Miejsce w prawdziwej bajce. Dooiero wróciliśmy z naszą 5 osobową rodzinką i już chcemy wracać. Zależało nam na wypadzie w góry zimą, aby dzieci zobaczyły prawdziwy śnieg i pokochały góry. Nie ma słów, aby oddać zalety Górnej Chaty. Widoki, które zapierają dech w piersiach, przewspaniałe mieszkanko w drewnianej chacie z widokiem, kąpiel w bani na śniegu, blask księżyca w nocy, ciepło kominka, sanki, narty, śnieżki. Na pewno wrócimy i zimą i latem. Gospodarze Kasia i Leszek przemili, zadbali o nas najlepiej na świecie. Kasia gotuje wegetariański, przepysznie, codziennie można delektować się swojskim chlebem na zakwasie, masłem, oscypkami, twarogiem. Polecamy wszystkim i dużym i małym, aby odwiedzali to miejsce. My już rezerwujemy sobie lato w Gorcach:)

Cudowne miejsce, w rzeczywistości jest nawet ładniej, niż na zdjęciach! Pobyt jesienią - super. W chacie jest bardzo ciepło, bania z gorącą wodą, z której można podziwiać gwiazdy, to jest opcja sztos i totalnie warta swojej ceny. Jedzonko bardzo smaczne, śniadanie super - tylko jeśli ktoś rano chciałby sobie wypić kawę, to na miejscu jest kawa i kafetierka, ale mleko trzeba sobie skombinować samemu. No i śniadanko jest o godzinie 9, więc dla rannych wędrowców niestety odpada. Nic w opisie slowhopowym nie jest przekłamane - to w 100% wspaniałe miejsce, do którego chce się wracać!

Wspaniałe miejsce, przepiękne widoki, przepyszne jedzonko, przemili właściciele, przytulaśne zwierzaki. Cisza, spokój i świeże powietrze :)

Przepiękne miejsce! Cisza, przyroda, spokój. Dokładnie tak jak na zdjęciach. Atrakcji dla dzieci mnóstwo. Cudowny brak telewizora, radia i wszelkich dźwięków, po powrocie do domu brak mi tej ciszy. Widok-marzenie. Umeblowanie ciszące oko, przytulne. Można posiedzieć, poczytać , pograć w planszówki. Człowiek cieszy się tam na deszcz i na słonko. Pobyt mieliśmy w lecie. Właściciele bardzo ciepli. Zwierzaki skore głaskania, Koty skore sera ze śniadania:) Minus-Kuchnia- absolutnie nie była warta swej ceny.

Do Górnej Chaty trafiliśmy w listopadzie i jeśli o tak newralgicznej porze wprawiła nas w tak duży zachwyt, przez resztę roku musi być jeszcze lepiej :) Dwa przytulne domki zewsząd otaczają góry i lasy, a gdy widoczność jest dobra, widok na Tatry dosłownie zapiera dech. Gdy spadnie śnieg warto wybrać się na spacer otaczającymi dom szlakami (niezbyt wymagające, idealne do rekreacji), bo w zimowej scenerii ta okolica wygląda po prostu magicznie. Bardzo wygodna jest też lokalizacja chaty (choć zimą podjazd pod sam domek może być wyzwaniem bez łańcuchów), bo w promieniu kilkudziesięciu kilometrów znajdują się Bukowina i Białka Tatrzańska, Nowy Targ, Czorsztyn, Krościoenko czy Zakopane, w sam raz na jednodniowe wypady. W domku dla gości piętro zajmują pokoje, a parter przestrzenie wspólne, oba z widokiem na górską panoramę. Piękne, wykończone drewnem wnętrza z mnóstwem rzeźbionych wykończeń, haftowanych poduch i stylowych drobiazgów świetnie wpisują się w podhalański klimat, a kominek jest kropką nad "i". Przy opcji ze śniadaniem, wlaściciele każdego ranka przynoszą talerze pełne warzyw, past i pieczonego na miejscu chleba z dzbankiem ziołowego naparu - wszystko było naprawdę pyszne. Atrakcją z naszego punktu widzenia były też odwiedzające nas każdego dnia zwierzaki, czyli psy i koty właścicieli, które reagują z entuzjazmem chyba na wszystkich gości ;) Kasia i Leszek są przemiłymi gospodarzami, codziennie dopytywali, czy czegoś nam nie potrzeba i doradzali w sprawie sposobów spędzania czasu - od pierwszej chwili nie było mowy o dystansie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, nasze oczekiwania przerosły rzeczywistość i z chęcią wrócimy do Górnej Chaty znowu, dla odmiany cieplejszą porą, żeby popływać w basenie z widokiem na Tatry ;)

Lokalizacja jest wspaniała. Piękny widok na góry z Tatrami w tle. Możliwość wycieczek po Gorcach bez podjeżdżania samochodem. No i cisza i spokój. Miejsce pozwala na podziwianie przepięknego widoku. Weranda posiada wiele leżaków. Część wspólna ma duże okna przy których można usiąść z herbatą i książką. Tuż obok jest bania pod otwartym niebem, a także mini staw. Z każdego punktu - widok na Tatry. Domek wykończony wewnątrz prawie w całości w drewnie z ręcznie malowanymi motywami. Przestronna część wspólna aż zachęca do poczytania książki lub po prostu spędzenia czasu przy kominku. Sypialnia elegancka. Dwójka sprawia wrażenie niedużej na początku, ale spokojnie się zmieściliśmy a jest bardzo przytulna. No i ma też widok na Tatry :-) Gospodarze bardzo mili. Kasia gotuje przepyszne obiady i śniadania. Mimo że nie jesteśmy wegetarianami to bardzo nam smakowało. Domowy chleb na zakwasie, swojskie masło i sery, pyszne obiady. Polecamy :-)