Jesienią są dwa wyjścia. Albo zakopać się w kocyk i oglądać deszcz znad kubka gorącej herbaty albo niczym superbohater odrzucić koc w geście triumfu, założyć sweter, skarpetki i wyruszyć w świat. Właśnie na tę chwilę przygotowaliśmy taką ułatwiajkę, dzięki której zdążycie znaleźć odpowiednią miejscówkę zanim opuści Was entuzjazm superbohatera. Można skoczyć na spontaniczny weekend, albo pójść za ciosem i zaplanować Boże Narodzenie albo Sylwestra na wyjeździe. Do dzieła!
Na jesienną chandrę polecamy wyjazd spontaniczny. Niżej znajdzicie miejscówki w zasięgu 100 km od centrów dużych, polskich miast. Wystarczy wybrać kierunek, a dalej to już hulaj dusza!