Piękne miejsce, pyszne śniadania, przemiły gospodarz :) Bez wątpienia jest to miejsce, w którym można się odłączyć od zewnętrznego świata i naładować baterie.

Super miejsce, cisza, spokój, gospodarze przemili, śniadania przepyszne. Nic tylko zaszyć się w Talkach i zapomnieć o reszcie świata:)

To niewiarygodne i cudowne, jaką atmosferę udało się stworzyć Gospodarzom tego miejsca! Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak odpoczęliśmy z Lidią, Fridą 🐕i Stanisławem 🐈 Okolica była tak cicha, że słychać było, jak krowy żują trawę za płotem. Prawdziwie sielski krajobraz: pofałdowane łąki, jeziora, łabędzie, czaple. No i te śniadania! Aż się rozmarzyłam na myśl o tych tartach, naleśnikach, rogalikach, pastach, przetworach, ciastach. Coś sprawiało, że czułam się trochę jak w święta... Być może to ten wspólny stół dla wszystkich gości? A może jakaś inna magia? Dzięki dla Sebastiana i Marcina ❤️ Na pewno wrócimy!

Trzy słowa: O Mój Boże!! To był cudowny pobyt pod każdym względem. Zaczynając od właścicieli- Sebastiana i Marcina, którzy są wspaniałym gospodarzami, otwartymi i ciepłymi tworzącymi niesamowitą atmosferę. Za ich śniadania dałabym się pokroić :P- jakie to było dobre! i wszystko wykonywane na miejscu z wykorzystaniem lokalnych produktów. Ciasta i chałki palce lizać. Lokalizacja- jeśli szukacie ciszy i spokoju to zdecydowanie w tym miejscu. Można nabrać dystansu i wypocząć psychicznie. Zapomnieć się w hamaku wśród jabłoni, czy sączyć kawę na tarasie z widokiem na mazurskie wzgórza, słuchając żurawi. Nawet jeśli dom jest pełny obcych sobie ludzi (i piesków) to można znaleźć miejsce dla siebie i nikt nikomu nie przeszkadza albo można wspólnie biesiadować i poznać się lepiej przy kieliszku nalewki. Miejsce z klimatem i duszą. Wrócę tam na pewno nie raz :)

Żeby nie było zbyt różowo, zaczniemy od listy rzeczy, które nam się nie podobały: - - - - To by było chyba wszystko ;-) A teraz na poważnie. Przyjechaliśmy późnym wieczorem i 4 minuty po zgaszeniu silnika w samochodzie, siedzieliśmy na werandzie z innymi gośćmi i gospodarzem pijąc domowej roboty cytrynówkę. Nie wiemy czy to urok tego miejsca, fantastycznie dobrani goście czy jeszcze fajniejsi właściciele, ale dosłownie po chwili poczuliśmy się jak w gronie starych znajomych, z którymi chciało się spędzać czas. Tak naprawdę nie wiemy co podobało się nam najbardziej, czy widok wypasających się krów podziwianych z perspektywy hamaka, bliskość dużych i małych jezior, czy pobudki serwowane przez przekrzykujące się żurawie. Talki 46 to też raj dla piesków. Nasz border miał nie tylko mnóstwo miejsca, ale i trójkę kompanów do bezustannej, bezpiecznej zabawy na świeżym powietrzu. Jeżeli ktoś poszukuje miejsca, w którym może się wyciszyć, odpocząć w stodole zaadaptowanej na przepiękne pokoje pośrodku pól i jezior, to Talki 46 jest adresem zdecydowanie zasługującym na wbicie pinezki w google maps. Obowiązkowo ze śniadaniami, których jakość i bogactwo w lokalne produkty zasługują na osobną recenzję. Jesteśmy absolutnie zauroczeni Talkami, tymi ludźmi, tym klimatem. Dlatego z pewnością będziemy tu wracać co roku, albowiem jest to miejsce, do którego warto jechać ponad 600km ze Śląska. Ania, Łukasz i Enzo

Fantastyczne, magiczne, ciche i urocze miejsce. Gospodarze przemili i otwarci. Śniadania wspaniałe, urozmaicone, kolorowe, świeże, lokalne. Atmosfera miejsca cudowna. Polecam z całego serca!

Świetne miejsce na odpoczynek, cisza, spokój, polecam wszystkim którzy potrzebują „resetu” 🙂 Właściciele przesympatyczni, dziękujemy za kawę przyniesioną rano na taras 🙂 pozdrawiamy 🙂

Ostoja jest spełnieniem marzeń o beztroskim lecie na wsi. Talki to leniwe poranki o zapachu domowej chałki z bławatkiem. To hamak pod gruszą i kino pod chmurką. To łyk kawy tuż przed drzemką. To polne spacery i wrzask źurawi. Bezkresne łąki i bociany. Jest tu wszystko czego zmęczona miastem głowa potrzebuje do regeneracji. Idealne miejsce na wyciszenie. Sebastian gości i karmi od serca. Wiesz, że znalazłaś swoje miejsce, kiedy przed wyjazdem sprawdzasz kolejny wolny termin w kalendarzu! I na pożegnanie mówisz: to do zobaczenia! :)

Klimatycznie, spokojnie, wiele udogodnień, gospodarze otwarci i przemili. Poza pysznymi i różnorodnymi śniadaniami bylo w ciągu dnia dostępne za darmo dla gości jednego dnia świeżo pieczone ciasto pod kruszonką, drugiego jagodzianki. Gosporze urządzali wspólne dla wszystkich gości wieczorne atrakcje: grill/ognisko/letnie kino z projektorem. Pokoje ciekawie urządzone. Sielski region Mazur.

Fantastyczne miejsce! A miejsce tworzą przeciez ludzie. Tu jest wszystko co potrzebne: cisza, spokój, świetne widoki, dobrzy gospodarze. Śniadania to mistrzostwo samo w sobie a w połączeniu ze wspólnym stołem super mistrzostwo. Racuchy i kakao na śniadanie mój faworyt, wspomnienie wakacji spędzonych z babcią. Pokoj czysty, estetyczny i z pomysłem. Chyba nie jestem w stanie wychwalic wszystkiego, wad nie znajduje.