W Czereśniowie bywa i tak, że po przebudzeniu można zobaczyć pływającego w basenie bobra. Przychodzą tutaj rano na pluskanie znad meandrującej w dole rzeki. Może lubią podgrzewaną wodę? Nie powinniście jednak wchodzić sobie w paradę, bo na naszych 13 hektarach starczy miejsca i dla ludzi, i dla bobrów, i dla borsuków. Starczyło go na też na sad, pasiekę, staw, a nawet prywatny leśny tor trialowy. O domku do uloterapii nie wspominając. Wszystko to czyni urlop słodkim i przyjemnym.
Kiedyś w tym domu była bażanciarnia, ale nie będziemy bajerować, że ma jakąś szczególną historię. Nie było nam jej dane poznać. Napisaliśmy nową. O zrywanych w słońcu gruszkach i czereśniach z naszego sadu, roześmianych popołudniach w nadrzecznej altance i wędkarskich zawodach na to, kto złapie największego szczupaka. I zdziwilibyśmy się, gdybyście powiedzieli, że szybko Wam się ta opowieść znudziła. Pobyt w Czereśniowie jest jak wakacje w slow kurorcie: ful pekydż, all inclusive, wszystko w cenie. Każdy zakątek naszej posiadłości jest osobną krainą, gdzie życie smakuje się na różne sposoby. Można aktywnie, można hedonistycznie, można w bliskości z naturą. Trzeba z ludźmi, których się lubi. Przyjedźcie w miejsce, o którym goście mówią, że tydzień to za mało, by się nim nacieszyć.
Czereśniowo to urokliwy 100-letni dom, który powstał ze starej bażanciarni. Jest położony na Lubelszczyźnie w samym sercu funkcjonującego 13-hektarowego gospodarstwa sadowniczego.
Dom ma:
– 200 m²,
– 3 sypialnie z podwójnymi łóżkami,
– 1 sypialnię z 1 podwójnym łóżkiem i 1 pojedynczym,
– dwie łazienki: 1 z prysznicem, 1 z wanną,
– salon z kominkiem i telewizorem do wspólnego spędzania czasu,
– jadalnię.
Wypoczniecie tutaj wygodnie w 9 osób. 1 z sypialni pomieści 3 osoby i to może być dobry pokój np. dla pary z dzieckiem.
Spokojnie możecie od nas popracować. Mamy szybki internet, a stanowisko do pracy znajdziecie przy stole w jadalni.
Do Waszej wyłącznej dyspozycji oprócz dużego terenu zielonego będą prywatny staw i… rzeka, która przebiega przez posiadłość. A tym, którzy wolą kąpiele w bardziej zorganizowanych warunkach, proponujemy basen i ruską banię.
Zapraszamy Was w miejsce, gdzie można się wyciszyć i na kilka chwil odciąć od świata. Pobyć blisko natury, poobserwować bobry i borsuki, zgubić wśród drzew w sadzie. A przy tym wszystkim nie rezygnować z komfortowych warunków. Tu błogiego relaksu zaznaje się w grupie – jesteśmy idealni na rodzinne wakacje, pobyt z paczką znajomych czy wyjazd integracyjny.
O jedzonko zadbacie tutaj sami, ale macie sporą paletę możliwości. Zostawiamy Wam w pełni wyposażoną kuchnię z jadalnią i miejscem dla całej Waszej grupy na poranne i wieczorne biesiady. Nie musicie się martwić o zastawę i sprzęty kuchenne czy ekspres do kawy – w domu znajdziecie wszystko, czego trzeba do pysznego spędzenia czasu.
Dodatkowo mamy dla Was wielką grillownię pod strzechą z miejscem na grilla lub ognisko, piecem do pizzy czy wędzarką. À propos wędzarki – w naszym stawie zarybionym stawie możecie łowić ryby. Zostawiamy Wam wędki i łódkę z możliwością złapania na obiad szczupaków, karpi, okoni czy płotek.
Za to wiosną i latem możecie liczyć na świeże czereśnie z naszego sadu. Po prostu idźcie i zerwijcie cały koszyk na śniadanie albo do ciasta.
Mamy tutaj niemałą liczbę atrakcji i niewykluczone, że nie będzie Wam się nawet chciało z Czereśniowa ruszać. Czas można sobie u nas zorganizować koncertowo: czy to na błogim lenistwie czy towarzyskich rozrywkach.
U podnóża domu płynie rzeka Giełczew. Przygotowaliśmy tam dla Was altanę, która jest idealnym miejscem na grilla, ognisko czy po prostu relaks nad wodą. Gdyby się jednak okazało, że potrzebujecie trochę więcej przestrzeni, w innej części posiadłości znajdziecie miejsce na prawdziwą biesiadę pod strzechą. Tam oprócz miejsca do grilla i pieca do pizzy mamy miejsce dla całej Waszej gromady.
Do Waszej dyspozycji będą kanu i kajak, dzięki którym możecie urządzić sobie wspólny spływ. Startujecie zaraz spod domu, rzeką Giełczew, a dopłynąć możecie do rzeki Wieprz. A jeśli będziecie mieli ochotę, profesjonalny spływ kajakowy może dla Was zorgaznizować zaprzyjaźniona firma. Dajcie nam tylko znać, że jesteście zainteresowani.
Przed domem czeka na Was basen pod gołym niebem o wymiarach 5×10m i głębokości 1,5 m, z podgrzewaną wodą. Funkcjonuje jedynie w sezonie letnim, ale jesienią i zimą możecie się wygrzewać w naszej ruskiej bani (nieodpłatnie).
No dobra, a są tu fani wędkarstwa? Jak na prawdziwe gospodarstwo przystało, znajdziecie u nas również prywatny staw, w którym fani łowienia ryb mogą zarzucić wędkę z brzegu lub wypłynąć łódką na środek. A może romantyczna kolacja w łódce? Są i takie możliwości – łapcie za wiosła i poczujcie się jak w kultowej scenie z Bridget Jones.
Na terenie Czereśniowa mamy również pasiekę pszczół. O pasiekach pewnie słyszeliście. A o uloterapii? Już mówimy. To jedna z form apiterapii, polegająca na przebywaniu w specjalnie zaprojektowanym domku, wewnątrz którego znajduje się ul. Powietrze wychodzące z ula ma bowiem cudowne zdrowotne właściwości, jest pozbawione bakterii, wirusów i chorobotwórczych grzybów, a sam jego zapach przyjemnie relaksuje.
I nie obawiajcie się – pszczoły są oddzielone drobną siatką, dzięki czemu nie dostają się do środka domku, a wylotek dla pszczół ula umieszczony jest na zewnątrz.
Uloterapia pomaga leczyć: nerwice, bezsenność, łagodzi skutki stresu, choroby serca i układu krążenia, astmę. Podobno całkiem nieźle radzi sobie też z kacem ;)
Do naszego miejsca uwielbiają przyjeżdżać grupy motocyklistów i rowerzystów. To dlatego, że w lesie obok mamy tutaj własny tor trialowy, gdzie można poszaleć na dwóch kółkach. I tak czujemy, że choć możecie, to nudy u nas raczej nie zaznacie.
Pobyt w Czereśniowie będzie dla dzieciaków jak wizyta w pełnej przygód krainie. Pamiętajcie tylko, że mamy tu staw, basen i rzekę, więc przy mniejszych dzieciach trzeba mieć oczy dookoła głowy. Miejsca do biegania i zbierania owoców jest tutaj aż 13 ha. Poza tym można:
– wyskoczyć na wspólne wędkowanie na łódce w naszym stawie,
– wybrać się na poszukiwanie leśnych zwierząt (wiewiórek, sarenek, borsuków, bobrów, zajęcy i innych),
– podglądać nasze pszczoły uwijające się przy produkcji miodu,
– wskoczyć na bombę do basenu lub stawu (woda jest czyściutka, ale dno ma troszkę naturalnego mułu).
A gdy po tych wszystkich atrakcjach zgłodniejecie, zróbcie pizzę w naszym opalanym drewnem piecu.