Bardzo piękna okolica, duże zielone tereny. Bardzo ładnie wykończony domek z drewna nadaje przytulny klimat. Pani Dagmara była bardzo miła i pomocna, a jej wege śniadania były przepyszne, zawsze nam smakowały.

Pobyt w Przysiółku Oderne to jak przeniesienie się do innego świata – bez tłumów, bez hałasu, tylko falujące pagórki Beskidu Niskiego, soczysta zieleń i absolutna cisza. Poranki to osobny rytuał – Pani Dagmara serwuje wspaniałe śniadania, które są jak uczta każdego ranka:: domowy chleb, wegańskie smakołyki, wiejskie jaja, lokalne sery owcze i kozie, świeżo zaparzona kawa i ziołowe napary z ziół z przydomowego ogródka. To miejsce koi zmysły. Jeśli szukacie miejsca, gdzie czas płynie wolniej, a życie smakuje lepiej – Przysiółek Oderne to zdecydowanie miejsce, gdzie czas się zatrzymuje, a zmysły odpoczywają.

Pobyt w przysiółku Oderne był absolutnie świetny! To idealne miejsce, żeby zresetować głowę i naprawdę odpocząć od codziennego zgiełku. Pani Dagmara zadbała o każdy szczegół – dzięki niej atmosfera była wyjątkowo przyjazna i sprzyjająca relaksowi. Dodatkowym atutem były przepyszne śniadania, które codziennie umilały poranki. Z całego serca polecam to miejsce każdemu, kto szuka spokoju i ciepłego przyjęcia!

Sielsko, spokojnie, cicho, pysznie. Idealnie!

Przysiółek Oderne to piękne miejsce, na skraju lasu przepełnione ciszą, spokojem, komfortem i możliwością absolutnego odpoczynku. Sam dom jest niesamowicie klimatyczny i przytulny, a przy tym ma zdecydowanie unikatową duszę. Pani Dagmara jest bardzo interesującą i wyjątkową osobą dzięki której pobyt staje się jeszcze przyjemniejszy. Przygotowuje pyszne śniadania i od razu sprawia że czułyśmy się mile widziane.

Cudowne miejsce gdzie panuje cisza i spokój. Świetna lokalizacja pod kątem spacerowym. Pokoje przestronne, pomimo mrozu za oknem wewnątrz bardzo ciepło. Pokój z kominkiem i idealną kanapą do przesiadywania i obserwowania widoków za oknem. Pani Gospodyni bardzo sympatyczna, a serwowane jedzenie przepyszne. Bardzo polecamy! Wrócimy na pewno.

Serdecznie polecam to miejsce! Nie trzeba daleko wychodzić aby poczuć górski klimat, tak naprawdę wystarczy wyjść na taras i już rozciąga się przepiękny widok, cisza i spokój. Jest to doskonałe miejsce do odpoczynku. Byłam w zimie, więc było iście bajkowo. Pracować też teoretycznie można, szybki Internet jest w pokojach, natomiast aura bardziej sprzyja zwolnieniu na moment i wrzuceniu na luz. Mi osobiście nie udało się zbytnio zmobilizować się do pracy, mimo pierwotnych zamiarów. Pani Dagmara wkłada mnóstwo serca w to miejsce i dba o każdy detal, tak jakby robiła dla siebie. A śniadania? Jedno jest pewne, głodnemu dnia się nie zacznie, a do tego są przepyszne! Można w tym miejscu znaleźć chwilę prywatności, ale i wspólną przestrzeń do rozmowy z pozostałymi gośćmi, którzy z mojego doświadczenia byli bardzo pozytywni, sympatyczni i chętni do rozmowy. Myślę, że jeszcze tu kiedyś wrócę!

Spokój, cisza i pustka. Dokładnie po to wyjechaliśmy na kilka dni z miasta. Nasz pobyt miał być w 100% slow i to się w 100% udało. Bardzo dobre śniadania w obiekcie, przepyszna ryba w niedalekiej pstrągarni. Wygodna kanapa do odpoczynku i wszędzie - trochę starsze i trochę bardziej współczesne - piękne drewno :) Byliśmy jednymi z pierwszych gości, więc wszystko pachnie jeszcze nowością. Na plus przestronność pokoju oraz duża łazienka. I super materac! Jedynym minusem miejsca w naszej ocenie jest akustyka - słychać innych gości, nawet jeśli zachowują się oni zupełnie normalnie lub nawet cicho. Dlatego z naszej perspektywy jest to raczej obiekt dla większej grupy "na raz" niż kilku nieznajomych. W ciepłych miesiącach pewnie w ogóle nie będzie to problem, bo na zewnątrz jest wiele miejsc przygotowanych do spędzania czasu "w podgrupach". Ale zimą może być to dla niektórych uciążliwe.

Nowe miejsce na turystycznej mapie Beskidu Niskiego prowadzone przez urocza i pomocna właścicielkę. Godne polecenia osobom szukającym spokoju i ciszy. Dogodne położenie w niedalekiej odlegości od licznych szlaków i ciekawostek turystycznych. Bardzo wygodne i dobrze wyposażone pokoje. Czysto, cieplo i z charakterem starego, drewnianego domu. Świetne śniadania oparte na lokalnych produktach serwowane przez Włascicielkę. Bardzo dziękujemy za pobyt i trzymamy kciuki za powodzenie Pani projektu!

Doskonałe miejsce na pobyt z psem, duży ogrodzony teren i cudowne psiaki właścicielki zapewniły fantastyczną rozrywkę aż trzem naszym pieskom-gościom. A za płotem lasy, ścieżki i spokój. Pani Dagmara serwuje wykwintne i oryginalne śniadanka (zupełnie "niehotelowe") z własnymi i sąsiadów wyrobami: pieczywem domowym, serkami, konfiturami, pastami i z wegańskimi specjałami dla tych co lubią kosztować nowych smaków ze świata. Ci co potrzebują zjeść dużo i tradycyjnie mogą mieć niedosyt. Ale w pobliżu co najmniej dwie sprawdzone restauracje: Klimkowskie smaki i Pstrągi u Eda, które nam Pani Dagmara poleciła. Te plusy wystarczą mi by tam wrócić. Dziękuję za gościnę!