Nie oszukujmy się. Wszystko rozbija się o kasę. Zwłaszcza w czasach polskiego ładu, szalejącej inflacji i rosnących stóp procentowych. Dlatego zebraliśmy dla Was kilka adresów, pod którymi znajdziecie sielsko zawieszony pod drzewem hamak i krajobrazy rodem z „Naszej planety”, ale w kieszeni nadal zostanie Wam na lody i nie najtańsze wino. Doba sielanki będzie Was kosztować w tych miejscach nie więcej niż 75 zł za osobę. Gotowi? Startujemy.

Zaczynamy na Pomorzu Drawskim. Do Farmy Jamienko zapraszamy wszystkich tych, którym marzy się pobyt w klasycznej agroturystyce. Na parterze poniemieckiego, odnowionego domu znajdują się 4 pokoje dla 2-4 osób. Na piętrze mieszkają gospodarze, Blanka i Marcin. Jest kameralnie i swojsko: na wielkim podwórku dzieci razem znikają w krzakach albo w kąciku zabaw urządzonym w stodole, a dorośli w tym czasie spokojnie hop na hamaczek, do tego książka, być może dzisiaj ten większy kawałek domowego ciasta z kruszonką, i relaks. Do najbliższego z wielu jezior są 2km, w pobliżu od zatrzęsienia szlaków kajakowych i leśnych ścieżek po rezerwatach.
Ile monet? Za pokój dla dwóch osób zapłacicie w sezonie 150 zł/noc, a za pokój dla czterech – 200 zł.
Zdaniem Slowhopa: Z Farmy Jamienko macie niecałą godzinę jazdy na północ do Drawskiego Parku Narodowego i niecałą godzinę jazdy na południe do Drawieńskiego Parku Narodowego. Wycieczki planują się same.

Jak zaczęliśmy czytać opinie slowhopowiczów na temat Jolinkowa to momentalnie rozlało nam się ciepło po serduszku. Maluje się w tych komentarzach obraz sielskich wakacji na wsi, z tuleniem kóz, głaskaniem królika i zaprzyjaźnieniem się ze świnką. Dorośli zachwyceni dzikim ogrodem, dzieci uwiedzione miauczeniem, chrumkaniem i muczeniem przepadają na całe dnie w przydomowym zwierzyńcu i wołami trzeba je zaciągać na obiady. Na miejscu od szczęśliwych przedstawicieli innych gatunków są świeże jaja, mleko, a gatunek ludzki reprezentuje Jola piekąca wyśmienity chleb.
Ile monet? Za wynajem domku, również w wakacje, zapłacicie tu 380 zł za dobę. Miejsc do spania jest sześć (dwa łóżka dwuosobowe i dwa pojedyncze). I wisienka na torcie: pobyt zwierzaka w cenie!
„Bardzo klimatyczne miejsce. Nie ma nic wspólnego z ociekającymi plastikiem hotelami a ofertą all inclusive. Cudownie, wiejsko, sielankowo. Jeśli komuś brak kontaktu z naturą to najlepsze miejsce na wypoczynek. Cudownie spędzą tu czas dorośli jak i dzieci. Pani Jola otwarta i ciepła osoba
Zdaniem Slowhopa: Jeśli ktoś z Was nie miał babci czy cioci na wsi, żeby tam sobie do woli pohasać, pobyć ze zwierzętami i nakarmić oczy wiejską sielanką to tu jedźcie to nadrobić.

Teraz miejsce na wyłączność, czyli dom na pograniczu Warmii i Mazur. Instrukcja jego użytkowania znajduje się w jego nazwie. Nie trzeba się nawet ruszać z podwórka, bo las zagląda na posesję, aczkolwiek my do ruszenia za furtkę mocno zachęcamy. Bo tuż za płotem zaczynają się pełne jagód latem i grzybów jesienią połacie leśnych dywanów. Lasem idzie się też nad rzekę i nad jezioro. Wszystko w zasięgu nogi. Na miejscu natomiast to, co sami byście wsadzili do rodzinnego domku na letnie wypady – jest sprzęt do badmintona, piłki, boule, planszówki i grzejący kominek, a na zewnątrz hamakowisko i miejsce na ognisko.
Ile monet? W sezonie dom mieszczący 8 osób (i nie ma że ktoś musi spać na kanapie) wynajmiecie za 650 zł.
„Spędziłyśmy przemiły babski weekend w Łap Las. Gospodarze przemili i pomocni. Miejsce jest cudnym, niepozornym domkiem, który urządzony jest z wyjątkowym smakiem, połączenia materiałów, kolorów są nie oczywiste, ale bardzo harmonijne - sama przyjemność przebywania w domku jest relaksująca. Czyściutko, wyposażenie dosłownie we wszystko. Piękny teren wokół domu, duży taras i spacerowe tereny cudne. Dziękujemy i do zobaczenia. ”
Zdaniem Slowhopa: Miejscówka idealna na rodzinny wypad. Dzieci mają tu równie dobrze co dorośli - nad jeziorem jest płytkie zejście do wody, niedaleko plac zabaw i boisko.

Brwi nam się same unosiły z niedowierzania, że naturalne budownictwo ma tyle plusów. W Chacie z gliny macie więc w cenie zdrowy mikroklimat podczas spanka, a za dnia bieszczadzkie krajobrazy. Zmieści się cała rodzina z przyległościami albo paczka ze studiów, bo cały dom jest dla Was, a w nim miejsc do spania jest aż 12. Porozpieszczać się możecie w ruskiej bani, a śniadania jeść na tarasie z widokiem na góry. Wieczorem polecamy ognisko i to nie tylko latem - drewniana wiata zatrzymuje ciepło i chroni przed wiatrem. Do rozrywek wszelakich macie rzut kamieniem: dwa kilometry na stok, dwa do stadniny koni, a szlaki piesze i rowerowe przebiegają tuż obok chaty. Na kąpieliska nad Soliną 10 km.
Ile monet? Chata pomieści maksymalnie 12 osób (tyle też jest miejsc do spania) i przy pełnym obłożeniu, w sezonie, zapłacicie 930 zł za cały dom.
„Byłyśmy na babski wyjeździe w Bieszczadach, więc to co istotne to fakt, że w każdym pokoju była łazienka ? Domek świetnie wyposażony, położony w malowniczym miejscu na zboczu, gdzie panowała cisza i spokój. Miejsce jest dobra bazą wypadową. Wieczory przy kominku, gwieździste niebo i wschodzące słońce z rana to coś czego się nie da zapomnieć!
Zdaniem Slowhopa: Widzicie to zdjęcie z winem i widokiem? Właśnie tak okoliczności przyrody serwuje Chata w Gliny i my w to wchodzimy bez pytania. Super miejsce, w którym można się zainspirować i kto wie, może porzucicie nowoczesne stodoły na rzecz eko chatek z naturalnych materiałów. My bardzo polecamy.

A teraz coś dla włóczykijów, entuzjastów roweru i zatwardziałych spacerowiczów. Zapraszamy do północnej części Mazur, na szlak Green Velo. Wróbel nad rzeką to agroturystyka w miejscowości Wróbel nad rzeką Gołdapą, przyjazna rowerzystom, zwierzakom i poszukiwaczom spokoju. Dla pierwszych oprócz rowerów są wszystkie niezbędne narzędzia, wygodny parking i szlak rowerowy do eksplorowania. Dla drugich niekończące się spacery, teren do wybiegania (uwaga: nieogrodzony) i brak opłat za pobyt. Dla trzecich: pomost nad rzeką, bajecznie wisząca huśtawka, mikro, dzikie plaże. Nad najbliższe jezioro są stąd 4 km. W sezonie można wykupić domowe posiłki: różnorodne śniadania i obiadokolacje.
Ile monet? Do wyboru macie pokój dla 2, 3 lub 4-5 osób. Za dwuosobowy zapłacicie 160 zł, za pięcioosobowy 240 zł. Wyżywienie jest płatne osobno - można wykupić, ale nie trzeba.
„(...) Już za samą huśtawkę nad rzeką i śniadania należy się 5 gwiazdek ;) Byliśmy z mężem przez tydzień i codziennie jedliśmy jakieś nowe pyszności, a poranki były zdecydowanie jedną z najprzyjemniejszych części dnia. Miejsce bardzo urokliwe, Pani właścicielka chętnie doradza miejsca warte odwiedzenia, jest też dużo przewodników, map i innych "pomocy turystycznych", z których można korzystać. Na miejscu też jest się czym zająć, w ogrodzie, na tarasie albo w "świetlicy" - zarówno w przypadku dzieci jak i dorosłych. A, i koniecznie wyjdźcie któregoś wieczoru popatrzeć na gwiazdy. Niebo jest niesamowite!
Zdaniem Slowhopa: Wróbel to doskonała baza wypadowa na szlak Green Velo - stąd macie co najmniej kilka opcji pętli zawijających przy miejscowości Gołdap i nie tylko. Koniecznie odwiedźcie stronę szlaku: greenvelo.pl