Bardzo przyjemne miejsce, duży teren z wieloma atrakcjami i wspaniały gospodarz. Skorzystaliśmy z zaproponowanego spływu pare km dalej i to był strzał w 10. Idealne miejsce zarówno na weekend jak i na dłużej, atrakcji na pewno tutaj nikomu nie zabraknie.
O tak! Spływy kajakowe to idealny relaks! Dziękuję za miłe słowa;)
Zaczęło się zagadkowo - gospodarz na urlopie w tym sam czasie co my na wakacjach u gospodarza. Przyjęły nas córki i wszystko pięknie się udało. Dziękujemy za przyjęcie i opiekę nad nami podczas pobytu. Zbyszku dziękujemy za piękne miejsce, które stworzyłeś. Barca, staw z rybkami, które najpierw można nakarmić żeby nie odgryzły nogi (oczywiście żartujemy - liczyć można maksymalnie na delikatny piling). Piękny teren, wokół lasy, niezliczona liczba jeziorek, piękne leśne trasy rowerowe i piesze. A dalej już Zgon, Kadziejowo i Krutynia oraz inne atrakcje południowych Mazur. Pięknie dziękujemy i gdy przyjdzie nam znów pojawić się na Mazurach Ptasie Trele będą pierwszym wyborem. Dziękujemy Ania i Damian
Oj Damian, Ty to potrafisz zrobić nastrój;) należycie do totalnie "bezobsługowych" gości, ktorzy sa zawsze mile widziani...a za brak obecności przepraszam;)
Nawet weekendowy pobyt w Ptasich Trelach pozwala porządnie odpocząć, wyspać się do oporu i naładować baterie na kolejne tygodnie pracy. Domek świetnie wyposażony z piękna łazienka, przestronnymi sypialniami i kaflowym kominkiem w salonie. Przemili właściciele, którzy chętnie pomogą, pożycza rowery czy poleca knajpę na kolacje w Szczytnie. Zdecydowanie polecam na wypad we dwójkę, albo w dwie zaprzyjaźnione pary!
Baaaaaaaardzo dziękuję za miłe slowa;)
We have been in Ptasie Trele 5 days and we have had a great stay. The house is very nice and very well equipped for everything needed. And if something is missing Zbyszek will try to help :) The houses are in the middle of nature and very close to the lake, there are bikes available to use that were very handy. Clearly a place that we highly recommend!
Gemma,thank you very much for the beautiful description and I cordially invite you to a longer stay;)
Ptasie Trele to idealne miejsce na odpoczynek z dala od hałasu. Można świetnie wypocząć, obcując z przyrodą i ptasim śpiewem. Jest miejsce na ognisko i drewniany domek dla dzieci pełen zabawek. Można też popływać tratwą po stawie. Do jeziora można się udać spacerem lub rowerami, które są dostępne na miejscu. Zbyszek to świetny gospodarz, który doradzi, co warto zobaczyć i gdzie dobrze zjeść. W razie potrzeby przywiezie też zamówiony obiad do domku 😊 Z całego serca polecamy Ptasie Trele i sami też chętnie tam wrócimy.
Tak, zgodzę sie ze wszystkim;) dziękuję;(
Wyjątkowe miejsce, prawdziwa perełka! Miejsce idealne na wypoczynek dla rodziny z dziećmi - staw z plażą, mały domek pełen skarbów i spory wybieg dla dzieci to raj również dla rodziców 😊 ptasie trele o poranku, kawka na tarasie z widokiem na zieleń, karmienie rybek, ognisko nad wodą- czyż nie brzmi to pięknie? Gorąco polecamy. A do tego wisienką na smakowitym torcie był kameralny koncert niespodzianka - w prezencie urodzinowym dla mojego męża zagrany przez niesamowicie zdolny duet, przygotowany w tajemnicy z gospodarzem Zbyszkiem - który tworzy to wspaniałe miejsce i niepowtarzalny klimat.
O tak...magiczny koncert dla magicznych ludzi...uwielbiam to;)
Idealne miejsce dla rodziny z dziećmi. Uroczy drewniany domek, całoroczny i dobrze wyposażony. Wokoło spory teren, staw z własną plażą, jacuzzi (wiosna-lato), plac zabaw, miejsca do relaksu. Spokojna okolica - las, jezioro - wszystko w zasięgu spacerowo-rowerowym. Jest wszystko by milo spędzić czas i odpocząć. Jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu i polecamy innym. Zbyszek jest świetnym gospodarzem i był zawsze kiedy tego potrzebowaliśmy. Zajrzyjcie koniecznie do Gospody Bulwar w Jerutkach, serwują pyszne, domowe jedzenie w dobrych cenach. Dziękujemy i polecamy!
Uprawiając Slowhopping wydawało mi się, że miejsce to 100% sukcesu - do czasu wizyty w Ptasich trelach. Teraz już wiem, że miejsce to max. połowa sukcesu a drugie pół to osoba gospodarza. Zbyszek oczarował nas swoją pasją do i zamiłowaniem do drewna, do detali, do wyglądu otoczenia - z tej właśnie pasji powstały Ptasie trele. Miejsce tak magiczne, że nie minęła jeszcze doba od naszego wyjazdu stamtąd a ja już myślami wracam tam z powrotem. Trele to idealne miejsce, żeby odciąć się od zgiełku dużego miasta, zmartwień, multitaskingu, krzyczących nagłówków wiadomości i wsłuchać się w szum drzew, i ptaków śpiew., praktykując skutecznie nicnierobienie. Wrócimy tam ponad wszelką wątpliwość. PS: miałeś rację Zbyszek - wszystkie jajka miały podwójne żółtka - sztos! To była najlepsza jajecznica ever! ;)
Jeśli chcesz odpocząć od zgiełku miasta, na spacerze nad jeziorem spotkać watahę wilków, a na śniadanie zjeść pyszną jajecznicę ze swojskich jaj z trzema żółtkami, to zdecydowanie wybierz się do Ptasich Treli :) Miejsce idealne na wypoczynek, gwarantowane świeże powietrze, uczynny i przemiły host, piesze wędrówki przez las i duży staw koło domku z usypaną plażą, który cieszy zarówno zimą (można morsować), jak i latem. Domek jest bardzo klimatyczny, z kominkiem, i wyposażony we wszystko, co człowiekowi potrzebne. Zdecydowanie polecamy! Karolina i Adrian
Ptasie Trele są swoistą enklawą spokoju oraz relaksu. Jest to miejsce wyjątkowe, dom – to odreastaurowana oraz przekształcona na użytek stodoła – znajduje się w bajkowej okolicy otoczony z każdej strony urokliwymi drzewami. Na terenie gospodarstwa znajduje się również staw, a teren otoczony jest z każdej strony lasami. Ze strony gospodarzy można liczyć na wyjątkową życzliwość oraz chęć pomocy. Dbają oni o gości ( rozpalony kominek, pyszności na śniadanie, ognisko, grzane wino...) przy jednoczesnym respektowaniu ich prywatności. Zbyszku, dziękujemy za udany weekend i juz planujemy kolejne odwiedziny.
Cudowne miejsce, na skraju małej, ale bogatej w wydarzenia kulturalne (niestety w większości odwołane w obecnych czasach) wioski. W domku niczego nam nie brakowało, serdeczny i niezwykle pomocny gospodarz zadbał o nasze ciepło (dorzucając drewna do pieca rano kiedy jeszcze spaliśmy jako ze październikowe noce potrafią być naprawdę chłodne) i żołądki - częstując pysznymi pomidorami, jajami i miodem. Miejsce przyjazne dla maluchów (byliśmy z nasza 2latka), fajne tereny spacerowe no i pobliskie jezioro, choć na kąpiele było już trochę późno. Wrócimy!
Doskonały ogród, w którym buszować mogą i dzieciaki i dorośli. Staw z ławicami ryb, przestrzeń dookoła, lasy z wspaniałymi ścieżkami rowerowymi...Gościnny gospodarz, zawsze gotów do pomocy czy porady. Domek przytulny, dobrze wyposażony, w sam raz dla rodziny. Można naprawdę tu odpocząć, zrelaksować się w każdy możliwy sposób, czy w jacuzzi pod gwiazdami, czy na leżaku na tarasie, czy na pomoście, ze stopami w wodzie. Nie trzeba się ruszać nigdzie, poza lasem, który zaraz za domem. Wspaniałe miejsce zwłaszcza dla dzieci - nie ma tu miejsca na nudę. Koniecznie trzeba zamówić kociołek dobroci, przygotowany z sercem przez gospodarza na ognisku - pycha! Polecamy, zwłaszcza latem - my byliśmy jesienią i niestety nie mogliśmy wypróbować połowy atrakcji, ze względu na pogodę. Ale i tak było wspaniale i wyjątkowo.
Cóż jeszcze można dodać do poprzednich opisów Zapytacie ? Daję słowo : nie kłamię jak było Napiszę sześć słów Jak w telegramie Zaczarowane Miejsce Zaczarowany Dom Zaczarowany Gospodarz A dla nas Zaczarowany Czas w prawdziwej oazie spokoju gdzie naprawdę czuje się , że nic się nie musi. PS Zbyszkowi na pewno znane jest powiedzenie , ze w Bieszczady przyjeżdża się tylko raz. Potem tylko się do nich wraca i zrobił Tu wszystko , żeby wrócić , tym razem na Mazury - do Ptasich Treli i wierzcie chce się wracać Magdalena i Wojtek
Właśnie wyjeżdżamy z Ptasich Treli i sama nie wiem od czego zacząć... że pandemii zawdzięczamy zmianę wakacyjnych planów i odkrycie tego miejsca, że dawno nie pamiętam tak udanego tygodnia wakacji, że na wsi i w stodole może być pedantycznie i wręcz luksusowo 😊, że mogę się podpisać pod każdym z poniższych komentarzy pełnych zachwytu! Na pewno chciałam dodać, że to miejsce ma niesamowicie dobra energię i jej źródło drzemie nie tylko w pięknej przyrodzie ale przede wszystkim w fantastycznych Gospodarzach! Czasem miałam wrażenie, że czytają nam w myślach.... smak i zapach szarlotki Asi czy pizzy Zbyszka pozostanie z nami na długo...To ludzie wielu talentów, pasji i wielkiego serducha!Dziękujemy Wam za uśmiech, życzliwość i już tęsknimy ❤! Mam nadzieję do zobaczenia...Beata,Maja i Piotrków dwóch
Podpisując się pod wszystkimi pozytywnymi komentarzami chciałabym w imieniu moim i rodziny, z którą spędzaliśmy 2 tygodnie w Ptasich Trelach podziękować właścicielom za wspaniałe spędzony czas. Miejsce jest piękne, przystosowane do spędzania czasu samotnie, z rodziną i z dziećmi. Wszystko w opisie jest dokładnie takie. Stara stodoła przerobiona na obszerny dom, z charakterem dla letników, wyposażona we wszystko co potrzebne do wypoczynku. Jeziorko z plażą, jazzuzi, domek dla dzieci z piaskownicą. Wszystko stworzone, aby każdy znalazł coś dla siebie. W chłodne dni w stodole można zapalić kozę/kominek i znaleść coś w sporej biblioteczce właścicieli. Wieczory można spędzać na tarasie, zrobić grilla lub rozpalić ognisko (polecamy również przepyszny kociołek autorski robiony przez pana Zbyszka) Nad wszystkim czuwa właściciel, sympatyczny, pomocny i bardzo gościnny (dziękujemy za wszystkie poczęstunku) Szczerze i uczciwie polecamy wszystkim Prasie Trele❤️😎
Z czystym sumieniem podpisujemy się pod wszystkimi zachwytami poprzedników. Spędziliśmy w Ptasich Trelach tydzień, z dwójką maluchów (1 i 3 lat). Stodoła jest wyposażona we wszystkie potrzebne "sprzęty", nawet dla takich maluchów. Dzieci buszowały po całym terenie od rana do wieczora. Mały domek, piaskownica, huśtawka, basen dla dzieci na werandzie, plaża przy stawie, karmienie ryb, bieganie na boso po trawie, ognisko, ale i wieczorne szaleństwa na antresoli w stodole... to tylko część atrakcji każdego dnia... ;) Korzystaliśmy też z rowerów, były bardzo dobrze przygotowane. Jeździliśmy nimi nad jezioro. Gratulujemy Asi i Zbyszkowi tak pięknego miejsca, dziękujemy za ciepłe przyjęcie, powitalny poczęstunek i wieczorne rozmowy :) My wracamy:) Pozdrawiamy z Gdańska!
Miała być Turcja all-inclusive jednakże ze względu pandemię wirusa musieliśmy diametralnie zmienić nasze plany urlopowe. I muszę powiedzieć, że ta zmiana okazała się najlepszą rzeczą, która mogła nam się przydarzyć w trakcie tegorocznych wakacji. To jak wygląda siedlisko opisali już moi rozmówcy. Mogę tylko dodać, że jeśli ktoś szuka spokoju z dala od wielkomiejskiego zgiełku to w Ptasich Trelach go znajdzie. Całodzienne ptasie koncerty działają jak balsam na duszę. Dzieci mają do swojej dyspozycji ogromną przestrzeń do biegania, szukania, plażę ze stawem, drewniany domek z zabawkami, piłki, boisko do badmintona (oraz rakietki), rowery. Jeśli komuś tego mało to można skorzystać z opcji dodatkowej jaką jest skorzystanie z zewnętrznego jacuzzi czy też z wypożyczenia deski do pływania. Co do obiadów - polecamy Gospodę Bulwar, która znajduje się w odległosci kilkuset metrów od siedliska. Można zjeść na miejscu ale można też zamówić jedzenie na wynos. Namiary do znalezienia na facebooku. Polecam pierogi i gołąbki :) Jeśli chodzi o osobę gospodarza Pana Zbyszka - to człowiek, który służy pomocą, radą w prawie każdej sprawie. Dodatkowo można u niego się zaopatrzyć w przepyszne miody i nalewki ;) Jeśli ktoś chce przeżyć niezapomniany urlo na mazurskiej wsi to Ptasie Trele spełnią w 100% jego oczekiwania. Pozdrawiamy ze Śląska! Marta, Szymon oraz Gosia, Piotrek i Matylda
Ptasie Trele to urokliwie położone siedlisko. Na dużej zielonej przestrzeni tuż obok drewnianego domu Gospodarza znajduje się niebanalnie urządzona, odrestaurowana stodoła. W stodole jest wszystko czego potrzebujesz. Wspaniałe miejsce na wypoczynek w ciszy i spokoju, gdzie codziennie rano wita Cię przyjazny dzieciom pies (pozdrawiamy Barcę!), gdzie na tarasie można delektować się kawą, posłuchać śpiewu ptaków, rechotu żab, a wieczorem posiedzieć przy ognisku. Dzieciaki miały nieziemską frajdę z łowienia ryb w stawie koło domu, a ja z „zaszycia się w hamaku” i możliwości czytania pomiędzy brzóskami. W okolicy można aktywnie spędzić czas. My dużo jeździliśmy na rowerach odwiedzajac piękne rozlewiska, byliśmy na spływie kajakowym rzeką Krutynią i kąpaliśmy się w jeziorze Marskowy (dojazd najlepiej na rowerze). Na życzenie Gospodarz dostarcza bardzo dobre obiady z okolicznej karczmy, bądź ugotuje pyszny gulasz w kociołku na ognisku. Można zaopatrzyć się u niego w lokalne produkty np. smaczne miody. Gościnny i pomocny (w każdej niespodziewanej sytuacji!) Gospodarz i piękna okolica! Ptasie Trele trzeba odwiedzić! Choć lubimy poznawać inne miejsca, chętnie tam kiedyś wrócimy, bo tutaj można poczuć klimat 100 letniej mazurskiej osady. Pozdrawiamy z Krakowa! Kasia, Wojtek, Zosia i Staś
Totalny obiecany reset! Ptasie Trele w pełni spełniły nasze oczekiwania co do miejsca spokojnego, pięknego, pełnego zieleni i dzięków natury. Sama stodoła w pełni wyposażona, z przytulnym fotelem i kominkiem w sam raz do wieczornego czytania książek, których w siedlisku nie brakuje. Taras i zielona trawka przed tarasem idealna dla naszej trójki urwisów, którym szczególnie przypadła do gustu huśtawka, piaskownica i domek z magicznymi zabawkami i skarbami. Pan Zbyszek niezwykle pomocny w zabawianiu pociech, łowieniem rybek, przygotowaniem pysznego kociołka pełnego smaków na ognisku i doradzaniem co warto zwiedzić i zobaczyć. Same Mazury to istny raj na ziemi! Jesteśmy zachwyceni! Polecamy serdecznie 😊
Weekend w Jerutkach to idealny wypoczynek dla osób lubiących otoczenie natury, ciszę i spokój, a także poranne koncerty ptaków. Piękna okolica, a sama stodoła wyposażona absolutnie we wszystko co potrzebne, jednocześnie zachwyca wystrojem i klimatem (kominek). Gospodarze bardzo mili, gościnni i pomocni :) Z wielką przyjemnością będziemy polecać to miejsce znajomym!