Dworek Wiktorowo
bilard, szachy i kominek z właściwościami relaksacyjnymi
małe i duże rowery do Waszej dyspozycji - wokół łąki i lasy
wprost stworzone na ogniska - bardzo duża zielona przestrzeń
Psiaki zostawcie w domu (nasze są bardzo zazdrosne)
Mamy salę do jogi, ściankę do wspinaczki i sprzęt do ćwiczeń
W każdym pokoju czeka na Was zestaw „domowe SPA”
Sprawdź na szybko
Na Mazowszu w dawnym majątku hrabiego Wiktora Zapolskiego dzieją się magiczne rzeczy. Dworki powstają ze zgliszczy, ludzie stają się sobie bliżsi, historia przeplata się z teraźniejszością, a to wszystko tylko 40 km od Warszawy. Na uroczej polanie w otulinie lasu i sadów z bezapelacyjnie najlepszymi jabłkami w Polsce spotykają się losy wielu pokoleń. Było to tak: tuż po I Wojnie Światowej hrabia Zapolski wraz z żoną Anastazją Wasylową osiedlili się w Budkach Petrykowskich. Do budowy siedliska zatrudnili specjalnie sprowadzonych rzemieślników z okolic Beskidów, którzy w centrum Mazowsza stworzyli dworek w stylu góralskim.
Późniejsze zawieruchy wojenne nie oszczędziły gospodarstwa, które zostało splądrowane i doszczętnie spalone. Po II Wojnie Światowej na miejscu zgliszczy po dawnym dworze jak to Polska miała w zwyczaju stanął PGR. Tu historia Wiktorowa urywa się na 65 lat. W roku 2004 postawiliśmy sobie ekstremalnie trudne zadanie wskrzeszenia dawno upadłego i zapomnianego dworu i odkurzenia historii hrabiego Zapolskiego. Do budowy domu tak jak kilkadziesiąt lat wcześniej zatrudniliśmy góralskich rzemieślników. Praca wymagała od nas niezłej gimnastyki i dobrej wyobraźni, bo z tamtego okresu zachowały się tylko dwa szkice pokazujące przednią fasadę. Spełnienie marzenia zbliżało się jednak wielkimi krokami, a cudem było odnalezienie nielicznych drobiazgów pochodzących z dawnego gospodarstwa. 120 letnia lampa naftowa, stolik deserowy, ława z czterema krzesłami z 1927 roku oraz cudem uratowany z pożaru komplet wypoczynkowy teraz zdobią pokoje. Tak oto w XXI wieku w relaksacyjnym mikroklimacie pachnącym sosnami gości utula dworek, który fuksem uniknął zapomnienia. Zapraszamy po spokój, całą bibliotekę historii, ciepło kominka i serdeczność. Odpocznijcie i włączcie tryb slow motion.
Późniejsze zawieruchy wojenne nie oszczędziły gospodarstwa, które zostało splądrowane i doszczętnie spalone. Po II Wojnie Światowej na miejscu zgliszczy po dawnym dworze jak to Polska miała w zwyczaju stanął PGR. Tu historia Wiktorowa urywa się na 65 lat. W roku 2004 postawiliśmy sobie ekstremalnie trudne zadanie wskrzeszenia dawno upadłego i zapomnianego dworu i odkurzenia historii hrabiego Zapolskiego. Do budowy domu tak jak kilkadziesiąt lat wcześniej zatrudniliśmy góralskich rzemieślników. Praca wymagała od nas niezłej gimnastyki i dobrej wyobraźni, bo z tamtego okresu zachowały się tylko dwa szkice pokazujące przednią fasadę. Spełnienie marzenia zbliżało się jednak wielkimi krokami, a cudem było odnalezienie nielicznych drobiazgów pochodzących z dawnego gospodarstwa. 120 letnia lampa naftowa, stolik deserowy, ława z czterema krzesłami z 1927 roku oraz cudem uratowany z pożaru komplet wypoczynkowy teraz zdobią pokoje. Tak oto w XXI wieku w relaksacyjnym mikroklimacie pachnącym sosnami gości utula dworek, który fuksem uniknął zapomnienia. Zapraszamy po spokój, całą bibliotekę historii, ciepło kominka i serdeczność. Odpocznijcie i włączcie tryb slow motion.
Gospodarz:
Grzegorz
Znamy języki: polski, angielski
Jesteśmy na miejscu, chcemy poznawać Gości bliżej (chętni do wspólnej rozmowy i wspólnych aktywności)
Dworek Wiktorowo to miejsce, w którym biegają szczęśliwe psy, z kuchni czuć zapach pieczonego chleba a ja po prostu tu jestem: żyje i funkcjonuje, bo Dworek to nie hotel czy pensjonat...to DOM. Pełen historii, pasji i dobrej energii. ?☘️
Gdzie będę spać?
2 os. – Pokój Fioletowy
20 m²
•bez zwierzaków
Pokój Fioletowy : w stylu art deco z potężną reprodukcją obrazu "Dirce Chrześcijańska" Siemiradzkiego. Pokój znajduje się w lewym, wschodnim skrzydle Dworku, dlatego latem jest tu najchłodniej. Sypialnia jest połączona prywatnym korytarzem z łazienką.
Co znajdę na miejscu?