Najpierw opowiemy Wam o tym, co można na miejscu. A można wiele, grupowo lub w pojedynkę – w chwilach odpoczynku od nawet najlepszego towarzystwa.
Z towarzyskich rozrywek polecamy:
– wieczory i popołudnia w salonie, np. z dobrym jedzeniem i winem,
– seanse w saunie ( 700zl za weekend ) i balii (700 zł za weekend),
– zajęcia z jogi w sali,
– spływy kajakowe,
– gry, np. w boule czy badmintona,
– wyprawy rowerowe, zimą na ski tourach albo wycieczki po lesie,
– seanse w sali kinowej w piwnicy, ale to dopiero za kilka miesięcy (wciąż powstaje).
A w pojedynkę można:
– popływać na SUP-ie,
– zamówić sobie masaż (250 zł/1 h),
– pojechać na rower (będzie na miejscu),
– poczytać w salonie albo wśród zieleni na terenie ośrodka.
Możemy Wam zaproponować sporo sportowych atrakcji. Część sprzętu jest na miejscu, a niedaleko, w Łukcie, znajduje się Fundacja Rozwoju Regionu, z którą nawiązaliśmy współpracę i od której więcej sprzętu można wypożyczyć – gdyby na przykład zabrakło Wam rowerów czy kajaków.
Znajdujemy się na Obszarze Chronionego Krajobrazu Lasów Taborskich. Przestrzeń Łęguckiego Młyna (7,5 ha ziemi) nachodzi częściowo na teren rezerwatu przyrody – ostoję bobrów na Pasłęce. Rzeka stanowi naturalną granicę terenu ośrodka, od zachodu i południa. Mówiąc prościej: nic tu w okolicy nie ma, a najbliższe zabudowania znajdują się po drugiej stronie drogi, nad jeziorem Isąg. Możecie liczyć na prywatność i niereglamentowany dostęp do natury, w tym prywatny dostęp do jeziora Łęguty.
W pobliżu:
– mieszkają bobry, we wspomnianym rezerwacie Ostoja Bobrów na Rzece Pasłęce: obecnie jest to ponad 70 bobrzych rodzin – może uda Wam się je zobaczyć?
– jest jezioro Isąg, gdyby nie starczyło Wam Łęguty – Isąg jest większe, można je opłynąć kajakiem, a na jeziorze obowiązuje strefa ciszy, dlatego tafla nie powinna być zmącona łodziami motorowymi,
– wszędzie wokół są lasy – jeśli mielibyście ambicje przejść je wzdłuż i wszerz, to może nie być Wam dane, ale pewnie chociaż część poznacie podczas spacerów – chętnie pożyczymy Wam kijki do nordic walking,
– jest Olsztyn, a w Olsztynie na pewno nie ma nudy; można się wybrać na spacer po starówce, pięknym kampusie uniwersyteckim nad jeziorem czy na dobrą kawę do Bless Coffee Roasters,
– jest Nowe Kawkowo z całym jego artystowskim klimatem, galerią, gdzie możecie wpaść po lokalną sztukę i na kawę, Lawendowym Muzeum Żywym przy Lawendowym Polu i klimatycznymi agroturystykami do odwiedzenia po drodze,
W niedalekich wsiach co roku odbywa się festiwal Sztuka w Obejściu – często pod koniec września, czasem na początku października. Akcja toczy się w Nowym Kawkowie, Szałstrach, Pupkach, Godkach, Węgajtach i Skolitach. Jak sama nazwa wskazuje, sztukę ogląda się podczas niego w obejściu. W wiejską galerię zamienia się wtedy cała okolica, a oprócz oglądania podwórkowo-domowych wystaw można się wybrać na warsztaty rękodzieła czy koncert.