BUKOWIEC Folwark i Park - Owczarnia

Niesamowici ludzie, cudowna natura i niespodziewanie przeciętny obiekt. To chyba najkrótsze podsumowanie mojego pobytu w Bukowcu. Obsługa folwarku to najwyższa liga pod względem uprzejmości, życzliwości i troski o gości. Pałacowe ogrody, okoliczne pałace, bliskość karkonoskich i rudawskich szlaków powodują, że podczas pobytu naprawdę ciężko się tam nudzić :-) Jednak sam pokój mocno w tym doświadczeniu odstawał. "Z widokiem na Karkonosze" i oknami które sięgają do pasa? Bez lustra w łazience? Z oświetleniem godnym bardziej garażu niż pokoju hotelowego? Z brudnymi od soku poprzednich gości szklankami? Szkoda. Nadal oceniamy wyjazd bardzo pozytywnie i gorąco kibicuje Folwarkowi, bo drzemie w nim niebywały potencjał!

Piękny park z zapierającymi dech w piersiach widokami na Karkonosze, w którym można się gubić godzinami i obcować z przyrodą, cieszyć ciszą i świeżym powietrzem. A do tego jeszcze przekąsić coś pysznego z grilla w Chacie Rybaka przy akompaniamencie zimnego czeskiego złocistego trunku, spoglądając przy tym na Śnieżkę, rewelacja! Córka była zachwycona, chciała cały czas być na dworze, powrót do pokoju zawsze powodował bunt młodocianej 😅 Bynajmniej - nie dlatego że pokojom czegos brakowało bo było zupełnie odwrotnie, schludne, czyste, przestronne, wyposażone we wszystko co potrzeba. Dodatkowym atutem są muzea dostępne dla gości bez dodatkowych opłat! A jak skończy się już remont pałacu, to miejsce będzie prawdziwą perłą. Popracował bym jedynie nad śniadaniami, tak żeby faktycznie znalazły się w nich lokalne produkty, czy wędliny/sery/dżemy nieco lepszej jakości. To miejsce na to zasługuje;)

Okolica przepiękna ! Spacery i natura dookoła zapiera dech w piersiach! :) natomiast pokoje, niestety mocno zawiodły. Trochę czuliśmy się jak na kolonii :) za taką cenę która była dość spora, oczekiwaliśmy podstaw jakichkolwiek które w hotelach są . Tutaj natomiast począwszy od internetu do którego nie mogliśmy doprosić się hasła (internet w telefonie też nie działał), po np zostawione filiżanki z herbatą w pokoju, gdzie nigdzie niedostępny jest czajnik żeby sobie tą herbatę zrobić :D w pokoju brak czegokolwiek co przypomina pokój hotelowy - np mała lodówka gdzie w upały można schować napój czy cokolwiek żeby się nie zepsuło, nie mówiąc już o takich luksusach jak szklanka, kawa czy woda, lub działający grzejnik w łazience żeby ręczniki mogły wyschnąć. Dość utrudniony kontakt w sprawie jakichkolwiek problemów. Także w te tereny na pewno wrócimy bo było przepięknie, ale raczej nie do tego hotelu :)