Tabun - hodnocení

2

Niestety zawiedliśmy się. Po przyjeździe po godzinie 14, czyli takiej w której możliwe jest już zameldowanie, dowiedzieliśmy się, że pokój będzie dopiero za godzinę. Pokój ledwo co posprzątany, na podłodze piasek i kurz. Obok pokoju niby jest czajnik kawa i herbata, ale przez 2 dni nikt nie przyszedł zabrać brudnych naczyń, które goście zostawiali, przez co i tak nie można było korzystać. Miejsca do odpoczynku w ośrodku brak. Jest kilka metrów kwadratowych z leżakami, niestety od razu obok restauracji gdzie grała muzyka i byli goście oraz obok padoku przez co cały czas był hałas. Plus za rowery i łódkę, która można było popływać. W restauracji jedzenie bardzo dobre i z całego serca można ją polecić. Śniadania niestety monotonne i zwyczajnie poprawne. Miejsce zdecydowanie tylko żeby się przejść do restauracji lub pojeździć konno. Nie polecam nikomu płacić takich pieniędzy za śmieszne warunki

Hostitel: Agata
2021-09-14

Każda opinia jest dla nas ważna, szczególnie ta uczciwa. Czasami zdarzają nam się drobne opoźnienia z przygotowaniem pokoi, podobnie jak innym miejscom. Ciężko nam się odnieść do kwestii brudnych naczyń, które stały 2 dni, ponieważ nie byliście Państwo jedynymi gośćmi w tym czasie. Staramy się sprawdzać regularnie stan obiektu, ale nie jesteśmy w stanie reagować „co chwilę”. Owe „kilka metrów kwadratowych” z leżakami to dosyć duża przestrzeń, która liczy raczej „set” niż „(…)dziesiąt” metrów. Co do hałasu, o którym Pan pisze, trudno wyegzekwować od koni, żeby były odrobinę bardziej dyskretne w swojej obecności. Analogicznie dźwięki z restauracji. Muzyka i harmider wywolywany obecnością gości spoza ośrodka jest stałym i niezmiennym elementem naszego ośrodka. W opisie obiektu jasno jest opisana rola restauracji. Ceny noclegów, warunki i opis miejsca były i są jasno określone w naszej wizytówce. Przykro nam tylko, że wątpliwości zgłasza Pan na portalu w formie negatywnej opinii, a nie miał odwagi zrobić tego na miejscu osobiście, ale rozumiemy, że łatwiej jest napisać w internecie. Oby kolejne wizyty w obiektach z oferty Slowhop były dla Pana na tyle przyjazne, by krytykę wyrazić f2f. Pozdrawiamy :)


3

W Tabunie panuje spokojna, wiejska atmosfera, na pewno mozna odpoczac od tlocznego i glosnego miasta. Niestety, musze zgodzic sie z opinia powyzej: Tabun sprawdza sie lepiej jako osrodek jezdziecki anizeli pensjonat. Zupelny brak zainteresowania goscmi ze strony personelu, nie wiadomo nic, o wszystko trzeba sie pytac. Na miejscu jest kilka stadnin i zagroda dla koz, krolikow i swinki, co jest plusem tego miejsca. Nie wiadomo jednak czy mozna odwiedzac/dokarmiac/poglaskac te zwierzatka czy jest to gosciom zabronione. Nikt nie oprowadzil nas po miejscu i nie zaproponowal zadnych atrakcji np. jazda konno (niby oczywiste, ze w osrodku jezdzieckim mozna jezdzic konno, ale nie wiadomo bylo nawet do kogo zwrocic sie z zapytaniem). Z tego tez powodu opuszczalismy Tabun rano, a wracalismy wieczorem, traktujac to piekne miejsce z ogromnym potencjalem jako zwykly nocleg. Czajnik, ktory stal w salonie do uzytku dla wszystkich gosci byl pokryty gruba warstwa kamienia, nie dalo sie z niego pic herbaty. Reczniki w pokoju byly brudne, a sam pokoj mial bylejaki wystroj. Pierogi ruskie i szarlotka przepyszne, natomiast brownie bylo zbita kula ciasta czekoladowego. Na sniadanie szwedzki stol, na duzy plus, poniewaz oferta sniadaniowa byla naprawde bogata. Mila obsluga. Podsumowujac, Tabun to piekne i klimatyczne miejsce, lecz brakuje tam zaintresowania goscmi.


4

Bardzo ciekawe miejsce, estetyczne i smaczne. Do agroturystyki, gdzie gospodarz wita gości i się o nich troszczy, to jeszcze daleko - więc te pokoje są raczej dodatkiem do całej reszty. Byliśmy tam na weekend, było intensywnie, dużo się działo (wesele, pełna restauracja itp). No i był chaos - obsługa robiła co mogła, zawsze przemiła - ale nie wyrabiali się - co raczej jest winą managementu - brakowało koordynacji albo zwyczajnie ludzi do pracy. Rzeczywiście polecam to miejsce pasjonatom koni. Pozostałe zwierzęta (dwie kozy, 3 króliki i jednak świnka, która ledwo się rusza ze starości) trzymane są w niewielkich zagrodach - wiec dla dzieci sa raczej 5-minutowa atrakcją. Plus za rowery i łódkę w cenie. Fajny duzy plac zabaw na uboczu, przepiekny ogrod warzywno-kwiatowy. Jedzenie przepyszne! Ceny do zaakceptowania, zwlaszcza z ta znizka 10%, oprocz dwóch pozycji: litr kompotu to 28zł!!, a lemoniady 37zł - taniej wychodzi pić alkohol albo kraftowe trunki :P Ogólnie jestesmy zadowoleni :) imprezy nie trwały do późna, więc wysypialiśmy się dobrze.


4

Jesteśmy po 7-dniowym pobycie w Tabunie. Na plus dla tego miejsca jest lokalizacja - niby "już prawie" Gdańsk ale na fajnym uboczu. Kilkanaście minut od centrum, jakieś 25 od najfajniejszych plaż. Na miejscu jest wszystko co potrzebują rodziny z dziećmi: restauracja, plac zabaw, konie i najważniejsze zwierzątka do dokarmiania i głaskania :) Teren obszerny - dzieciaki uwielbiały łazić wszędzie - teren ogrodzony od drogi więc dosyć bezpiecznie. W restauracji naprawdę smacznie zjemy , śniadania różnorodne, dania z karty bardzo dobre (spróbowaliśmy wszystkie - królik wygrywa) . Do tego bardzo pyszny cydr. A 10% rabatu dla gości to według nas miły i zachęcający dodatek. Obsługa restauracji super miła no i mocno zapracowana bo w restauracji jest ruch. Chyba trafiliśmy na spokojne 2 weekendy bo bez dużych imprez więc restauracja zamykała się przed 22:00 więc było spokojnie. Stajnia na miejscu, idealnie dla tych co chcą korzystać i pojeździć na pięknych koniach. My korzystaliśmy. Plus pobudka zrobiona przez rżenie koni należy do naprawdę przyjemnych. Miejsce bez kiczowatych elementów, wszystko utrzymane w klimacie i mocno wyodrębniające się (na plus) z całej okolicy. Jednak do oceny "mistrzostwo świata" jeszcze trochę brakuje. Kilka rzeczy zauważone przez nas, które niestety zaniżają ocenę: - Pensjonat jest traktowany jak "domki bungalowy" trochę po macoszemu. Od momentu wprowadzenia nikt się już gośćmi nie interesuje. Szczególnie jeśli chodzi o czystość. - Spokojny pobyt na pewno lekko zrujnuje wyjące urządzenie z restauracji, które w części wspólnej jest bardzo upierdliwe. - Cydr pyszny ale kompletnie nic w tym temacie się nie dzieje w Tabunie. Szkoda, bo wielu gości było mocno zainteresowana. - Stajnia blisko, ale umówienie się na jazdy wymaga kilku wycieczek, dopytywania itp. Jest tłoczno. Mimo że próbowaliśmy zarezerwować jakieś jazdy przed naszym przyjazdem - to się niestety nie dało. Na miejscu grafiki były już mocno zapchane więc nie było łatwo coś znaleźć. Tutaj mocny niedosyt. Ale panie instruktorki zrobiły co mogły więc dzieciak zadowolony. Pobyt uważamy za udany.


5

Ostatnie 5 dni spędziliśmy w bajce – tak jednym słowem opisujemy Tabun. Wybraliśmy się tam na 4 dni: dwójka dorosłych + dwójka dzieci (4letnie bliźniaki). Trudno ocenić, komu podobało się bardziej. Wszyscy jesteśmy zauroczeni. Położenie/teren zachwyca: stare drzewa, ogrody jak z bajki, polne kwiaty rozsiane wokół i upchnięte w wazonach rozstawionych to tu, to tam, brukowane alejki, wszystko utrzymane w cudownie wielskim stylu. Pokoje są niewielkie za to bardzo urokliwe, schludne, czyste. Na wspólnym korytarzu dostępne są różne gry i planszówki oraz książki (dla dzieci i dorosłych), można też zrobić sobie herbatę lub kawę. Powietrze pachnie świeżo wypiekanym chlebem, za chwilę konwalią i bzem, kilka kroków dalej stajnią. Stajnie po sąsiedzku robią kolejny klimat – już o poranku słychać ich rżenie, w dzień można korzystać z jazdy. Kuchnia: pyszna, domowa, prosto z serca, prosto z ogrodu. Tutaj wszystko jest domowe: ogórki małosolne własnej produkcji, wypiekany na miejscu chleb, wiejskie jaja, pyszne twarogi. Śniadania są przepyszne. A o obiadach można napisać powieść – słuszne porcje, bardzo smaczne i pięknie podane! Cydrownia – super! Skorzystaliśmy z degustacji, posmakowaliśmy (mówiąc delikatnie) kilku rodzajów cydru i już wiem, że tego w markecie nigdy już nie kupimy. Świetnie orzeźwiające cydry wytrawne i lekko słodkawe (choć bez cukru) skradły nasze serce. Dlatego wróciliśmy do Łodzi z całą skrzynką 😊 Polecamy tę degustację ze względu na sam trunek ale i bardzo ciekawą opowieść wokół niego. Co jeszcze? Dzieciaki by krzyczały: plac zabaw! Ognisko! No właśnie. O tym też właściciele pomyśleli. Plac zabaw dla maluchów jest atrakcyjny, bardzo bezpieczny i ogrodzony, dlatego bez problemu nasze dzieci bawiły się na nim bez naszej obecności. I ognisko – każdego wieczoru można zrobić w centralnym miejscu ośrodka. My piekliśmy sobie jabłka zamiast kiełbasek i frajda była ogromna 😊 Do tego morze tuż tuż i jezioro na wyciągnięcie ręki. Można wypożyczyć rower w Tabunie i objechać jezioro wokół. Po tym szczegółowym opisie trzeba wspomnieć o tym, jak się człowiek w Tabunie czuje…. My przyjechaliśmy z dużego miasta (z Łodzi), zmęczeni pracą, zaganiani w codzienności. I nagle wyłączyliśmy silniki bo w Tabunie tempo życia zwalnia przynajmniej o połowę. I to jest właśnie piękne. Nawet muzyka w tle jest relaksująca. Właściciele przemili, nienachalni, a jednocześnie bardzo chętni do rozmów i pobycia ze swoimi gośćmi. Czuliśmy się tutaj zaopiekowani, rozpieszczeni, a jednocześnie z zachowaniem dużej swobody i totalnego luzu. To miejsce nie ma wad. Bardzo polecamy!

Hostitel: Agata
2021-06-07

Bardzo dziękujemy za miłe słowa! Pozdrawiamy, Agata, Michał, Helena, Gaweł i Piorun :-)


5

Bardzo urokliwe miejsce! Stylowy wystrój pokoju z wszystkim co jest potrzebne. Potwierdzam że pomimo bliskości koni nie ma żadnych brzydkich zapachów. Jedzenie przepyszne! Śniadania petarda! A do tego Piorun który chętnie oprowadzi po stadninie 🙂


5

Szczerze polecamy! Spedzilismy w Tabunie we dwojke kilka dni. Miejsce ciekawie, pięknie urzadzone. Super jako baza wypadowa w kierunku calego Trójmiasta. Pokoje czyste i duze. Wielkim atutem tego miejsca są pyszne i urozmaicone śniadania. Polecamy spróbować lokalnego cydru produkowanego na miejscu i zabrac kilka butelek ze sobą.


5

Z czystym sumieniem gorąco polecam to miejsce na odpoczynek z rodziną i psem. W Tabunie spędziliśmy z mężem i psem kilka fajnych dni. Pyszne jedzenie, cydr i piwo wg męża, który zaopatrzył się w kilka butelek na powrót, przestronny pokój i cudowna okolica. Piękne jezior idealne na spacer z psem. Bardzo miła obsługa i właściciele. Idealne miejsce na nocleg, dla tych co nie lubią się nudzić i kochają zwierzęta. Pokój z widokiem na stadninie i codzienna pobudka przy akompaniamencie końskich kopyt. Wokół zieleń, konie i inne zwierzęta, w tym przyjacielski pies Piorun. Serdecznie polecam to miejsce na urlop. Może uda nam się jeszcze kiedyś tu wricwrócić.


4

Cudowne śniadania! Spędziliśmy w Tabunie we dwoje z psem kilka dni i zdecydowanie największym atutem są śniadania - codziennie można jeść coś innego na ciepło i z bufetu, w niektóre dni poza standardowymi daniami na ciepło podają np. lokalną kaszankę. Szczególnie zapamiętaliśmy pastę rybną i ciepłe jagodzianki! :) Poza tym: pokój przestronny i czysty z gigantycznym łóżkiem! Obsługa była przemiła i pomocna. W samym Tabunie nie można się nudzić - jest miejsce na ognisko, są konie, kozy, króliki, okolica zaprasza do spacerów nad jezioro. Można zostać na miejscu i zjeść pyszny obiad lub kolację w restauracji, która karmi bardzo dobrze. Można też wyskoczyć do Gdańska (jakieś 15 min samochodem) albo do innej części Trójmiasta - dobre miejsce wypadowe. Na koniec pobytu zaopatrzyliśmy się w kilka butelek pysznego cydru i bardzo dobry miód. I jeszcze w gratisie dostaliśmy zapas żelu antybakteryjnego i ekotorbę , żeby móc lansować Tabun na osiedlu ;) Polecam dla psiolubnych i koniolubnych! Bo na miejscu grasuje już jeden przyjacielski pieseł Piorun, a w całym Tabunie panuje atmosfera stadniny koni z jej plusami i minusami - miejcie to na uwadze!


5

Jestem zauroczona. chętnie wrócę do Was. Odpoczęłam, pysznie zjadłam... Nie wsypałam się, ok ale to na własne życzenie a poranna jada konna i widok biegnących galopem koni dodaje energii. Wielkie uznanie dla Pana Filipa, świetne lekcje jazdy konnej :). Nie zawsze odpocząć znaczy wyspać się;). Ciężko było wyjeżdżać. Dziękuję wszystkim za miłą obsługę. Pozdrawiam


4

W Tabunie spędziliśmy całkiem miły tydzień. Miejsce niewątpliwie ciekawe, jednak trzeba uczciwie przyznać, że nie każdy będzie mógł tutaj spokojnie odpocząć. Miłośnikom jazdy konnej spodoba się na pewno. Pozostali, decydując się na pobyt w tym miejscu, muszą wziąć pod uwagę, że naprawdę wiele się tutaj dzieje. Chociaż teren ośrodka jest duży, brakuje miejsca, w którym można posiedzieć i cieszyć się otoczeniem. Bywa gwarno. Apartament bardzo ładnie urządzony, w pokojach wszystko, czego potrzeba. Nocleg w apartamencie nad stajnią wiąże się z wczesną pobudką- Tabun tętni życiem od samego rana. Nam się bardzo taki budzik podobał, ale śpiochy mogą mieć z tym problem. 😉Naprawdę pyszne śniadania i przemiła, cierpliwa obsługa. Sympatykom swojskich klimatów-polecamy. Jeśli drażnią Was uroki wiejskiego życia, proponujemy poszukanie innego miejsca.


5

Miejsce cudowne, idealne na wyjazd z dziećmi. Obsługa przemiła i bardzo pomocna a jedzenie wyśmienite. Bardzo polecam to miejsce i na pewno jeszcze tam wrócimy.


5

Byłam w Tabunie z koleżanką i psem na dłuższy weekend. Powiem tak - znam Gdansk i okolice jaką kieszeń, mieszkałam tu kilka lat, znam wiele pensjonatów, miejsc do spania - ale z wielka przyjemnością będę właśnie tutaj wracać. Cisza, spokój, otoczenie lasu i piękne miejsca na spacerów. Wspaniała restauracja i bardzo zaangażowane osoby, które tam pracują, tworzą mila, zapraszającą i luźną atmosferę. Śniadania mistrzowskie. Jedyne czego żałuję to fakt, ze zamówienia w restauracji sa przyjmowane do 20:00, a jako ze włóczyłyśmy się po Kaszubach do późnego wieczora, to niestety byłam zmuszona jeść gdzie indziej. Trochę obawiałam się faktu, że to jest stadnina, zastanawiałam czy będzie to czuć - zero problemów, wręcz przeciwnie - konie tworzą tam niepowtarzalny klimat (bezwonny jakimś cudem!). Za kilka dni wracam do Gdańska na kilkanaście dni służbowo, już myślę aby wpaść to Tabunu na obiad, pewnie tak zrobię :) dziękuję serdecznie i do zobaczenia!


5

Bardzo fajne miejsce. Niedaleko głównych atrakcji trojmiasta, bardzo dobry dojazd. Pokoje czyste, ładne, na miejscu wszystko czego potrzeba. Fantastyczne śniadania. Bardzo smaczne dania w restauracji, a dodatkowo świetny lokalny cydr. Dla dzieci placyk zabaw, konie, kozy, króliki. Byliśmy bardzo zadowoleni z naszego pobytu. Polecam.


5

Cudowne miejsce, jedyne w swoim rodzaju. Apartament nad stajnią był niesamowicie komfortowy, przestronny oraz współcześnie urządzony. Przyjemny wypoczynek wśród zwierząt, z fajną atmosferą prawdziwej stadniny. Polecamy dziki cydr ! Świetne miejsce na wypoczynek i wywiady rowerowe.


5

Pobyt w Tabunie zdecydowanie przerósł nasze oczekiwania. Wszystko było idealnie, lub nawet perfekcyjnie. Przyjechaliśmy z mężem i dwójką znajomych na 5 dni. Nie było w tym czasie absolutnie niczego do czego można by się choć trochę przyczepić. Poranne śniadania - mistrzostwo świata. Począwszy od serów własnego wyrobu, wędzonego pstrąga, świeżych malin, a kończąc na jajecznicy z kurkami/boczkiem czy naleśnikach. Każdy z nas żałował jedynie nie przywieźliśmy dodatkowych żołądków aby spróbować wszystkiego ;) Jedzenie w restauracji również pyszne, ceny naszym zdaniem normalne jak za te porcje oraz smak. Nie były naszym zdaniem ani za wysokie, ani za niskie. Jeśli ktoś uważa iż są wysokie - zapraszamy do Katowic - tutaj te same dania są ok. 20% wyższe (a niekoniecznie lepsze!) Wszystko na miejscu oczywiście świeże i smakowite. Dodatkowo jak poprosiliśmy coś "spoza karty" (deska serów i wędlin do cydru) to nie było z tym żadnego problemu, tak jak z faktem wymiany ryżu na kopytka w daniu głównym. Obsługa w restauracji była bardzo pomocna i zaangażowana w życie Tabunu. Gdy tylko mieliśmy jakieś pytania, potrzebowaliśmy porady - od razu dostawaliśmy stosowne informacje co i jak. Skorzystaliśmy także z jazdy konnej - instruktorzy również dostosowali poziom nauki do naszych umiejętności, a koniki spokojne, dobrze zajeżdżone, bez narowów i złych nawyków. Przed obiektem znajdowały się leżaki, można było na spokojnie posiedzieć i pokontemplować życie upajając się pięknem miejsca i okolicy. W tym samym miejscu także można zrobić ognisko. Pokoje były dokładnie takie jak na zdjęciach - wszędzie czysto, pachnąco, w łazience lokalne kosmetyki a na korytarzu zestaw do robienia kawy i herbaty dostępny całą dobę. Nie było także problemów z zabraniem alkoholu z restauracji do pokoju. Cały nasz pobyt upłynął nam bardzo przyjemnie i z chęcią wrócimy tam kolejny raz. Serdeczność właścicieli również stwarzała niesamowitą atmosferę - Pani Agata zawsze uśmiechnięta i skora do pomocy. Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za piękne chwile spędzone w Tabunie.


4

Czteroosobową rodziną spędziliśmy w Tabunie sześć nocy. To był przemiły czas. Moim prywatnym top 5 tego wyjazdu było bardzo smaczne jedzenie (własny ser, własny chleb, własny miód i własny cydr), ogród którego szczerze zazdroszczę, bukiety świeżych kwiatów w restauracji i holu, cudowny dobór lamp (to taki mój konik i najwyraźniej nie tylko mój 😁) oraz wyposażenie łazienek w kosmetyki produkowane w okolicy (Ziaja)... bardzo cenię sobie wspieranie lokalnych marek. Mąż znalazł spokój do czytania książek, a ogromną frajdę sprawiła mu możliwość rozpalania ogniska wieczorami. Dzieci zaznały wiejskiego życia i mam nadzieję nie przekarmiły królików i kóz. 😁 Na tabunowych rowerach zjechaliśmy okolicę. Pobliskie jezioro jest przepięknym miejscem, trochę jak z mojego dzieciństwa, naturalnie pięknym, bez tej całej wakacyjnej komercji. Miło będziemy wspominać atmosferę Tabunu, serdeczną obsługę w restauracji i hoteliku. Jutro na śniadanie (już we własnym domu) zjemy tabunowy chleb, który przewieźliśmy ze sobą. Dzięki temu łagodniej wrócimy do rzeczywistości 😁


1

Naprawdę rzadko piszę negatywne recenzje, ale chyba żaden obiekt nie rozczarował mnie tak jak ten. Miejsce zdecydowanie bardziej nastawione na funkcjonowanie jako ośrodek jeździecki i restauracja, niż pensjonat. Jeśli chcecie przyjechać pojeźdxić konno w ciągu dnia - oK, ale odradzam zostawanie na noc. Zero zainteresowania gośćmi ze strony właścicieli, nie usłyszałam nawet powitania przy zajechaniu na miejsce czy pożegnania przy wyjeździe. A chyba na tym też opiera się urok, takich niedużych miejsc, prowadzonych przez całe rodziny - na tym, że można się dowiedzieć trochę o jego historii, poznać z właścicielami zakątki obiektu i dowiedzieć się wszystkiego o nim - tutaj niestety czegoś takiego nie doświadczymy. Wybierając miejsce radzę nie sugerować się zdjęciami - obfotografowany jest głównie tylko 1 apartament (ten najnowszy), reszta pokoi tak ładnie nie wygląda. Stara, ciemna łazienka z pękniętym zlewem i rozpadającą się baterią prysznicową - dodatkowo nieustanny "zapach" kanalizacji, którego nie da się pozbyć, gdyż w łazience nie ma wentylacji ani możliwości otwarcia okna. Pokoje w środku nie są przytulne i nie zachęcają do spędzania w nich czasu - zbiór przypadkowych mebli, dających razem wrażenie chaosu i bylejakości. Brak szafy czy choćby jednego wieszaka na powieszenie kurtki/ubrań - przy deszczowej pogodzie powoduje, że mokre ubrania trzeba po prostu rozkładać na stole. W pokojach są ręczniki - szkoda tylko, że były brudne i od razu musiałam je wymieniać. Polecam też zabrać własną poduszkę do spania - te w pokojach już dawno lepsze czasy mają za sobą. Wifi jest, ale na korytarzu. W pokoju nie odbiera. Widok z okna na stadninę tylko na zdjęciach - ja miałam widok na komin oraz kuchenne pomieszczenie gospodarcze. Pokoje zlokalizowane są nad kuchnią, dzięki czemu o godzinie 24 możemy zasypiać przy akompaniamencie tłuczenia kotletów lub zapachu smażonej cebuli. Na miejscu zero informacji o lokalizacji rowerów do wypożyczenia/łódki czy chociażby sposobu ich rezerwacji. W ośrodku nie ma też miejsca na odpoczynek na trawie - jest wydzielony jedynie niewielki kawałek trawnika z leżakami sąsiadujący bezpośrednio ze stolikami restauracyjnymi, przez co towarzyszą nam ciągłe rozmowy restauracyjnych gości. Jedzenie - przeciętne, na śniadanie codziennie to samo - ser, szynka, jajecznica, twarożek, parówki (dosłownie TO SAMO - podany czwartego dnia twarożek nie wytrzymał codziennego wystawiania poza lodówkę na czas śniadania i skwaśniał). Posiłkom towarzyszą zawsze muchy, ogromne ilości much, które najpierw siadają na końskie łajno przed restauracją, a potem na wasze jedzenie (rozumiem bliskość zwierząt, ale w XXI wieku jest naprawdę wiele sposobów, żeby radzić sobie z tym owadami, szczególnie na terenie restauracji). Jedynym plusem jest obsługa restauracji - przemili młodzi ludzie ;)