S domácimi miláčikmi
Vítane sú malé psy, stredné psy, veľké psy, mačky
Bez stravy
Naša adresa: Nadrzeczna 15, Świeradów-Zdrój, Dolné Sliezsko, Sudety, Izerské hory, Poľsko
Najbližšie zastávky
Vlak: Krobica (4 km)
Možnosť dopravy z vlakovej stanice, po predchádzajúcej dohode.
Mieliśmy nadzieję na spokojny, rodzinny weekend w klimatycznym domu agroturystycznym, otoczonym pięknem jesiennej przyrody, niestety nasze oczekiwania zostały boleśnie zawiedzione. Zarezerwowaliśmy pobyt z myślą o miłym wypoczynku w ciepłej atmosferze, ale zamiast tego spotkaliśmy się z wieloma problemami, które skutecznie zniechęciły nas do tego miejsca. Przede wszystkim gospodarze nie byli przygotowani na przyjęcie większej grupy gości. W obiekcie brakowało podstawowych rzeczy, takich jak sztućce, kubki, noże czy garnki, co było dla nas dużym problemem, biorąc pod uwagę liczbę osób – nasza rodzina, czyli dwie osoby dorosłe i roczne dziecko, oraz druga grupa dorosłych z czwórką dzieci. W kuchni nie było też wystarczającej ilości papieru, ścierek ani miejsca do przechowywania. Gdy poprosiliśmy gospodarzy o uzupełnienie wyposażenia, odpowiedzieli w dziwny sposób, informując nas, że rozmawiali w tej sprawie z innymi gośćmi. Po tej sytuacji druga grupa przestała z nami rozmawiać, a atmosfera stała się niekomfortowa. Wieczorami w domu robiło się bardzo zimno, co było szczególnie uciążliwe z małym dzieckiem. Gospodarze niechętnie reagowali na prośby o podkręcenie ogrzewania, co było dla nas nie tylko niewygodne, ale również nieprzyjemne. Ponadto, choć obiekt ma duży ogród, jest on zaniedbany, co uniemożliwia swobodne spędzanie czasu na zewnątrz, szczególnie z dzieckiem. Zdjęcia w ofercie wyglądają, jakby były mocno podrasowane, bo na miejscu obiekt okazał się ponury i mało zachęcający. Jednym z najbardziej zaskakujących i nieprzyjemnych momentów była reakcja właścicielki na widok naszego psa. Zamiast podejść przyjaźnie – miejsce reklamowane jest przecież jako „przyjazne psom” – zasugerowała, byśmy cały czas pilnowali psa, ponieważ jej własny, większy pies może zaatakować naszego. Cała sytuacja była krępująca i sprawiała, że czuliśmy się niekomfortowo, zwłaszcza że oczekiwaliśmy miejsca przyjaznego zwierzętom, gdzie nie musimy się martwić o bezpieczeństwo naszego pupila. Smutnym zaskoczeniem było również zachowanie gospodarzy, którzy wydawali się niezadowoleni z naszej obecności. Zamiast stworzyć miłą atmosferę i sprawić, byśmy poczuli się mile widziani, ich postawa była chłodna i obojętna. Zamiast relaksu i odprężenia czuliśmy się tam niemile widziani. Sam dom jest piękny, z ogromnym potencjałem i zachowany w doskonałym stanie – niestety mentalność właścicieli pozostawia wiele do życzenia. Zamiast dbać o komfort gości, wydają się bardziej skoncentrowani na regulowaniu sytuacji według własnych, nieprzychylnych zasad. Nie piszemy takich opinii z przyjemnością, ale czujemy, że warto podzielić się naszym doświadczeniem, aby inni byli świadomi, czego się spodziewać. Jest wiele innych miejsc agroturystycznych, które zapewniają o wiele lepszą jakość, gdzie gospodarze są otwarci i robią wszystko, aby goście czuli się komfortowo i wyjątkowo. Niestety, tutaj tego zabrakło.
Przyznajemy, że na przyjazd zbyt późno odkręciliśmy grzejniki i pokój potrzebował nico czasu by temperatura wyrównała się z resztą domu, za co przepraszamy. Jeśli chodzi o pozostałe zarzuty, cóż... napiszemy tylko by w przyszłości lepiej zapoznawać się z charakterem obiektu w którym rezerwuje się noclegi, podstawowymi zasadami, udogodnieniami, wartościami regulującymi korzystanie gości z części wspólnej i kontaktach na linii gospodarz-gość. To pozwoli uniknąć ciągu frustracji na wyjeździe. Jeden będzie zadowolony z campingu w lesie, inny z pobytu w luksusowym hotelu z służbą spełniającą najbardziej wyszukane potrzeby gości, a jeszcze inny z pobytu w zabytkowym emanującym czarem przeszłości. Pozdrawiamy :-)
Uroczy domek urządzony z sercem i dbałością o najmniejsze detale - można się zakochać :) Gospodarze przemili i chętni do pomocy. Okolica cicha, można wspaniale wypocząć!
Mieszkaliśmy w Domu pod Mandragorą przez tydzień i był to czas relaksu i komfortu w prawdziwym domu przysłupowym. wszystko było takie jak powinno; drewniane stropy, ściany, skrzypiące drzwi, skrzynkowe okna, kamienna posadzka w sieni i ogród wokół. W domu jest też wszystko co może być potrzebne aby ugotować obiad dla sporej rodziny. Wypoczęliśmy i gorąco polecamy i Dom i Gospodarzy, którzy pomogli nam we wszystkim (łącznie z namiarami na lekarkę ;))