Pierwsze, co się rzuca w oczy po przekroczeniu progu brdy, to dbałość o dosłownie KAŻDY detal. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wielki wpływ ma na nas przestrzeń, w której przebywamy. Brda stanowi skuteczną i bardzo wdzięczną przypominajkę i przy okazji wysoko ustawia poprzeczkę ;) Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że wszelkie estetyczne potrzeby zostały zaspokojone po kurek, ciała i umysły ukojone, spokój ducha odzyskany, a kawę wypitą na tarasie można liczyć w litrach. Jedyne małe „ale” co do wyposażenia brdy to nieco mało miejsca na bagaże pięciu osób, ale myślę, że jedna czy dwie komody (/garderoba?) rozwiązałyby problem i wówczas dom stałby się Totalnie Idealnym Wakacyjnym Siedliszczem :)

Tutaj da się zatrzymać czas! Przytulny, klimatyczny domek zatopiony pośród wszechobecnej przyrody. Miejsce wypełnione ciszą, gdzie można poczuć harmonię z naturą, zatopić się w błogim lenistwie i rozkoszować się świętym spokojem. Bardzo polecam tym, którzy cenią sobie nietuzinkowe miejsca.

Przyjechaliśmy do Olejnicy z 3-letnim dzieckiem. Zależało nam na spokoju i relaksie, ale także na aktywnym wypoczynku. W ogłoszeniu znalazłam informację o rowerach - spodziewałam się dwóch rowerów właścicieli przypiętych do płotu, a zastaliśmy szopę wypełnioną nowymi krossami w wariantach damskich i męskich i w różnych rozmiarach do wyboru. Szok! Rowery sprawdziły się doskonale na leśnych drogach, które co rusz zachwycały swoją różnorodnością. Syn polubił jazdę w foteliku rowerowym, który również jest na stanie rowerowej szopy. Kolejnym rozwiązaniem na aktywny dzień jest kajakowanie - i tutaj również, dostępne dwa kajaki z wyposażeniem w postaci miękkich siedzonek i kapoków w każdym rozmiarze. Polną ścieżką zaprowadziliśmy kajak nad jezioro przy pomocy wygodnego wózka. Wszystko jest tutaj wygodne! Wnętrze domku zachwyca, stonowane kolory uspokajają, a dopasowanie wszystkich detali doprowadza do miłego mrowienia w brzuchu. Wszystko się tutaj zgadza! Jaccuzzi potraktowaliśmy jak banię, bo bąbelki za bardzo zagłuszały cudowną, wiejską ciszę. Tam naprawdę zatrzymał się czas dla nas! Gratulacje dla właścicieli za stworzenie takiej oazy. Napewno wrócimy!

Wskoczyliśmy tu w biegu…z dużego miasta, z milionem spraw do załatwienia. Uderzyła nas cisza. Najpierw przeszkadzała, bo wiadomo w mieście głośno. A potem usłyszeliśmy muzykę ciszy, muzykę natury…Czas zaczął zwalniać, w hamaku obserwowaliśmy chmury, które leniwie płynęły po niebie, jaskółki latały przed deszczem tuż nad naszymi głowami, a niemalże pod ogrodzenie podeszła sarna. Na miejscu do naszej dyspozycji była sauna i jacuzzi, ale wystarczyły nam hamak, książki i wspaniałe albumy, widok jeziora. Domek pięknie urządzony, naturalne kolory, naturalne drewno, starannie dobrana zastawa. Śniadania i kolacje na tarasie magiczne. Wokół wiele tras rowerowych w lesie, wzdłuż jeziora i dostępne na miejscu rowery. Kajaki również. Za laskiem przemiły pan sadownik sprzedaje sezonowe warzywa i owoce. Żal nam było odjeżdżać, bo nawet w deszczu za oknem znaleźliśmy relaks i spokój. Gospodarze wspaniali, bardzo dbający o wszystkie potrzeby gości. Na pewno wrócimy.