Dziękujemy bardzo :)
Wróbel to doskonałe miejsce na odpoczynek z dala od popularnych turystycznych miejsc (ale na tyle blisko, że jeśli ktoś potrzebuje, to szybko się w takich może znaleźć). Świetna baza wypadowa do tras rowerowych, których w okolicy nie brakuje. Dla nas szczególnie istotne były "atrakcje" dla dzieci - okazuje się, że piaskownica, konewka z wodą, hamak i trochę nieznanych dotąd zabawek wystarczy, żeby mieć problem z wyciągnięciem 3-latki poza obręb ogrodu i "świetlicy". Cisza, spokój, piękna okolica. Posiłki pyszne. Będziemy wracać!
Serdecznie dziękujemy! Bardzo miło było Was gościć. Przy lepszej pogodzie do odkrycia są jeszcze rzeka, basen i okoliczne jeziora :)
Cudowne, ciche miejsce, wspaniałe aby wypocząć. Okolica; piękna przyroda, rzeka, ukryte jeziorka, las , boćki, kanie rude, koniecznie potrzebne rowery. Lokum, bardzo czysto!!! Fajne pokoje, kuchnia z piecem do chleba, plac zabaw, genialnie. Posiłki, tylko wegetariańskie ale jakie pyszne, naprawdę warto się skusić, ponadprzeciętne smaki, super. Właściele, przeuroczy, pomocni, bardzo uczynni, kochają zwierzaki. Bardzo dziękuję za wspaniały czas i do zobaczenia.
Bardzo dziękujemy za przemiłe słowa. Życzylibyśmy sobie tylko tak serdecznych gości. Wszystkiego dobrego i do zobaczenia! Jest jeszcze wiele pięknych miejsc do odkrycia!
Wiedzieliśmy, że miejsce będzie ładne ale okazało się, że jest piękne. Bardzo ładnie urządzone wnętrza, duży teren do różnego rodzaju spędzania czasu. Można poleniuchować na hamakach, można zrobić ognisko, jest rzeka w której można się schłodzić, można pograć w ping-ponga, można wypożyczyć rower i ruszyć zwiedzać piękną okolicę,jest huśtawka nad rzeką. Korzystaliśmy ze śniadań, były smaczne. Na miejscu cudne psiaki:). Właściciele przemili, mający dużą wiedzę o okolicy. Z Panią Kasia to można pogadac o wszystkim :)!. Byliśmy w czerwcu więc zastał nas widok fioletowych pól obok Wróbla nad Rzeką. Okazało się, że to facelia. Wyglądało to ślicznie:). Na miejscu znaleźliśmy ciszę, spokój. Dodam jeszcze, że lokalni mieszkańcy są równiez mili i pomocni. Polecamy to miejsce :).
Dziękujemy za miłe słowa i życzymy kolejnych dni urlopu bez "przygód" :)
Krótko. Czysto, smacznie, ciekawie. Miejsce przyjazne dla podróżujących i dla tych co szukają ciszy od codziennego zgiełku. Piotr
We Wróblu spędziłam zaledwie tydzień, a moc wrażeń pozostanie na o wiele dłużej. Gospodarstwo jest miejscem idealnym na odprężenie wśród śpiewu ptaków i szumu przepływającej w oddali Gołdapy, lekturę interesującej książki z biblioteki Gospodarzy, czy po prostu kontemplację przyrody i relaks przy ognisku. To także doskonała baza wypadowa do wielu okolicznych zakątków, których odkrywanie sprawiło mi niebywałą radość. Poranne śniadania na werandzie z pięknym widokiem, nastrajały na resztę dnia i podróże. Gospodarze gościnni i serdeczni; pozdrawiam i polecam pobyt w Gospodarstwie Wróbel Nad Rzeką.