Stare Sady

Witajcie nad jeziorem Tałty, które rozlewa się tuż za furtką. Wielki błękit kontrastuje z wielką zielenią ogrodu, który przez lata rozrósł się tak, że tworzy naturalną barierę przed sąsiedzkimi spojrzeniami i słońcem. Powierzchnia terenu wokół domu to 1600 m2, można więc opalić każdy bok na trawie, zdrzemnąć się na kocu, zagrać w piłkę, poczytać książkę pod drzewem i potrenować odbijanie lotki paletkami. Oprócz domu głównego, który pomieści 6 osób, w ogrodzie, wtulona w róg działki, stoi drewutnia, czyli domek - dostawka dla kolejnych 4 osób. Główny dom to przytulna oaza drewna, kamienia, rafii, pięknych tkanin, ciepłego światła, białych pościeli i dodatków, które co i rusz przyciągają wzrok. Słońce wpada przez okna, wiatr rozwiewa zasłony, w kuchni (która wyposażona jest wypaśnie) zawsze ktoś się kręci, a kanapy w salonie okupowane są równie chętnie co te na tarasie. Gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej 15 stopni w kominku grany jest żar tropików, a w wannie kule do kąpieli. Łazienki w domu są dwie - jedna z prysznicem, druga z wanną. Sypialnie do podziału są natomiast trzy - każda niezwykle przytulna i każda z dwuosobowym łóżkiem. Gdybyście wybierali się do nas większą ekipą niż 6 osób oddamy Wam klucze do domku drewutni, który stoi w ogrodzie i ma miejsce dla 4 osób w dwóch sypialniach. W dolnej sypialni są dwa łóżka pojedyncze, w górnej jedno podwójne. W drewutni nie ma łazienki, to tylko przestrzeń do spania, więc Wasza drużyna będzie musiała korzystać z łazienek w domu głównym. Potem w kapciach lub klapkach dreptać na dobranoc do łóżka przez ogród.

Zabierzcie ulubione przekąski, wyposażenie lodówki, butelki z korkami, zakrętkami i kapslami, coś na grilla i do zabrania w koszyku piknikowym nad jezioro. Reszta jest w domu. Talerze, miski, miseczki, kubki, kieliszki, filiżanki, szklanki, dzbanki, garnki, patelnie, toster, ekspres do kawy, zmywarka, lodówka, piekarnik. Można zakasać rękawy i naprawdę zaszaleć. W ogrodzie jest też grill, więc marynujcie, krójcie i rzucajcie na żar. Na szybki głód są restauracje w Starych Sadach, a nasze ulubione knajpki polecamy w rekomendacjach na dole.

Sprawy toczą się tu niespiesznie, w ogrodzie, na tarasie, w salonie, przy kominku, nad jeziorem. I choć gwarne Mikołajki tuż za rogiem, u nas cisza ma się dobrze i lubi rozlewać się po okolicy. Nasze Stare Sady to wieś, która ożywa latem i po wodzie może nieść się pieśń, dźwięk motorówek, a w powietrzu roznosi zapach grilla. Poza wakacjami jest nieco uśpiona. Można wtedy zapomnieć o turystach, na gminnej plaży nie spotkać żywej duszy, zjeść bez rezerwacji stolika w restauracjach, wybrać się rowerami lub piechotą nad Jezioro Miałkie lub zapędzić się nad Jorzec. Jeśli marzy Wam się żegluga, sprzęt wraz ze sternikiem możecie wynająć w Mikołajkach, popływać kajakiem między jeziorami, śmignąć motorówką po toni lub suchą stopą przejść 10 minut od domu na gminną plażę na jezioro Tałty. Tam piasek, leżaki, plac zabaw, stoły, gdzie można rozłożyć prowiant i wbić zęby w soczystego pomidora, a potem popić kompotem. Jeśli preferujecie wakacje ruchliwe weźcie ze sobą rowery. W bliskiej odległości mamy las idealny na dłuższy spacer lub wycieczkę rowerową. Jeśli wolicie bardziej statecznie, w ogrodzie jest dużo miejsca do opalania, czytania książek pod drzewem, wylegiwania się i drzemania. Na dużym tarasie przy domu jest stół z krzesłami, leżaki, kanapy. Wieczory rozgrywają się w salonie. Na kanapach, przy kominku z łatwym dostępem do kuchni.