Jakiś czas temu stworzyliśmy całą sekcję tagów, dzięki którym gospodarze mogą informować co robią żeby ich miejsce było bardziej eko. Znajdziesz je w profilu miejsca, tuż pod opisem gospodarzy, pod hasłem “Eko Alert”.
Dlaczego warto to wiedzieć? Za tymi tagami kryje się często sporo przydatnej treści. Na przykład takiej, że nie warto kręcić nosem na wysoką trawę albo niewyprasowaną pościel, bo to wszystko są objawy bardzo wysokiej świadomości i troski Gospodarzy o Ziemię i o gości.
Większość gospodarzy podejmuje co najmniej kilka eko działań. Jest też prawie 90 miejsc, które w ekologicznej sztafecie zajmują miejsce Strusia Pędziwiatra, bo wprowadziły przynajmniej kilkanaście ekologicznych rozwiązań w swoim miejscu. Kilka z tych działań postanowiliśmy pokazać Ci dziś z bliska.
tag: Nie zabieraj plastikowych butelek, mamy uzdatnianą wodę z kranu.
W niemal 400 miejscach na Slowhopie możesz bezpiecznie i bez ograniczeń pić wodę z kranu. Dlaczego to takie ważne? Bo kupowanie tylko jednej butelki wody tygodniowo oznacza zużycie 1,9 kg plastiku w ciągu roku. Może pomyślisz - ale przecież jest recykling, a ja segreguję śmieci. No niestety, rzecz nie jest taka prosta. W UE tylko 30% plastikowych odpadów poddawanych jest recyklingowi. Dlaczego? Bo nie zawsze jakość plastiku pozwala na przetworzenie. Bo nie zawsze się opłaca, a ludzkość jeszcze nie zrozumiała, że światem nie rządzi pieniądz, tylko prawa fizyki. A one mówią jasno: plastikowa butelka rozkłada się 450-500 lat. Czyli jest możliwe, że kiedyś Twoja prapraprapraprapraprapraprapraprapraprapraprawnuczka podczas kąpieli w morzu natknie się na butelkę, z której dziś pijesz. Chyba że nalejesz sobie kranówki, na zdrowie. Również na wakacjach.
Co zyskujesz pijąc wodę z kranu:
- zdrowie: w pojedynkach woda kranowa vs woda butelkowana, najczęściej wygrywa ta pierwsza, bo zawiera więcej minerałów,
- zdrowie planety: mniej plastiku, mniej emisji CO2 w trakcie produkcji, transportu i recyklingu butelek,
- pieniądze: w przeliczeniu na lody, jakieś dwie porcje tygodniowo :)
W wielu miejscach ze Slowhopa możesz bez obaw pić wodę z kranu. Większość korzysta z wodociągów, w których od lat w Polsce płynie woda uzdatniona i stale sprawdzana przez Główny Inspektorat Sanitarny. Niektóre, jak Jasielówka czy Przytulia mają własne studnie, z których można napić się przebadanej, bezpiecznej i krystalicznie czystej wody pochodzącej dokładnie z miejsca pobytu.
tag: Wspieramy bioróżnorodność (nieskoszona trawa, kryjówki dla zwierząt)
Dawno dawno temu, władcy i arystokraci, nakazywali sadzić reprezentacyjne trawniki przed swoimi pałacami i rezydencjami. Żeby żadne wysokie chaszcze nie zasłaniały ich monumentalnych domów. Wymagało to dużo pracy innych ludzi, bo kosić trzeba było ręcznie i z pomocą zwierząt. Do czasu. Z nadejściem XX wieku na scenę trawnikowej historii wkroczyła królowa trawników - kosiarka spalinowa. To dzięki niej każdy Amerykanin mieszkający w domu na przedmieściach mógł zafundować sobie trawnik przed swoim pałacem. To skojarzenie: trawnik=bogactwo przetrwało stulecia. Oraz przyczyniło się do zmniejszenia bioróżnorodności, wzmacniania efektu susz i zanieczyszczenia powietrza. Czy warto? Wielu gospodarzy Slowhopa już sobie odpowiedziało na to pytanie.
Nieskoszona trawa i niezgrabione liście to:
- szczęśliwe zwierzęta: one kochają wysokie trawy i liściaste dywany, bo dają im schronienie. Liście ogrzewają też korzenie roślin, a ostatecznie zamieniają się w nawóz i stają się dla flory tym, czym są kulki mocy dla Lewandowskiego,
- mniej toksycznych substancji w powietrzu: skoszona trawa wydziela lotne związki organiczne, które przyczyniają się do powstawania smogu. O kosiarkach nawet nie wspominamy…
- miejsce do życia dla owadów, w tym pszczół, bez których wszyscy zginiemy,
- cisza. Kosiarka spalinowa to zanieczyszczenie hałasem o natężeniu nawet 180 decybeli. To oznacza hałas większy niż powodowany przez startujący myśliwiec. A przecież można by posłuchać bzyczenia pszczół…
- zapobieganie suszy: im bujniejsza roślinność, tym więcej wody zatrzymuje, a gleba jest mniej narażona na wyschnięcie, ładny widok, więcej ptaków i fruwających nad głową motyli :)
Dlatego nie dziwcie się, że w slowhopowych miejscach trawa sięga czasem do kolan, a jesienne liście pokrywają pół ogrodu. To wyraz szacunku i miłości do przyrody oraz wszystkich mieszkańców wsi, lasów i odludzi.
tag: Używamy eko detergentów
Z ostrą chemią nie ma żartów. Nie chcemy żeby ten artykuł zainicjował serię koszmarów sennych, więc odpuścimy Tobie i sobie listę chorób i dolegliwości powodowanych przez popularną chemię domową. A byłaby to lista długa jak napisy końcowe “Avatara”. Na szczęście naturalne środki czyszczące szturmem przejmują rynek oraz stają się coraz tańsze, a dzięki temu - powszechniejsze. Zresztą nie trzeba kupować - zrobienie takich preparatów w domu zajmuje kilka minut, a kosztuje parę złotych. Soda oczyszczona, ocet i olejki eteryczne potrafią zdziałać cuda. I nawet jak się ich porządnie nawdychasz przy sobotnim sprzątaniu nie będą siać zniszczenia i pożogi w Twoim organizmie.
Co Ci daje to, że gospodarze Slowhopa używają eko detergentów?
- jak pojedziesz na wakacje do nadmorskiego pensjonatu czy do leśnej agroturystyki to jest szansa na wdychanie zbawiennego jodu czy drzewnych terpenów, a nie formaldehydu i związków petrochemicznych,
- naturalne środki czyszczące są biogeradowalne, więc nie zanieczyszczają środowiska. Wszyscy są zdrowsi i zwiększa się suma szczęścia na Ziemi:)
Na Slowhopie już prawie 250 miejsc zrezygnowało ze szkodliwych detergentów. I będziemy namawiać kolejnych, bo ekologiczne sprzątanie to sytuacja win-win: jest bezpieczne, skuteczne i tanie.
tag: Dom z materiałów naturalnych (glina, słoma, konopie, etc.)
Mity dotyczące budownictwa naturalnego wciąż mają się dobrze. Że jak dom z materiałów naturalnych to pewnie chałupka z dziurami, źle ocieplona i mniej solidna niż dom z betonu czy cegły. A już na pewno nie nowoczesna. No to my te mity byśmy rozbili kilofem. Bo im więcej czytaliśmy o domach z gliny, tym większą mieliśmy ochotę rzucić wszystko i zacząć lepić swoją chatkę. Glina doskonale trzyma ciepło oraz zapewnia idealny dla ludzi poziom wilgotności powietrza, a poza tym - to jest dla nas bomba - ogranicza powstawanie kurzu i uniemożliwia rozwój pleśni i grzybów, co oznacza mniej sprzątania i więcej szczęśliwych alergików na świecie. W domu z gliny panuje zdrowy mikroklimat, więc wybierając miejsce na wypad za miasto możesz pomyśleć nie tylko o jakości powietrza okolicy, ale także o zdrowym śnie w samym miejscu pobytu.
A jak to się ma do ochrony środowiska?
- to podejście zero waste w praktyce - na przykład słoma jest przecież produktem ubocznym uprawy zboża, którego wykorzystanie jest tanie i neutralne dla przyrody,
- z kolei budowanie domów z betonu generuje bardzo wysoki ślad węglowy - unikając go, zmniejsza się zanieczyszczenie powietrza,
- materiały naturalne są biodegradowalne i nie mają żadnego negatywnego wpływu na środowisko.
Wizytę w domach z materiałów naturalnych polecamy także tym, którzy myślą o wybudowaniu własnego gniazdka - można sprawdzić rzecz na własnej skórze i podpytać gospodarzy o szczegóły. Chętnie udzielą ich na przykład Justyna i Daniel z Chaty z Gliny w Bieszczadach - to prawdziwi pasjonaci budownictwa naturalnego. Do wyboru poza Chatą z Gliny jest jeszcze na Slowhopie ponad 200 innych domów z surowców naturalnych.
tag: Podróżuj bez samochodu: transfer z najbliższego dworca
Czy wiesz, że większość ekipy Slowhopa nie ma własnego samochodu? Jak trzeba to wypożyczamy, a jeśli się da to dojeżdżamy pociągiem. I do tego samego namawiamy Ciebie! Ale spokojnie, nie jesteśmy żadnymi ekoterrorystami i nie będziemy Cię przekonywać do sprzedaży samochodu. Będziemy więcej niż szczęśliwi, jeśli od czasu do czasu po prostu rozważysz zostawienie go w garażu. Bo czasem to ma same plusy dodatnie. Załóżmy, że zamarzyła Ci się podróż z Warszawy do Białej Podlaskiej:
- pociągiem: dojedziesz w 1h40min, przejedziesz 173 km, a ślad węglowy wyniesie 2,6 kg
- samochodem: dojedziesz w 2h30min (o ile nie trafisz na korki), przejedziesz 165 km, a ślad węglowy wyniesie 29,7 kg, jeśli jedziesz sam/a, a 7,4 kg, jeśli wieziesz 3 osoby.
Jeśli jeszcze na miejscu gospodarz zgarnie Cię z dworca, a nad rzekę da się dojechać busikiem to jesteś ustawiona/y. Wielu gospodarzy oferuje transport z dworca, a niektórzy nawet mogą zaoferować podwózkę na wycieczkę. Nie wspominając o tym, że w setkach miejsc czekają na Ciebie rowery (niedodpłatnie lub odpłatnie - zależy od gospodarzy), no a rower to już jest bajka (0 śladu węglowego + ruch + wolność = czysta miłość). W naszym katalogu znajdziesz filtr, który ułatwi Ci znalezienie miejsc, do których dotrzesz bez samochodu. Zajrzyj też do naszego zestawenia dla niezmotoryzowanych, jeśli potrzebujesz konkretnych poleceń wyjazdowych.
Wbrew pozorom czasem podróż bez auta daje więcej możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o nasze poletko, czyli slow travel. Łatwiej skupić się na bliskiej okolicy, odkryć własną najfajniejszą ścieżkę rowerową w pobliskim lesie i przejść się na długi spacer, gdy nie masz samochodowej listy miejsc “do odhaczenia”. Sprawdź na własnej skórze.
tag: Współpracujemy z lokalną społecznością
Wspieranie gospodarki mikroregionów i wzmacnianie więzi między ich mieszkańcami to coś, co Slowhopy lubią najbardziej. Ale co to znaczy, tak z polskiego na nasze? Weźmy na przykład Sauersee. Jak wybierzesz się tam na kilka dni, możesz zamówić sobie kosz warmińskich znakomitości, pochodzących z okolicznych gospodarstw i zebranych przez pana Tomka. Kupując taki kosz wspierasz starszą panią ze wsi robiącą przetwory, okoliczną serowarnię, przy której kozy i owce biegają sobie wolne po wzgórzach i sosnowym lasku (sprawdzaliśmy osobiście) oraz rolników sprzedających świeże jajka, warzywa i owoce. Gospodarz miejsca, Adam, poleci Wam też odwiedzenie targu w Jezioranach, gdzie kupicie sobie więcej pyszności i pamiątki ręcznie robione przez mieszkańców okolic. Sauersee to jedno z ponad 400 miejsc na Slowhopie, których gospodarze współtworzą sieć lokalnych powiązań, pomagając sobie nawzajem.
No dobrze. Wszystko pięknie, ale co jest w tym ekologicznego?
- kupując lokalne produkty, wpływasz na mniejszą emisję gazów cieplarnianych - bo pomidor, zanim trafi na Twój stół pokona kilka czy kilkanaście kilometrów, a nie, jak to często bywa ze sklepowymi - pół Europy,
- z tego samego powodu dobrą praktyką jest zatrudnianie sąsiadów i osób z bliskiej okolicy, co jest częstym przypadkiem w miejscach ze Slowhopa,
- rolnicy i producenci, których szeptanką polecają Wam gospodarze to najczęściej ci prowadzący uprawy ekologicznie i hodujący zwierzęta z poszanowaniem ich praw. Ten wybór nie pozostaje bez wpływu na środowisko.
A poza tym, że jest eko, to współpraca z lokalsami jest po prostu, po ludzku super i rodzą się z niej wspaniałe rzeczy :)